- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 sierpnia 2013, 16:01
Edytowany przez 17 sierpnia 2013, 16:03
17 sierpnia 2013, 16:08
17 sierpnia 2013, 16:12
Mam taki problem. Mieszkam 50 km od mojego chłopaka. Nie widujemy się na co dzień tylko tak raz, dwa razy w tygodniu.Piszemy codziennie sms. Ale no właśnie.... do szału doprowadza mnie jak nagle przestaje odpisywać i nie odzywa się pół godziny, godzinę , dwie godziny.... a później np. mówi mi że spał albo że wyszedł z kolegami i nie słyszał telefonu. Ja bym chciała żeby on mi odpisywał co chwilę żebym nie musiała siedzieć i czekać. Ja nie potrafię się zdystansować, olać to czy do mnie napisze czy nie tylko siedzę, czekam i się wkurzam. Co chwilę zaglądam w telefon czy do mnie nie napisał. Często przez to robię awantury bo doprowadza mnie to do szału a on się obraża i przestaje w ogóle pisać. Miała któraś z was tak kiedyś?Co z tym zrobić, jak zająć się sobą tak żeby o nim nie myśleć, żeby zeszedł na drugi plan?Jestem tak zakochana że nie potrafię trzeźwo myśleć. Dla mnie to on jest na pierwszym miejscu. A co będzie jak mnie kiedyś zostawi ? Boję się że sobie bez niego nie poradzę skoro wszystko olałam i on jest najważniejszy teraz.... Chcę skupić się na sobie i na swoim życiu a on ma być na drugim miejscu. No ale właśnie jak to zrobić?
17 sierpnia 2013, 16:12
eukaliptusek to Ty?
17 sierpnia 2013, 16:13
a dlaczego wszystko olalas ?!Mam taki problem. Mieszkam 50 km od mojego chłopaka. Nie widujemy się na co dzień tylko tak raz, dwa razy w tygodniu.Piszemy codziennie sms. Ale no właśnie.... do szału doprowadza mnie jak nagle przestaje odpisywać i nie odzywa się pół godziny, godzinę , dwie godziny.... a później np. mówi mi że spał albo że wyszedł z kolegami i nie słyszał telefonu. Ja bym chciała żeby on mi odpisywał co chwilę żebym nie musiała siedzieć i czekać. Ja nie potrafię się zdystansować, olać to czy do mnie napisze czy nie tylko siedzę, czekam i się wkurzam. Co chwilę zaglądam w telefon czy do mnie nie napisał. Często przez to robię awantury bo doprowadza mnie to do szału a on się obraża i przestaje w ogóle pisać. Miała któraś z was tak kiedyś?Co z tym zrobić, jak zająć się sobą tak żeby o nim nie myśleć, żeby zeszedł na drugi plan?Jestem tak zakochana że nie potrafię trzeźwo myśleć. Dla mnie to on jest na pierwszym miejscu. A co będzie jak mnie kiedyś zostawi ? Boję się że sobie bez niego nie poradzę skoro wszystko olałam i on jest najważniejszy teraz.... Chcę skupić się na sobie i na swoim życiu a on ma być na drugim miejscu. No ale właśnie jak to zrobić?
17 sierpnia 2013, 16:14
miałam tak samo -.-
17 sierpnia 2013, 16:15
eukaliptusek to Ty?
Też pierwsze co, to pomyślałam o niej ;)
17 sierpnia 2013, 16:16
eukaliptusek to Ty?