Temat: Problemy z chłopakiem, jak się zdystansować?

Mam taki problem. Mieszkam 50 km od mojego chłopaka. Nie widujemy się na co dzień tylko tak raz, dwa razy w tygodniu.
Piszemy codziennie sms. Ale no właśnie.... do szału doprowadza mnie jak nagle przestaje odpisywać i nie odzywa się pół godziny, godzinę , dwie godziny.... a później np. mówi mi że spał albo że wyszedł z kolegami i nie słyszał telefonu. 
Ja bym chciała żeby on mi odpisywał co chwilę żebym nie musiała siedzieć i czekać. 
Ja nie potrafię się zdystansować, olać to czy do mnie napisze czy nie tylko siedzę, czekam i się wkurzam. Co chwilę zaglądam w telefon czy do mnie nie napisał. Często przez to robię awantury bo doprowadza mnie to do szału a on się obraża i przestaje w ogóle pisać. 
Miała któraś z was tak kiedyś?
Co z tym zrobić, jak zająć się sobą tak żeby o nim nie myśleć, żeby zeszedł na drugi plan?
Jestem tak zakochana że nie potrafię trzeźwo myśleć. Dla mnie to on jest na pierwszym miejscu. A co będzie jak mnie kiedyś zostawi ? Boję się że sobie bez niego nie poradzę skoro wszystko olałam i on jest najważniejszy teraz.... 
Chcę skupić się na sobie i na swoim życiu a on ma być na drugim miejscu. No ale właśnie jak to zrobić?

eukaliptusek to Ty?
Wrzuć na luz. Ani on ani Ty nie jesteście przywiązani do siebie sznurem nierozerwalnym i każdy ma prawo do własnego życia. Owszem jest to denerwujące, jak nie odpisuje, ale możesz z nim o tym porozmawiać, ale żyj własnym życiem, a nie uzależniaj się od niego, bo długo tak nie pociągniesz...
miałam tak samo -.-

nasta17 napisał(a):

Mam taki problem. Mieszkam 50 km od mojego chłopaka. Nie widujemy się na co dzień tylko tak raz, dwa razy w tygodniu.Piszemy codziennie sms. Ale no właśnie.... do szału doprowadza mnie jak nagle przestaje odpisywać i nie odzywa się pół godziny, godzinę , dwie godziny.... a później np. mówi mi że spał albo że wyszedł z kolegami i nie słyszał telefonu. Ja bym chciała żeby on mi odpisywał co chwilę żebym nie musiała siedzieć i czekać. Ja nie potrafię się zdystansować, olać to czy do mnie napisze czy nie tylko siedzę, czekam i się wkurzam. Co chwilę zaglądam w telefon czy do mnie nie napisał. Często przez to robię awantury bo doprowadza mnie to do szału a on się obraża i przestaje w ogóle pisać. Miała któraś z was tak kiedyś?Co z tym zrobić, jak zająć się sobą tak żeby o nim nie myśleć, żeby zeszedł na drugi plan?Jestem tak zakochana że nie potrafię trzeźwo myśleć. Dla mnie to on jest na pierwszym miejscu. A co będzie jak mnie kiedyś zostawi ? Boję się że sobie bez niego nie poradzę skoro wszystko olałam i on jest najważniejszy teraz.... Chcę skupić się na sobie i na swoim życiu a on ma być na drugim miejscu. No ale właśnie jak to zrobić?
a dlaczego wszystko olalas ?!

nainenz napisał(a):

eukaliptusek to Ty?


yyyyy.... to do mnie było? 
nie, nie jestem eukaliptusek 

rubinald napisał(a):

nasta17 napisał(a):

Mam taki problem. Mieszkam 50 km od mojego chłopaka. Nie widujemy się na co dzień tylko tak raz, dwa razy w tygodniu.Piszemy codziennie sms. Ale no właśnie.... do szału doprowadza mnie jak nagle przestaje odpisywać i nie odzywa się pół godziny, godzinę , dwie godziny.... a później np. mówi mi że spał albo że wyszedł z kolegami i nie słyszał telefonu. Ja bym chciała żeby on mi odpisywał co chwilę żebym nie musiała siedzieć i czekać. Ja nie potrafię się zdystansować, olać to czy do mnie napisze czy nie tylko siedzę, czekam i się wkurzam. Co chwilę zaglądam w telefon czy do mnie nie napisał. Często przez to robię awantury bo doprowadza mnie to do szału a on się obraża i przestaje w ogóle pisać. Miała któraś z was tak kiedyś?Co z tym zrobić, jak zająć się sobą tak żeby o nim nie myśleć, żeby zeszedł na drugi plan?Jestem tak zakochana że nie potrafię trzeźwo myśleć. Dla mnie to on jest na pierwszym miejscu. A co będzie jak mnie kiedyś zostawi ? Boję się że sobie bez niego nie poradzę skoro wszystko olałam i on jest najważniejszy teraz.... Chcę skupić się na sobie i na swoim życiu a on ma być na drugim miejscu. No ale właśnie jak to zrobić?
a dlaczego wszystko olalas ?!


To samo jakoś przyszło.... tak się zakochałam że skupiłam się na nim bo o niczym innym nie potrafię myśleć  , tylko siedzę, planuję przyszłość wspólną... niedługo to mnie wykończy.

glupiepytania napisał(a):

miałam tak samo -.-

i co z tym zrobiłaś?

nainenz napisał(a):

eukaliptusek to Ty?

Też pierwsze co, to pomyślałam o niej ;)

nainenz napisał(a):

eukaliptusek to Ty?
hehehe, to samo pomyślałam :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.