24 sierpnia 2013, 18:31
Ile czasu upłynęło zanim poznałyście rodzinę i znajomych swojego faceta?
My znamy się od 1,5 roku, on zna wszystkich moich znajomych, ja jego żadnych. Fakt raz zabrał mnie na spotkanie grupy z roku, ale jak sam twierdzi, to dla niego nikt ważny, poza tym było wielkie zdziwienie "jak to?? Ty masz dziewczynę??" a byliśmy wtedy razem od ponad roku. Jego bliskich znajomych, których sam określa mianem przyjaciół nie znam do tej pory, zawsze gdy gdzieś wychodzi tłumaczy, że to będzie męskie spotkanie i czułabym się źle w ich towarzystwie, a po fakcie dowiaduje się, że a to jeden kolega był z dziewczyną, a to znalazło się miejsce dla koleżanki, a dla mnie nie ma nigdy
Jego rodziny też nie znam, nigdy nie zostałam zaproszona na żadną rodzinną imprezę itd., zawsze słyszę wytłumaczenie, że mają małe mieszkanie (jakby moja osoba potrzebowała jakoś dużo miejsca. Rodzeństwo poznałam przypadkowo, akurat wpadlismy na siebie w miejscu publicznym (stosunkowo niedawno) więc nie miał innego wyjścia i musiał przedstawić.
Nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. Myślicie, że przesadzam i powinnam odpuścić czy jednak mam powody dla niepokoju?
Gadałam już z nim o tym nie raz, dla mnie nie jest to do niczego zobowiązujące, poprostu chciałabym chociaż wiedzieć jak wygląda jego najlepszy przyjaciel, czy naprawdę wymagam dziwnych rzeczy?
24 sierpnia 2013, 19:06
nie myśli o tobie poważnie/ wstydzi się ciebie
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
24 sierpnia 2013, 19:07
Ja poznałam rodziców Narzeczonego i jego rodzeństwo jakieś dwa tygodnie po pierwszej randce:) Miesiąc później zaprosił mnie na zjazd rodzinny itd. :) Ogólnie jestem związana bardziej z rodziną mojej Miłości niż swoją, mam z nimi lepszy kontakt :) Jeśli chodzi o znajomych też szybko się poznaliśmy...
Edytowany przez sndra 24 sierpnia 2013, 19:09
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
24 sierpnia 2013, 19:08
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
nie myśli o tobie poważnie/ wstydzi się ciebie
też mi to przyszło na myśl.... w końcu jesteście ze sobą już 1,5roku.. coś jest na rzeczy..
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
24 sierpnia 2013, 19:34
Mi sie wydaje to dziwne ze nie chce cie przedstawić rodzinie i znajomym. Ja mame mojego poznałam jak zaczęlismy sie spotykać a jeszcze nie bylismy parą jak raz pojechaliśmy do niego do domu po cos tam... Przy okazji był tam jakiś jego wujek z ciotką itd :D Potem z czasem poznawalam następnych, rodzeństwo troche pozniej bo są za granicą.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
24 sierpnia 2013, 20:12
bardzo dziwne powiem Ci... :/
ja rodziców mojego poznałam po jakichś 3 mscach bycia razem (wcześniej nie było okazji), on moich poznał wcześniej.
jeśli chodzi o znajomych to wielu znałam jak nie byliśmy jeszcze oficjalnie parą, ale później przy każdej najmniejszej okazji sukcesywnie zapoznawał mnie z kolejnymi znajomymi - odniosłam nawet wrażenie, że chce się mną pochwalić
![]()
24 sierpnia 2013, 20:47
Zapytaj wprost czy się ciebie wstydzi, bo tak to odbierasz.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
24 sierpnia 2013, 21:06
ja przyjaciol znalam zanim bylismy ze soba (wspolni znajomi) a rodzicow poznalam tak po pol roku. W kazdym razie znajomych moge jeszcez zrozumiec - moze sa oni dla niego takim jakby osobnym zyciem, a mysli, ze gdybyscie poszli razem raz to by sie zdarzalo ciagle (ja tez lubie pobyc czasem bez mojego faceta, tylko w gronie znajomych). A z rodzina, no tu juz troche gorzej.. Byc moze faktycznie maja slabe warunki, których sie wstydzi/uwaza za nieodpowiednie do przyjmowania gosci ale jestescie razem juz tyle czasu, ja bym sie uparla, ze chce poznac rodzicow bo czulabym, ze nie traktuje mnie zupelnie powaznie.
- Dołączył: 2010-05-27
- Miasto: Paralia
- Liczba postów: 2966
25 sierpnia 2013, 00:29
znajomych Mojego poznałam tydzień po poznaniu jego, rodzinę też szybko, a po 4 miesiacach bylismy na wakacjach u jego siostry ;), dalsza rodzina w innego miasta wie o moim istnieniu ;)
25 sierpnia 2013, 09:57
Może się ciebie wstydzi? Ty też go nie zabieraj na spotkania.