- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
13 sierpnia 2013, 23:29
Cześć. Mam jeden temat do przemyślenia, który nie daje mi ostatnio spokoju i chciałabym, żeby ktoś spojrzał na to z boku i obiektywnie skomentował całą sytuację. Z góry mówię, że nie jest to żadna prowokacja, tylko autentyczna sytuacja z życia :-)
Może zacznę od początku. Mój chłopak ma kolegę, a właściwie koleżankę transwestytkę, którą/którego zna kilka dobrych lat [nawet nie wiem w jaki sposób o tej osobie się wyrażać, bo trochę mi się to w głowie nie mieści], znam tę osobę osobiście, a właściwie znałam, kiedy jeszcze wyglądała i zachowywała się jak kobieta, jednak nie miałam z nią żadnego kontaktu od dawna [więcej niż 6 lat], a właściwie nigdy na tyle dobrego, żeby się bliżej zapoznać. Do mojego chłopaka też nie odzywała się dość długo, ale krócej niż do mnie, jednak niedawno się do niego odezwała i zapytała, czy ma ochotę się spotkać na piwie w celach towarzystkich. Chłopak jest wobec mnie w pełni lojalny i powiedział, że został zaproszony. Nie jestem zazdrosna, jednak czuję się dość dziwnie, bo zwyczajnie nie wiem co o tym sądzić, jak dla mnie to jest ciągle dziewczyna, którą znałam, a nie chłopak [nawet przejrzałam tą osobę na facebooku i obecnie wygląda jak trochę zniewieściały facet]. Nie mam nawet w sumie nic przeciwko, żeby poszedł, bo mu ufam, ale i tak to wszystko jest dla mnie nadzwyczaj dziwne. Czy ktoś mógłby obiektywnie ocenić całą sytuację, bo na zmianę z rozmyślaniem, mam ochotę się śmiać z tego wszystkiego :-)?
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
14 sierpnia 2013, 13:21
niedostepnaa napisał(a):
Marta, uwierz, że wcale nie ciasno. Problem w tym, że jak dla mnie to nadal jest kobieta. Taką ją pamiętam i tak pozostanie. Poza tym od jakiegoś czasu nie jest do mnie zbyt dobrze nastawiona/-y, raczej wręcz wrogo, bo kiedyś TŻ zadał jej pytanie co kupić mi na urodziny [bo w sumie z innymi kobietami nie rozmawiał] i nie wiedzieć czemu dostał za to ogromny opierdziel bardzo mi ubliżający z bliżej nieokreślonego powodu. Najśmieszniejsze jest to, że zaznaczył, ze ma się nie zjawić ze mną.
Może dlatego, że został potraktowany, jak kobieta, a czuje się mężczyzną?
Jakbyś Ty została potraktowana jak facet, też byś się pewnie sfochowała :P
14 sierpnia 2013, 13:58
Przyjaźnię się z gejami od lat i jakoś skłonności homo jeszcze mi się nie przyplątały.Orientacja seksualna to nie ospa.Litości
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
14 sierpnia 2013, 15:32
Ja bym tylko żałowała, że nie mogę iść z nim bo nigdy nie poznałam takiej osoby a bardzo bym chciała :D.
Swoją drogą mam kilku kolegów homo i nie rzucają się na mojego faceta.
Bardzo to pokręcona sytuacja, ale raczej wywoływałaby we mnie rozbawienie, niż strach. Wyluzuj.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
14 sierpnia 2013, 22:38
no bez jaj... bez powodu sobie o Twoim facecie po latach nie przypomniał i zapewne spotkanie będzie, tak jak mówił, towarzyskie...
