Temat: nie panuje nad swoim życiem

Hej pisze, bo potrzebuje się komuś wygadac. Może ktoś też jest w podobnej sytuacji, albo ma jakieś rady dla mnie.
Chodzi o to, że kompletnie nie panuje nad sobą. Złość za mnie, a wręcz doprowadzaja do szału nawet drobiazgi. Każde spotkanie z moim chłopakiem kończy się jedną wielką kłótnia. Ja zaraz płaczę, przeklinam itp. Np. Dzisiaj zrobiłam akcję o to, że mój chłopak wolał obejrzeć Kiepskich niż porozmawiać ze mną. Odnoszę wrażenie, że jemu już w ogóle na mnie nie zależy przez to jak się zachowuje. Ciągle tylko powtarza, że jestem wariatka i jeżeli się nie zmienie to mnie zostawi. Ja go na prawdę kocham, ale nie panuje nad sobą  Ciągle jestem niezadowolona z siebie, swojego wygladu z tego ze nie mam kolezanek nie mam gdzie wyjsc. Do innych jestem normalna ale przy moim chłopaku coś we mnie trafia i nie panuje nad sobą Proszę pomóżcie mi uratowac moj związek i moje życie. 
Mam to samo. Nie umiem Ci pomóc, ale wiedz, że nie jesteś sama...Ja na chłopaku wyładowuję wszystkie złe emocje, kompleksy, wieczną zazdrość o jego byłą dziewczynę (mądra, ładna, z wieloma osiągnięciami), niepowodzenia w życiu itd. Potrafię się opanować na kilka dni i znów to samo. On to znosi, ale nie wiem jak długo...
Pasek wagi
Mój już ledwo to znosi Na początku bardzo rzadko zdarzały mi się takie akcje a teraz jest to praktycznie codzienność Ja sama już po prostu nie mam na to siły To mnie wykancza psychicznie...
Rozumiem Cię doskonale, niestety. Najpierw przychodzi to "coś" co każe nam robić awantury, wyrzuty, mówić to wszystko, a potem przychodzą wyrzuty sumienia i jeszcze większy dół :( Masakra jakaś. Mnie się wydaje, że to wszystko wynika z kompleksów. Ja mam kompleksy dosłownie w każdym aspekcie swojego życia, a jeszcze porównuję się ciagle do tamtej dziewczyny :/
Może Ty też jesteś niezadowolona z siebie i stąd to wszystko?..

Edit: no tak, przecież wyraźnie to napisałaś. wiec problem chyba wynika z tego samego
Pasek wagi
Tak Jestem raczej straszną pesymistka Widzę u siebie tylko wady, krzywy nos, za gruba, ciagle niezadowolona, , głupia bo mam dwie poprawki. Ostatnio mam wrazenie że mojemu chlopakowi zalezy tylko na seksie i moich cyckach, bo każde spotkanie się tak kończy.  A ja wstydzę się przed nim rozbierać, nie mam już żadnej przyjemności z tego. Chce bardzo to zmienić bo wiem ze moj chlopak mnie kocha ale dłużej juz tego nie zniesie 
Wiesz co myślę że najlepiej będzie jeśli po prostu porządnie weźmiesz się za siebie :) Ucz się żeby poprawić te dwójki, ćwicz aż zobaczysz efekty i od razu pewniej i lepiej się poczujesz, a wtedy inaczej zaczniesz traktować chłopaka. Żeby kochać innych trzeba najpierw pokochać siebie;) Musisz czuć się dobrze ze sobą. Ja zauważyłam, że jak mi się coś uda, kiedy lepiej wyglądam to wtedy jest lepiej w relacji z chłopakiem. To chyba jedyne rozwiązanie, bo inaczej oni są kozłami ofiarnymi naszych problemów ze sobą.
Pasek wagi
Masz rację.  Mnie każde niepowodzenie strasznie doluje. Ale też oczekuje wsparcia od mojego chłopaka a nie tylko gadania ze jestem beznadziejna i powinnam się wziąć za siebie bo nikt normalny tak się nie zachowuje Mi jest na prawdę przykro jak słyszę same negatywne słowa o sobie i to z ust chłopaka ktory niby mnie kocha i jest ze mną Tylko po co skoro jestem ta najgorsza?
Wiecie co, a nie najlepiej iść z tym do psychologa?
Też tak miałam, mój związek się przez to rozpadł.
Psycholog bardzo mi pomógł.
Pasek wagi
Ten mi ostatnio tak odwalało, nie wiem czemu. Ale on nie jest niczemu winien i nie chcę tak robić. ; )
Miałam kiedyś to samo, przez takie zachowanie i nastawienie rozpadł się mój wieloletni związek. Z perspektywy czasu mogę Ci powiedzieć, że może to po prostu nie ten facet - po rozstaniu z tamtym chłopakiem (z którym byłam ponad 7 lat) uspokoiłam się, a odkąd jestem z moim obecnym mężem, to problem po prostu zniknął. Czuję się spokojna i spełniona. Miewam co prawda gorsze dni, ale jest o niebo lepiej. Będąc jeszcze w tamtym związku chciałam go ratować o poszłam do psychologa, który przepisał mi antydepresanty. Nie mam uprzedzeń co do leczenia takich spraw, ale bardzo zastanowił mnie wtedy komentarz mojego przyjaciela - jeśli musisz brać leki, żeby normalnie funkcjonować z tym partnerem, to może to nie jest odpowiedni partner...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.