Temat: Rozstac sie czy tkwic dalej..?

Hej.

Jestem z moim chlopakiem pol roku. Znamy sie od malego. On ma 23 lata ja 19.

Problem polega na tym ze nie wiem co mam zrobic z tym zwiazkiem. Od poczatku sie klocilismy zazwyczaj w weekendy bo jak gdzies wychodzilismy to byl strasznie zazdrosny nawet bez powodu jak kolega do mnie podszed i spytal Co tam ? to on sie na niego rzucal wtedy mnie wyzywal ze ja taka i sraka.  Po 2 miesiacach sytuacja zmusila do tego ze przeprowadzilam sie do domu jego rodzicow.. Zaszlam w ciaze w 8 tygodniu poronilam. A przed wczoraj jego matka wyrzucila mnie i jego z domu ja sie przeprowadzilam do mamy a on mieszkal w piwnicy. A wyrzucila przez to ze jej nie placilismy bo moj chlopak nie potrafi oszczedzac i wydaje wszystko co ma... Dzisiaj wrocil do domu ale jego mama podpisala z nim umowe o wynajem pokoju czy to jest normalne ? On mi caly czas mowi ze mnie kocha i ja to widze. Ale nie wiem dlaczego nie potrafie mu zaufac (moze dlatego ze znam go i wieem jak postepowal ze swoimi bylymi ale na 100% ich nie zdradzal tylko byl z dziewczyna 4 lata i jak zrywali to lecial do innej i mi sie wydaje ze jak od niego sie wyporowadzilam to ktoras z nich do niego beda przyjezdzac..) i mysle ze teraz jak ja jestem u mamy  i nie jestem w tym czasie z nim to on spotyka sie z innymi dziewczynami... Znowu moja rodzina jest przeciwna temu zwiazku bo on pali trawke i nie potrafi osczedzac. No to fakt. Ja z jego rodzicami tez jestem teraz poklocona... Ehh..

Problem u mnie polega na tym ze czasami nachodzi mnie chec zostawienia jego ale jak se pomysle ze moglby miec inna to szlag mnie trafia.... Kocham go to napewno ale czasami juz mam dosc..

Co byscie zrobily na moim miejscu ?
Odejść. W jego domu są jakieś patologie, jest nieodpowiedzialny, a do tego pali trawkę. Ile by sie nie mówiło o tym, jaka to trawka jest nieszkodliwa-widziałam swoje i wiem swoje. Ludzie, którzy popalają stają się psycholami. Amen.
Pasek wagi
kopa powinnaś mu zasadzić. rodzice mają obowiązek utrzymywać dziecko do 26 r.ż. pod warunkiem, że to dziecko się uczy. wnioskuję, że twój facet nie uczy się i jeszcze zwyczajnie żeruje na swoich rodzicach. to zwyczajna gnida i nie wiem gdzie ty masz oczy. jeżeli ten DOROSŁY MĘŻCZYZNA nie chce się wyprowadzić od rodziców i jest uciążliwy, to jego matka ma pełne prawo wyrzucić go lub żądać od niego opłat za jego mieszkanie w domu, a tym bardziej podpisać z nim umowę. najwyraźniej ta kobieta zbyt niepewnie się czuje, jeżeli zamiast zawszeć z synem umowę ustną sporządziła umowę pisemną. brakuje mi w tej historii, byś dodała, że jak mieszkałaś u jego rodziny z nim, to on nie na utrzymanie ani twoje, ani swoje. dobrze że miał przynajmniej na narkotyki. i kochanicę przy sobie.
odeszłabym. Szkoda czasu.
Zostaw go...nie jest Ciebie wart!
ja bym odeszła od niego, głównie dlatego, że ćpa i nie oszczędza. Jak obydwoje będziecie zarabiali to co wyda wszystkie Wasze pieniądze na trawke albo na jeszcze coś innego?... A jego matka jest na prawdę dziwna.. umowę najmu z synem podpisywać, ja pierdziele :/ 
chłopak 23 lata i na garnuszku u rodziców ,do tego z dziewczyną?

 Nie szanuje cie ,nieodpowiedzialny ,brak zaufania -czego jeszcze potrzebujesz aby s*****ć gdzie pieprz rośnie?

Zostaw go.
Sam fakt ze piszesz 'tkwic' nie wrozy dobrze - w szczesliwym zwiazku sie nie tkwi.
A pol roku to wcale nie tak dlugo, jesli juz masz watpliwosci, bedzie tylko gorzej.
Tym bardziej ze mam wrazenie, ze jemu jest tak dobrze i on nie zamierza sie zmieniac.

Jego mame rozumiem - jesli utrzymuje doroslego faceta, ma prawo wymagac od niego kasy. A pewnie probowala juz wieloma sposobami, ktore sie nie sprawdzily.
mynte -
W Twojej głowie pojawiło się zbyt dużo wątpliwości. Wydaje mi się,że ta sytuacja powinna dać Ci tylko do myślenia.. To nie jest facet ,z ktorym stworzysz rodzine i etc... A jego matka jeb**** do n-tej potęgi. Uwazam,ze powinnas z nim rozmawiac,rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac.
ja na pewno bym w to nie brnęła/
Ja bym to rzuciła w cholere. Po co pakować się w bagno.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.