- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
19 sierpnia 2013, 21:16
- Dołączył: 2013-08-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 516
19 sierpnia 2013, 22:50
Trochę w niej prawdy jest, ale bez przesady, żeby brać słowa z czegoś takiego za pewnik ;)
Edytowany przez Tsukawaki 19 sierpnia 2013, 22:50
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto:
- Liczba postów: 186
19 sierpnia 2013, 23:07
Ja ogólnie się zgadzam z tą książką. Kobiety miałby połowę mniej problemów z facetami, gdy nie były tak naiwne i pełne nadziei na nie wiadomo co. Facet jak jest zdecydowany, to wie co robić, czasem tylko odrobinkę trzeba mu pomóc. Chociaż z drugiej strony, ja palnęłam swojemu na początku, że go kocham tak jak maskotkę Prosiaczka, którą od niego dostałam i wtedy naprawdę chłopak wziął się do roboty - tak na poważnie. Na nic poważnego nie nastwiałam na początku ^^
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 424
20 sierpnia 2013, 21:19
ja się zgadzam, ale książka "zalatuje" troche wielkomiejskim zyciem(a nie potrafie powiedziec czy takie zycie pokazywane w filmach rzeczywiscie ma miejsce). w moim srodowisku pary schodziły się inaczej, nie chodziły na randki do restauracji i nie czekały na telefon (teraz inaczej poznaje sie ludzi). ale z glownym morałem ksiazki sie zgadzam - kobiety staraja sie usprawiedliwiac mezczyzn, maja wielkie nadzieje, nie mysla realnie i niestety same nakręcaja się na cierpienie i niespelnione milosci
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
21 sierpnia 2013, 14:19
Zabiję Cię, zamiast zająć się pracą, to czytałam dziś tę książkę. No i dobrze, że ktoś coś takiego napisał, bo niektórym kobietom na prawdę potrzebny jest kubeł zimnej wody i powinny mierzyć wyżej, jednak nie traktowałabym tego zbioru porad jako prawdy objawionej, ale jako 90% racji.