Temat: Wpadka i rozmowa o ciąży

.

beatrx napisał(a):

spotykasz się z facetem od miesiąca i dziwisz się, ze jego reakcja była taka jaka była? na dobrą sprawę się nie znacie i nie ma mu się co dziwić, że się przestraszył i pierwsze co to mu przyszło do głowy to aborcja.

racja, ale jak można spuszczać się w kogoś kogo się nie zna? wkładać jej bez ogumienia? nie boi się chorób itp.? :D 

wrednababa56 napisał(a):

ja odpowiedzialnosc pojmuje inaczej. po prostu uwazam ze nie urodze niechcianego dziecka bo "wypada". dlaczego ja i to dziecko mamy byc nieszczesliwi tylko dlatego ze ktos anonimowo mowi mi ze dziecko to cud a on by urodzil. kazdy ma prawo do wlasnego zdania i kierowania swoim zyciem jak chce. czy lepiej zeby dziecko mialo ojca alkoholika albo takiego ktorego zna z ksiazeczki czekowej czy tak byloby lepiej dla dziecka? ja akurat nie wierze ze zajde w ciaze i idac do lozka nie mysle o ciazy bo wiem ze moja metoda mnie chroni. rozmawialam z partnerem, oboje jestesmy zgodni ze dziecko nam w zyciu nie pasuje i lepiej zeby go nie bylo. bylby mniejszy klopot gdyby test nie pokazal 2 kresek.nikt na nikogo nie wplywal, kazdy ma prawo odejsc jesli mu sie odmieni.


Tak, oczywiście - lepiej zabić dziecko w sobie bo przecież chwila przyjemności mi się należy, a że przez nią można mieć dziecko to przecież nie moja wina... nie ja to wymyśliłam :D

wiejska.dziunia napisał(a):

trudno w miesiąc poznać dobrze kogoś, tym bardziej dziwi mnie że tak szybko poszlas z nim do wyra
no za szybko, ale za to z jakim skutkiem;p

Lilianka2013 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ja odpowiedzialnosc pojmuje inaczej. po prostu uwazam ze nie urodze niechcianego dziecka bo "wypada". dlaczego ja i to dziecko mamy byc nieszczesliwi tylko dlatego ze ktos anonimowo mowi mi ze dziecko to cud a on by urodzil. kazdy ma prawo do wlasnego zdania i kierowania swoim zyciem jak chce. czy lepiej zeby dziecko mialo ojca alkoholika albo takiego ktorego zna z ksiazeczki czekowej czy tak byloby lepiej dla dziecka? ja akurat nie wierze ze zajde w ciaze i idac do lozka nie mysle o ciazy bo wiem ze moja metoda mnie chroni. rozmawialam z partnerem, oboje jestesmy zgodni ze dziecko nam w zyciu nie pasuje i lepiej zeby go nie bylo. bylby mniejszy klopot gdyby test nie pokazal 2 kresek.nikt na nikogo nie wplywal, kazdy ma prawo odejsc jesli mu sie odmieni.
Tak, oczywiście - lepiej zabić dziecko w sobie bo przecież chwila przyjemności mi się należy, a że przez nią można mieć dziecko to przecież nie moja wina... nie ja to wymyśliłam :D


moj wybor, stosuje antykoncepje wiec dziecka ma nie byc
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

Lilianka2013 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ja odpowiedzialnosc pojmuje inaczej. po prostu uwazam ze nie urodze niechcianego dziecka bo "wypada". dlaczego ja i to dziecko mamy byc nieszczesliwi tylko dlatego ze ktos anonimowo mowi mi ze dziecko to cud a on by urodzil. kazdy ma prawo do wlasnego zdania i kierowania swoim zyciem jak chce. czy lepiej zeby dziecko mialo ojca alkoholika albo takiego ktorego zna z ksiazeczki czekowej czy tak byloby lepiej dla dziecka? ja akurat nie wierze ze zajde w ciaze i idac do lozka nie mysle o ciazy bo wiem ze moja metoda mnie chroni. rozmawialam z partnerem, oboje jestesmy zgodni ze dziecko nam w zyciu nie pasuje i lepiej zeby go nie bylo. bylby mniejszy klopot gdyby test nie pokazal 2 kresek.nikt na nikogo nie wplywal, kazdy ma prawo odejsc jesli mu sie odmieni.
Tak, oczywiście - lepiej zabić dziecko w sobie bo przecież chwila przyjemności mi się należy, a że przez nią można mieć dziecko to przecież nie moja wina... nie ja to wymyśliłam :D
moj wybor, stosuje antykoncepje wiec dziecka ma nie byc