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
14 sierpnia 2013, 23:05
Marta11148 napisał(a):
RybkaArchitektka napisał(a):
Trzymałabym się od takiej osoby z daleka... I swojego faceta również... (miałam podobną sytuację jakieś 1,5 roku temu, gdy pewna znajoma rodziny -lesbijka, zapraszała mojego męża na wódkę i wspólne spędzenie czasu w gronie oczywiście...) Zabroniłam! A niby dlaczego obca kobieta ma się bawić z moim mężem, co? Bardzo mi się nie podobało to i to powiedziałam. To nie była żadna przyjaciółka, my ją dopiero co poznaliśmy, a była to przyjaciółka szwagierki. Powiedziałam mężowi, wtedy jeszcze narzeczonemu, że jak zostanie i będzie z nimi drinkował, to koniec. I wrócił ze mną do mieszkania. Jakoś ta swobodna gejowska atmosfera na tamtych urodzinach jak się okazało wyzwoliła ducha homo innych mężczyzn, którzy rzekomo są hetero... Nagle dwóch znajomych (różnica wieku pomiędzy nimi co najmniej 20 lat), zaczęli ze sobą namiętnie tańczyć. Fujj! Od takich najlepiej z daleka...Bo zawsze coś się przyplącze. To tak jak ze stronkami w necie, lekko erotycznymi. Raz tam wejdziesz, nawet nic nie zobaczysz, a przyplątają Ci się wirusy i trojany, że kompa trzeba do naprawy dać.
Buhahaha ;) Masakra przez duze M! Wyzwolila ducha homo? :D PORAZKA! Serio dziewczyno jestes moim numerem jeden jezeli chodzi o najbardziej ograniczone osoby na Vitali. Gdzie sie nie pojawisz zawsze wieje...niczym...pustka totalna!
moze niezbyt to miło napisane ale popieram
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
14 sierpnia 2013, 23:49
Już rozmawiałam z innym naszym wspólnym znajomym i powiedział, że to nie będzie spotkanie towarzyskie, tylko próba wciągnięcia do jakiegoś ich "zgromadzenia" :D Teraz to ja jestem rozbawiona, gdy poprosi o coś takiego mojego chłopaka, to podejrzewam, ze dostanie w twarz :D:D:D
- Dołączył: 2013-02-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 267
15 sierpnia 2013, 00:17
niedostepnaa napisał(a):
Poza tym od jakiegoś czasu nie jest do mnie zbyt dobrze nastawiona/-y, raczej wręcz wrogo, bo kiedyś TŻ zadał jej pytanie co kupić mi na urodziny [bo w sumie z innymi kobietami nie rozmawiał] i nie wiedzieć czemu dostał za to ogromny opierdziel bardzo mi ubliżający z bliżej nieokreślonego powodu. Najśmieszniejsze jest to, że zaznaczył, ze ma się nie zjawić ze mną.
Gdyby jakis znajomy mojego lubego mial do mnie tak negatywne i niekulturalne podejcie jak opisano wyzej, zostalby przez nas oboje olany.
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
15 sierpnia 2013, 10:39
Żeby zmienić płeć, trzeba przejść szereg badań psychologicznych, które potwierdzają, że wszelkie operacje i leczenie farmakologiczne są faktycznie potrzebne, a nie że to jakaś fanaberia. Skoro ta osoba przeszła proces, to znaczy, że jest facetem i zawsze nim była, tylko wskutek, nazwijmy to, choroby wcześniej miała piersi i całą resztę. Teraz już jest zdrowy i jest sobą. W ogóle to czego Ty się obawiasz? Że Twój facet zacznie flirtować z innym kolesiem? Czy że ten zmieniony znajomy zacznie go podrywać? Przecież Twój facet ma ręce i nogi, w razie potrzeby wstanie i wyjdzie.
15 sierpnia 2013, 14:52
niedostepnaa napisał(a):
Już rozmawiałam z innym naszym wspólnym znajomym i powiedział, że to nie będzie spotkanie towarzyskie, tylko próba wciągnięcia do jakiegoś ich "zgromadzenia" :D Teraz to ja jestem rozbawiona, gdy poprosi o coś takiego mojego chłopaka, to podejrzewam, ze dostanie w twarz :D:D:D
Jasne. I jeszcze będą tam Twojego chłopa aktywie infekować duchem homo. Ja bym uciekała na Seszele albo zaciągnęła się do Legii Cudzoziemskiej.