Temat: Drobne , romantyczne gesty Waszych facetow.

Witajcie:) Wiem ,ze dosc dziwny temat...

Poprostu moj facet jest zupelnie nieromantyczny i nie ukrywam ,ze troche mi brakuje takich drobiazgow... Jednak moj okaz kompletnie nie ,,rusza sam glowa'' on pyta o konkrety, kazal mi podac przyklad wiec powiedzialam ,,a np. chcialabym abys obudzil mnie buziakiem i kubkiem kawy czy kupil biala roze bez okazji'' Po tym oswiadczeniu bylam codziennie budzona kawa btw. nawet jesli chcialam jeszcze pospac... Dostalam duzy bukiet kwiatow zamiast jednego malego badyla przez co moj luby wydal za duzo kasy .  Chodzi mi tak na prawde o drobiazgi, caly urok w malych,skromnych niespodziankach i kreatywnosci . Sama nie doswiadczylam wiec chetnie poczytam o takich romantycznych gestach ze strony Waszych facetow ;)

Mój na początku pisał mi wiersze i nazywał mnie swoją muzą :) Ogólnie jak jest w dobrym nastroju, sypie romantycznymi tekstami, w zeszłym roku chodziliśmy oglądać spadające gwiazdy, teraz też podczas nocnych spacerów potrafimy razem gapić się w niebo, śpiewa mi (co uważam za mega słodkie).. wiele różnych sytuacji i rzeczy mogłabym wymieniać. A z drugiej strony czasem w ogóle nie jest romantyczny, bardzo bezpośredni, dogryzamy sobie nawzajem i jesteśmy bardziej jak kumple niż para, co również bardzo mi się podoba :)
Mój generalnie jest dość męski, przez co te drobne gesty mnie jeszcze bardziej zaskakują. Np. któregoś razu szliśmy przez ulicę, ja skrytykowałam sposób, w jaki mijający nas pan ściskał w rękach kwiatki (jakby je chciał udusić) - przy czym dodam, że ja z reguły za kwiatkami nie przepadam, obok była kwiaciarnia, on zawrócił bez słowa. Pytam co robi, on, że zaraz wróci, ja że nie chcę, on "trudno". Zmusił mnie tym samym do przeczekania całej zmiany świateł, a chwilę później wręczył mi różę. Innym razem miałam iść z nim i z grupą znajomych na koncert jednego z moich ulubionych zespołów, ale jako jedyna nie mogłam. Jak spotkaliśmy się dzień po koncercie, okazało się, że złapał dla mnie kostkę gitarową, którą gitarzysta rzucił w tłum. :) I różne tego typu drobne gesty, ale nie jakieś pisanie wierszy, śpiewanie serenad pod oknem czy coś. :P Chociaż mój były miał tego typu zapędy, dlatego rozumiem punkt widzenia fuck.the.system, jednak normalni też istnieją i drobne romantyczne gesty nie oznaczają od razu, że ktoś zachowuje się jak kobieta i nie potrafi sam zadbać o swoje życie.
Jednym z najbardziej romantycznych gestów jest dla mnie...sok jednodniowy. Nie przepadam za kwiatami, kurzy się to badziewie, więdnie, zajmuje miejsce, którego mam mało, poza tym mam tylko jeden wazon i nie da się dostać kwiatów 2 dni pod rząd, bo co z nimi zrobić? Sok to jest to.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.