Oczywiście, że to Twój wybór. Każdy ma do tego prawo i wcale tego nie neguje.
Ale to w jaki sposób o tym piszesz w pełni odzwierciedla Twój nick
Jak będziesz w ciązy to powiesz mi czy fajnie jest wpaść z kolesiem którego się zna miesiąc, ok?

Lilianka2013 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Lilianka2013 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ja odpowiedzialnosc pojmuje inaczej. po prostu uwazam ze nie urodze niechcianego dziecka bo "wypada". dlaczego ja i to dziecko mamy byc nieszczesliwi tylko dlatego ze ktos anonimowo mowi mi ze dziecko to cud a on by urodzil. kazdy ma prawo do wlasnego zdania i kierowania swoim zyciem jak chce. czy lepiej zeby dziecko mialo ojca alkoholika albo takiego ktorego zna z ksiazeczki czekowej czy tak byloby lepiej dla dziecka? ja akurat nie wierze ze zajde w ciaze i idac do lozka nie mysle o ciazy bo wiem ze moja metoda mnie chroni. rozmawialam z partnerem, oboje jestesmy zgodni ze dziecko nam w zyciu nie pasuje i lepiej zeby go nie bylo. bylby mniejszy klopot gdyby test nie pokazal 2 kresek.nikt na nikogo nie wplywal, kazdy ma prawo odejsc jesli mu sie odmieni.
Tak, oczywiście - lepiej zabić dziecko w sobie bo przecież chwila przyjemności mi się należy, a że przez nią można mieć dziecko to przecież nie moja wina... nie ja to wymyśliłam :D
moj wybor, stosuje antykoncepje wiec dziecka ma nie byc
Oczywiście, że to Twój wybór. Każdy ma do tego prawo i wcale tego nie neguje. Ale to w jaki sposób o tym piszesz w pełni odzwierciedla Twój nick


trudno. nie bede udwala super mamusi tylko dlatego zeby sie tutaj przypodobac, bo kto mi da na pieluchy albo pobawi sie z dzieckiem abym wyszla akurat teraz a nie za godzine?
Pasek wagi

Czytam i czytam wszystkie komentarze. Niedawno na vitalii był temat "po jak długiej znajomośći poszłaś z facetem do łóżka"- czy jakoś podobnie , wieleeeee było odpowiedzi po kilku dnich , po tygodniu a co Wam do tego że po miesiącu? a może znali się szybciej, korespondowali? czasem niektóre osoby przeczą same sobie albo piszą aby dokuczyć...ehhh każdy ma swój rozum jedna pójdzie po roku jedna na pierwszej randce do wyra i ch..j nam do tego. To sprawa osobista.



dziwi mnie bardziej fakt że facet Cię totalnie olewa bawi sie Tobą a Ty z nim sypiasz? Tego nie rozumiem.

Właśnie czytałam Twój list :   http://vitalia.pl/forum44,841902,0_Wakacyjna-milosc.html

jesteście oboje chyba nieodpowiedzialni - nie mi to oceniać zresztą

Heh, u mnie było odwrotnie. Rozmawialiśmy o antykoncepcji i co by było 'gdyby'. Powiedziałam Mu, że musiałby cos załatwić i, że nawet gdybym zaszła, to bym nie chciała urodzić. Na co On: ale że co?! Wyskrobać? Nawet tak nie mów.  ;/ 
Więcej nie rozmawialiśmy na ten temat. 
-
Co za przesadzone wypowiedzi w stylu 'co za dupek' itp. może tak palnął, nie wiedział, jakie autorka ma poglądy. Co innego rozmawiać o hipotetycznej sytuacji, co innegho w niej być, zwłaszcza, jesli zna sie kogoś miesiąc. Poza tym jego późniejsza reakcja świadczy raczej dobrze. Oczywiście mogłoby być i tak, że Cie zostawi i arivederczi, a Ty zostaniesz sama z dzieckiem.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.