Temat: nie wiem co robić

Potrzebuję rady. Odkąd urodziłam dziecko mało czasu mam na spotkania z przyjaciółkami , a wg żeby z kimś szczerze porozmawiać. Jestem z facetem 6 lat. Nawet nie jesteśmy zaręczeni. Na początku było fajnie pięknie , namiętności te sprawy , motyle w brzuchu - wiecie. Odkąd urodził się bobas , wszystko się zmieniło. Ucieka sobie na piwko z kumplami , mało co zajmuje się dzieckiem, potrafi wyjść na cały week wrócić po kilku dniach... mam łzy w oczach gdy to piszę. Wstyd mi wg pisać ale jak wspomniałam nie mam z kim pogadać o moich problemach. Na "kacu" potrafi mnie obrażać , wyzywać od najgorszych... jest mi strasznie przykro. 

Wiele razy wybaczałam , wybaczam co weekend , a na dodatek dziś w jego tel (musiałam zajrzeć) dzwonił do jakiejś Martynki!!! Wybaczam , bo żal mi dziecka. Jest przywiązane mimo wszystko do niego... i póki co utrzymuje nas finansowo. Nie wiem co robić mam już serdecznie dość. 

Ja nie mam nic z życia , jestem matką ale przez gnoja nie potrafię się już chyba tak cieszyć macierzyństwem ;(

Żyć mi się dziś nie chcę , jedynie gdy spojrze na dziecko - usmiecham się.

A jak mówię że go zostawię grozi że pójdziemy do sądu, zabierze mi dziecko, że zrobi ze mnie najgorszą. Że on ma kasę i stać go na najlepszego prawnika... a ja zostane z niczym.
Jej, naprawdę Ci współczuję. Kawał skurwiela...
Może pogadaj o tym choć z rodziną jeśli masz z nimi dobry kontakt. Lepiej aby utrzymywali Cię najbliżsi niż byś miała być na jego łasce. 
To zbieraj dowody zdrady, może pisał z tą martynką... zawsze to coś na jego niekorzyść...
On by mnie nie zdradził , zdradza mnie ale z butelką piwska. Może dała mu nr jakaś dziewucha... a jego rodzina? Wierzą mu jaki to dobry synek. Niby widzą co robi a i tak w dupie mnie mają... 
Straszy Cię , że odbierze Ci dziecko ? Wcale nie łatwo to zrobić , jeśli nie robisz nic złego - nie pijesz , nie bijesz go itp . Może powinnaś na jakiś czas wyprowadzić się od niego do swojej rodziny ? Złożyć wniosek o alimenty ? A nóż to przemówi mu do rozumu 
Pasek wagi

martitta900 napisał(a):

On by mnie nie zdradził , zdradza mnie ale z butelką piwska. Może dała mu nr jakaś dziewucha... a jego rodzina? Wierzą mu jaki to dobry synek. Niby widzą co robi a i tak w dupie mnie mają... 

 jasne ,żąden nie zdradza...skąd ta pewność,jak słysze takie słowa to smiac mi sie chcę
a pózniej wielkie zdziwienie
no nie wiem co Ci doradzic,rozmawiasz z nim na ten temat

to niie jest typ faceta , który lata za babami. Typ hmmm kumple , alkohol , piłka nożna 
dziecka ci nie odbierze - tylko straszy. i właściwie tylko postraszyć cię może i nic więcej ;) zastanawiaj się, ciułaj jakąś kasę na boku i odejdż w swoim czasie. Co na to twoja rodzina? możesz szukać u nich oparcia? to się czasami wydaje, że nie pomogą, a jak innego wyjścia nie ma to tylko własna rodzina coś robi dobrego
szulałaś pomocy u twoich rodziców ?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.