Temat: Co zrobić z mamą ?

Hej.Mam swój pokój od ok 5 lat.Byłam jeszcze mała kiedy rodzice go wyremontowali . W moim pokoju są szafki na ubrania  : 1 duża na płaszcze , 2 takie podwójne ,1 taką jak jedna połowa podwójnej ,2 podłużne i 1 taka dużą gdzie są 4 przegrody. Z tych szafek na ubrania miałam tylko trochę miejsca tam gdzie jest miejsce na płaszcze i w tej dużej gdzie są 4 przegrody miałam 2 przegrody i jedna taka podłużna małą  .Natomiast resztę szafek na ubrania miała moja mam (choć ma swój pokój ), ale w swoim pokoju ma nie wiadomo na co pełno ubrań starych (jeszcze kiedy byłą ze mną  w ciąży). Dzisiaj powiedziałam jej , żeby zrobić porządek w tych szafkach , bo już się nie mieszczę .Mama się wkurzyła i w ogóle...no wzięła szafkę 1 (zawartość) i wzięła do swojego pokoju .Potem poszłam i spytałam się czy na dal się gniewa , a ona mi na to , ze ,, Jutro idzie po szafkę nową dla siebie i że niby się nie jest złą''dodała również , że od tej pory mam sobie sama prać firanki , myć okna itp (ja nie mam na to czasu , ponieważ ciągle się uczę ..co przyjdę ze szkoły ok 16 to zaraz na korepetycje , zadania domowe muszę zrobić i się uczyć ..a kończę się uczyć ok 21 , czasami nawet dłużej się uczę) potem powiedziałam mamie , żeby już dała te rzeczy do mojego pokoju a ona potem poszła do mnie i wzięła więcej ubrań.Nie chcę się z nią kłócić .
Czy mama ma rację?
Chyba Twoja mama zareagowała zbyt emocjonalnie. Porozmawiaj z nią na spokojnie, że potrzebujesz trochę przestrzeni i że możesz jej pomóc posegregować stare ubrania.
Pasek wagi
Płacz o ubrania? Może powiedziałaś coś odrobinę za dużo?
Pasek wagi

aksza napisał(a):

Płacz o ubrania? Może powiedziałaś coś odrobinę za dużo?

No właśnie nic jej innego nie mówiłam ;o
może ma trudne dni..? Wtedy wszystko jest powodem do płaczu.. Nie masz za co przepraszać.. Olej już ta sprawę a jutro sama się zacznie odzywac. Przecież nic złego nie zrobiłaś..O.o
Zostaw ją, skoro pytałaś kilka razy i powiedziała, że nie jest zła to widocznie nie jest w nastroju na rozmowy. Może dotknęłaś jakiegoś czułego punktu, np to strae ubrania to takie z chudszych czasów i trzyma je, by kiedyś założyć? Takie odgrażanie się, że kupi sobie szafę jest bez sensu - niech kupuje! A że Ci okna nie umyje? Umrzesz od tego? Umyje i tak :D Ma gorszy dzień po prostu, a rację masz Ty. Inaczej by było jeśli byście mieszkali w klitce i nie było gdzie trzymać ubrań, ale skoro jest miejsce to niech robi porządki i odda Ci Twoje szafki.
Pasek wagi
Chcesz mieć swój pokój, fajnie, to o niego dbaj, sprzątanie się w to wlicza. Co z tego że się uczysz, później będziesz pracować i co, też nie będziesz robić porządków bo pracujesz? Trochę marna wymówka. Ty gdybyś była na miejscu mamy też byłabyś średnio zadowolona z tej sytuacji.
przesadza, ale martwi się pewnie ze dorastasz, plus ma miesiączkę:P i takie tam, więc w efekcie obrazila sie na zawsze, czyli moze nawet kilka dni. Przesadzasz, nie mozesz jej nianczyc.
Zaproponuj pomoc w uporzadkowaniu starych ubran, zabawcie sie. Jesli nie zechce-poczekaj, musi sama dotrzec do sedna sprawy i zrozumiec
Pasek wagi

Armara napisał(a):

Chcesz mieć swój pokój, fajnie, to o niego dbaj, sprzątanie się w to wlicza. Co z tego że się uczysz, później będziesz pracować i co, też nie będziesz robić porządków bo pracujesz? Trochę marna wymówka. Ty gdybyś była na miejscu mamy też byłabyś średnio zadowolona z tej sytuacji.


oj!! wierz mi!! praca a nauka to roznica. Z jednej strony praca jest gorsza-pracowalam w kfc i to byl koszmarny rok:P. Ale jesli chodzi o zajmowanie czasu to przebija nauka. Na pewno utrzymuje porzadek w swoim pokoju, ale jesli uczy sie tyle, co mowi, to ledwo ma czas dychac!! przeciez po pracy masz czas dla siebie, co oznacza niestety, ze jest to czas na sprzatanie i gotowanie, ale jednak czas!! a tu wracasz ze szkoly i kujesz... idziesz spac, idziesz do szkoly, kujesz, idziesz spac.... ble ble.  Czego sie nie robi dla wynikow:)
Pasek wagi

Armara napisał(a):

Chcesz mieć swój pokój, fajnie, to o niego dbaj, sprzątanie się w to wlicza. Co z tego że się uczysz, później będziesz pracować i co, też nie będziesz robić porządków bo pracujesz? Trochę marna wymówka. Ty gdybyś była na miejscu mamy też byłabyś średnio zadowolona z tej sytuacji.


Wypowiedź absolutnie nie na temat :D Autorka nie narzeka, że będzie musiała sama sprzątać.
Pasek wagi
Niektórzy rodzice już tak mają, że swoje negatywne emocje wyładowują w końcu na dzieciach. Bo w pracy nie tak, w domu coś nie tak, a jeszcze to dziecko... i się zaczyna, nawet błaha sprawa potrafi sięgnąć awantury.
Trzeba przeczekać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.