- Dołączył: 2010-01-10
- Miasto: Białobór
- Liczba postów: 67
19 sierpnia 2013, 01:32
Hej.
Jestem z moim chlopakiem pol roku. Znamy sie od malego. On ma 23 lata ja 19.
Problem polega na tym ze nie wiem co mam zrobic z tym zwiazkiem. Od poczatku sie klocilismy zazwyczaj w weekendy bo jak gdzies wychodzilismy to byl strasznie zazdrosny nawet bez powodu jak kolega do mnie podszed i spytal Co tam ? to on sie na niego rzucal wtedy mnie wyzywal ze ja taka i sraka. Po 2 miesiacach sytuacja zmusila do tego ze przeprowadzilam sie do domu jego rodzicow.. Zaszlam w ciaze w 8 tygodniu poronilam. A przed wczoraj jego matka wyrzucila mnie i jego z domu ja sie przeprowadzilam do mamy a on mieszkal w piwnicy. A wyrzucila przez to ze jej nie placilismy bo moj chlopak nie potrafi oszczedzac i wydaje wszystko co ma... Dzisiaj wrocil do domu ale jego mama podpisala z nim umowe o wynajem pokoju czy to jest normalne ? On mi caly czas mowi ze mnie kocha i ja to widze. Ale nie wiem dlaczego nie potrafie mu zaufac (moze dlatego ze znam go i wieem jak postepowal ze swoimi bylymi ale na 100% ich nie zdradzal tylko byl z dziewczyna 4 lata i jak zrywali to lecial do innej i mi sie wydaje ze jak od niego sie wyporowadzilam to ktoras z nich do niego beda przyjezdzac..) i mysle ze teraz jak ja jestem u mamy i nie jestem w tym czasie z nim to on spotyka sie z innymi dziewczynami... Znowu moja rodzina jest przeciwna temu zwiazku bo on pali trawke i nie potrafi osczedzac. No to fakt. Ja z jego rodzicami tez jestem teraz poklocona... Ehh..
Problem u mnie polega na tym ze czasami nachodzi mnie chec zostawienia jego ale jak se pomysle ze moglby miec inna to szlag mnie trafia.... Kocham go to napewno ale czasami juz mam dosc..
Co byscie zrobily na moim miejscu ?
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
19 sierpnia 2013, 01:34
z logicznego punktu widzenia odejsc
ale jakbysmy kogos kochaly to mimo wszystkich odpowiedzi ktore sie zaraz posypia wiekszosc by zostala i probowala cos zdzialac, pogadac itp
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 330
19 sierpnia 2013, 03:18
jestescie jeszcze bardzo mlodzi. nie macie wspolnych obowiazkow (dziecko, dom, kredyt), dlatego uwazam, ze skoro po pol roku juz masz takie watpliwosci to trzeba sie rozstac. On widac nie dorosl jeszcze emocjonalnie do zwiazku. Moze gdy odejdziesz, zorientuje sie co jest dla niego wazne. Jak nie, to przebolejesz przez jakis czas, ale potem sama bedziesz sobie wdzieczna. Trzymam kciuki.
- Dołączył: 2013-04-09
- Miasto:
- Liczba postów: 418
19 sierpnia 2013, 07:05
Rozstałabym się, bo to jest trochę chore. Zastanów się jaka przyszłość czeka Cię z chłopakiem, który pali trawkę, nie potrafi kasy przyoszczędzić i ma podpisaną z WŁASNĄ matką umowę o wynajem pokoju w swoim domu. Skoro własna matka nie ma nad nim żadnej litości, to dlaczego Ty masz mieć? Zastanów się co będzie jeśli przyjdzie Wam dziecko, jedno, drugie, pieniędzy nie będzie, on będzie palił trawę i jeszcze nie daj Boże chodził na panienki. Masz 19 lat - nie zmarnuj sobie życia! :)
19 sierpnia 2013, 07:35
jeśli byś chciała mieć dziecko,a z tego co piszesz ,to już byłaś w ciąży tylko poroniłaś.
To zastanów się jakie skutki mają jak ojciec dziecka pali trawkę.
Przemyśl to.
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 3829
19 sierpnia 2013, 07:39
odejdź!! i to szybko!! w patologie sie wepchać to nie sztuka ale wyjsc juz jest troche gorzej...
- Dołączył: 2006-05-15
- Miasto: Hamm
- Liczba postów: 1484
19 sierpnia 2013, 07:49
i tak zrobisz po swojemu "w imie milosci". Pol roku i tyle zlych doswiadczen?
masz 19 lat, powinnas sie cieszyc zyciem, zwiazkiem, miloscia, byciem razem. A Ty u progu doroslosci masz TAKIE dylematy.
Ja tez mowie -odejdz, zostaw to. Lepiej poplakac pare tygodni za utracona uluda, niz plakac lata nad nieudanym zyciem.
jednak tak jak pisalam, ty i tak zrobisz jak zechcesz.
19 sierpnia 2013, 07:51
Odejdź. Związek nie powinien wyglądać tak, że się boisz, czy się z innymi nie spotyka. Już pomijam fakt, że jest nieodpowiedzialny.