27 sierpnia 2013, 18:06
Po jakim czasie doszlyscie do siebie po rozstaniu z facetem ?
Chodzi mi o zakonczenie bardzo dlugiego zwiazku. Ja zakonczylam swoj 5 letni i chodze jak struta.. mam ochote napisac WROC! mimo ze to ja musialam zerwac. Wiem ze glupota byloby znowu wracac, bo to niczego nie zmieni. Ale jak sobie radzic ?! 5 lat zycia wyrwane.. nie umiem myslec o czyms innym.. kocham go oczywiscie nadal tylko jak dlugo tak bede cierpiec ?! Nie mam komu sie wyzalic jak mi zle bo zadna z moich znajomych nie miala tak dlugigo zwiazku, ktory sie skonczyl...
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Małe Ciche
- Liczba postów: 1914
27 sierpnia 2013, 21:10
po prostu trzeba przeczekać ten okres, nie myśleć o byłym, zająć się sobą i iść naprzód
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto: Pobierowo
- Liczba postów: 421
27 sierpnia 2013, 21:54
U mnie minęło 8,5 miesiąca i nadal jest źle, nie umiem zapomnieć. Myślę o nim każdego dnia. Z tym że to on mnie zostawił po 4 latach prawie i szybko znalazł sobie inną. Nie wiem czy to kiedyś minie :(
- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: białystok
- Liczba postów: 3044
27 sierpnia 2013, 22:38
Ludzie po 10 - 15 latach się rozstają,bo muszą po prostu.. Raz jest lepiej,a raz gorzej. Zajmij się czymś i zapomnisz o nim.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
28 sierpnia 2013, 19:46
Carry1982 napisał(a):
Podobno najlepszym lekarstwem na starą miłość jest nowa miłość. I chyba jest w tym dużo prawdy. Ja po długim związku (tyle że w moim przypadku to on mnie zostawił dla innej, więc to trochę inna sytuacja) bardzo długo nie mogłam dojść do siebie. Na początku zrobiłam ogromny błąd zaczynając bardzo szybko nowy związek, czego bardzo żałowałam po czasie. Potem zaczęłam skupiać się bardziej na sobie i na różnych dodatkowych zajęciach, żeby za dużo nie myśleć. Zaczęłam chodzić na aerobik, częściej spotykałam się z koleżankami, uczyłam się języka obcego. Mi to pomogło. Na wszystko potrzeba czasu.
popieram!!!!
i nie myśl, ze straciłas 5 lat. W tym czasie wiele sie nauczyłaś, wiele przezyłas i doświadczyłaś. Były przecież i piękne chwile, a z tych gorszych wyciągnij wnioski. Będzie dobrze:)