- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Biłgoraj
- Liczba postów: 1488
29 sierpnia 2013, 21:30
Z P. jesteśmy razem już 8 lat, od roku jesteśmy zaręczeni, a za rok bierzemy ślub-wszystko super extra tylko problem z moim P.
On chce ślubu ale jemu wystarczy cywily bez wesela itp bo po co kase wydawać ( za wszystko płacą rodzice, więc kasy nam nie dadzą od tak jak weźmiemy tylko cywilny). Ja z kolei zawsze marzylam o ślubie w białej sukience i o weselu (nie jakimś dużym hucznym ale tak najbliższa rodzina (planujemy na 150 osób) 1-dniowe wesele, staram się ograniczać koszty jak się da, ale w końcu raz w życu bierze się taki ślub i robi wesele więc nie chce żeby bylo byle jakie aby było.... Możecie coś poradzić??? Mówie mu że to nasz dzień żeby sie nie przejmował tym że inni będą patrzeć na nas itp ale on i tak dalej swoje że koszty że po co
![]()
PS. On w ogole nie przepada za takimi imprezami i tanczeniem.
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
30 sierpnia 2013, 00:24
Edytkka1989 napisał(a):
Ja z kolei zawsze marzylam o ślubie w białej sukience i o weselu (nie jakimś dużym hucznym ale tak najbliższa rodzina (planujemy na 150 osób) 1-dniowe wesele.
![]()
no to faktycznie NIE huczne.... :o
znasz go tyle lat i nie wiesz czego on chce, jakie ma podejscie? nigdy o tym nie gadaliscie? no my go nie przekonamy..
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3557
30 sierpnia 2013, 06:42
A ja rozumiem twojego faceta,to że rodzice płacą nie oznacza że trzeba wyciągnąć od nich jak najwięcej kasy
![]()
150 osób to bardzo dużo a nie jakieś tam skromne wesele...
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 1957
30 sierpnia 2013, 08:58
a czy bardziej będziecie wspominać ten dzień jak będzie wesele?
jeżeli on jest typem domatora i odludka i nie lubi dużych imprez to ten dzień może mu się kojarzyć jedynie ze stresem, więc go rozumiem
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
30 sierpnia 2013, 13:02
"
nie jakimś dużym hucznym ale tak najbliższa rodzina (planujemy na 150 osób) " - faktycznie skromne i najbliższa rodzina ![]()
najblizsza rodzina to mama, tata, teściowie, rodzeństwo, chrzestni i dziadkowie. no + świadkowie.
ale poniekąd zgadzam się z Twoim narzeczonym - to jest kupa kasy... ja za to wolałabym np gdzieś jechać lub mieć coś do mieszkania albo kupić używany samochód... no ale niektórzy nie są praktyczni.
poza tym trochę jesteś niesprawiedliwa, bo mówisz, że to rodzice za wszystko płacą - ja bym się z tym źle czuła... spróbuj chociaż ograniczyć gości, chyba nie chcesz zapamiętać tego dnia jako koszmar dla Twojego narzeczonego - to ma być WASZ wymarzony dzień, idzcie na jakiś kompromis...
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
30 sierpnia 2013, 19:24
hanna.bananna napisał(a):
Cóż, musisz z nim pogadać. Ja jestem tego samego zdania co Ty, to jest wyjątkowy dzień w życiu. Ja na swoim ślubie nie oszczdzałam - ale mogłam sobie na to pozwolić, Nie mam nic przeciwko skromnym ślubom, jeśli ktoś nie ma kasy. Musicie sami zadecydować i dojść do kompromisu.
ale nie kazdy kto ma kase musi zorganizowac chlanie i swiniaka dla 200 osob. sa osoby ktore nie lubia takich imprez i wola gdzies pojechac albo cos kupic. nie bawi mnie rzucanie welonem ani placenie gosciom wodka za glupie przebranie.nie gustujemy w tancach towarzykich, czy mamy charowac kilka lat na to aby zadowolic ludziom jednodniowa impreza, gdybym dostala 50 tys do dyspozycji i partner stalby juz w garniturze a ja mialabym kiecke to wole wziac slub cywilny i wyposazyc mieszkanie w sprzety, pojechac na wczasy albo wymienic mieszkanie na ciut wieksze z dodatkowym pokojem (sypialnia) opcjonalnie wykupilabym mieszkanie ze spadku
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
30 sierpnia 2013, 21:18
ja mam podobne myślenie , jak on
jak macie duże rodziny to bym wyjechała w jakieś romantyczne miejsce tylko we dwoje i tam wzięła ślub :)
nie wydajesz kasy a bardzo romantycznie
ja nie widzę sensu w wielkich weselach, jak się nie jest baaardzo bogatym - po co się zadłużać za jedną noc.. wolałabym to wydać na dom, samochód, podróże itp
oczywiście chciałabym taki mega ślub, no ale jakby mnie było stać
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 30 sierpnia 2013, 21:19
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
30 sierpnia 2013, 21:31
mysle podobnie jak on. Gdyby moj przyszly maz chcial ogromnego, jak dla mnie, wesela na 150 osob, to szczerze mowic, nie wiem czy by wogole doszlo do slubu. Przerazalo by mnie to. Moze nie musicie zapraszac calego rodzenstwa rodzicow i wszystkich ich dzieci? Dla mnie to juz nie jest najblizsza rodzina
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
31 sierpnia 2013, 15:40
mi też jest szkoda kasy na wesele i w tym go rozumiem. dla 150 osób wesele wyniesie jakieś 40 tysięcy, więc mnie dziwi, jak w ogóle można czegoś takiego chcieć (o ile nie jest się jakimś milionerem i wydanie 40tys nie odbije się w ogóle na portfelu).