9 sierpnia 2013, 07:02
Czy tylko ja mam schizy w takich sytuacjach?
Tłumaczy się, przeprasza, obiecuje, że to ostatni raz....
Dziewczynę widział dwa razy w życiu- ostatnio 2 lata temu. Miała nocować u ich wspólnego znajomego, ale jemu coś wypadło i poprosił mojego o nocleg, jednocześnie skierował dziewczynę, żeby też sama się do niego zwróciła z prośbą.
Miała przyjechać z jakimś swoim kolegą na ten weekend. Wczoraj nagle napisała do mojego na fb (bo jego tele nie ma) że już jest w drodze i żeby ją odebrał z miasta tak po pierwszej w nocy!!!
Ponad to, nie ma z nią żadnego chłopaka, a do miasta przyjechała z jakąś parą, która nie wiem gdzie pojechała dalej...a dziewczyna została.
Jestem zła, mieszkamy prawie całą Polskę od siebie, a jakaś dziewczyna u niego będzie nocować.
- Dołączył: 2012-12-17
- Miasto:
- Liczba postów: 40
9 sierpnia 2013, 12:22
hmmm...co to za laska że obcym facetom zwala się na nocleg.A twoj źle zrobil że ją zabrał bo tak jak mowisz dasz palce weźmie cała rękę.
- Dołączył: 2010-05-07
- Miasto: Żukowo
- Liczba postów: 36
9 sierpnia 2013, 12:34
Foxiczka napisał(a):
Limonetka napisał(a):
Wierzę, ale słuchajcie, raz się zwaliła to będzie korzystać. Jemu też nie byłoby fajnie, gdybym ja obcego faceta nocowała. Powiedziałam mu to i że niech to się powtórzy to i ja zaproszę kolegę!Mówię Wam, wkurzona na maksa jestem. Teraz już nic nie zrobię...
Bez przesady... To trochę dziecinne myśleć w kategoriach "Ty nocujesz koleżankę to ja sobie zaproszę kolegę"... Sama napisałaś, że on został postawiony przed faktem dokonanym, nie zapraszał jej... miał zostawić dziewczynę w obcym mieście w środku nocy, bo Ty zazdrosna jesteś? Skoro jesteś jego narzeczoną to mu zaufaj... Odmówił pokazywania jej miasta więc to dobrze o nim świadczy... Nikt nie byłby zadowolony z takiej sytuacji, też byłabym zła, ale nie można popadać w skrajności... W końcu to Ciebie kocha i jeśli uczucie jest prawdziwe to nawet miss spacerująca w bieliźnie po mieszkaniu tego nie zmieni... a jeśli ulegnie to przynajmniej nie wyjdziesz za faceta, który prędzej czy później i tak by zdradził...
Postawiony przed faktem dokonanym? No proszę Cię nie żartuj! To on języka w gębie nie ma? Skoro kolega ją zaprosił to niech jej teraz nocleg w hotelu wykupi a nie komuś zgniłe jajo podrzuca. Innych kolegów czy koleżanek nie było żeby ją przenocować? Wierzyć mi się nie chce... Dobrze, że się nie okazało, że przyjechało z nią 15 osób po które trzeba pojechać na drugi koniec miasta bo by chyba musiał busa wynająć! :D Co innego gdyby to była jakaś dobra znajoma a co innego zupełnie obca osoba. Swoją drogą miałabym pretensje do chłopaka bo co? Nawet nie zapytał Ciebie czy nie masz nic przeciwko? To on nie liczył się z twoim zdaniem stawiając Cię przed faktem dokonanym.
- Dołączył: 2012-07-03
- Miasto: Włodawa
- Liczba postów: 5878
9 sierpnia 2013, 12:47
Ja bym się nie zgodziła na takie coś.
9 sierpnia 2013, 12:51
Ale on nie dowiedział się wczoraj, że ma przyjechać.
On wiedział wcześniej, że ona ma z kolegą u niego nocować w weekend.
Mówił to jakieś 3 tyg temu, ale z jej strony była cisza, żadnego potwierdzenia i nagle wczoraj pisze, że jedzie i będzie sama.
Mało tego- zapewniał, ze to tylko nocleg, ze sama będzie chodzić. A dziś rano pomaszerowali po zakupy i przepadli na 2 godziny. Ona chciała, żeby miasto jej pokazał, ale odmówił.
Ja do niego nic nie mam. Ufam mu, ale denerwuje mnie ta dziewczyna.
Nawet teściowa do niego przyszła jak ze mną rozmawiał i mówiła, żeby jakiegoś kolegę poprosił zeby z nią łaził.
9 sierpnia 2013, 12:55
No dziewczyny, która z Was z wawy jechałaby kilka godzin do obcego miejsca okazją i nocowała u obcych ludzi.
I po co? Żeby samemu łazić w obcym mieście i zwiedzać?
- Dołączył: 2008-01-23
- Miasto:
- Liczba postów: 444
9 sierpnia 2013, 12:55
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
Limonetka napisał(a):
Co to za dziewczyna co nocuje u obcych facetów... Widziała go dwa razy w życiu i nawet tele do siebie nie mieli. No i zwala się tak nagle do obcych ludzi, bo plany były inne i nie liczy się z tym, że ktoś musi jej pościel naszykować i że może ma inne plany.No i szczytem było to, że ON miał po NIĄ wyjść, albo wyjechać jakby znajomi z którymi jedzie nie mogli jej podrzucić. Przepraszał, pogadaliśmy i od 23 cisza z jego strony....
a ty co jesteś za dziewczyna? ile razy ty go widziałaś? mieszkasz na drugim końcu Polski, więc zapewne niewiele więcej razy niż ona :DPewnie się z nią bzykał. Jaki facet nie skorzystałby z okazji, żeby sobie pomoczyc ? szczególnie jak dziewczyan atrakcyjna u niego spała ... było duszno, więc pewnie w samej bieliźnie... Pewnie ci powie, że do niczego nie doszło, ale ja bym mu tam nie wierzyła. Zbyt wielu facetów znam ;)
Zakochany, zapatrzony w swoją kobietę i honorowy facet. Nie oceniaj wszystkich miarą swoich facetów.
- Dołączył: 2013-08-09
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 158
9 sierpnia 2013, 13:11
ahhh faceci :) w życiu bym się na to nie zgodziła,wparowałabym tam nawet o tej 1 w nocy , nawet jeśli dzieli nas dużo km ale bym zrobiła taką awanturę,że masakra a ją za włosy wytargać i wypad :D kochana trzeba sobie radzić z takimi francami:) mnie teraz z moim dzieli jakieś 600km bo jest na stażu,ale jakbym się dowiedziała,że z jakąś dziunią urzęduje to uwierz,lub nie ale bym tam pojechała i zrobiła porządek! :)
9 sierpnia 2013, 15:01
Limonetka napisał(a):
Wierzę, ale słuchajcie, raz się zwaliła to będzie korzystać. Jemu też nie byłoby fajnie, gdybym ja obcego faceta nocowała. Powiedziałam mu to i że niech to się powtórzy to i ja zaproszę kolegę!Mówię Wam, wkurzona na maksa jestem. Teraz już nic nie zrobię...
jasne że mu nie wierzysz,jakbyś mu wierzyła to byś nie dała takiego pytania....
9 sierpnia 2013, 22:29
Wydaje mi się, że troszkę przesadzasz, narzeczony nie mieszka sam, dziewczyna ma osobny pokój, w mieszkaniu są też jego rodzice. Pewnie Twoja przyszła teściowa też kontroluje sytuacje :) jeśli wiesz o co chodzi ;). Zaufaj swojemu facetowi, chciał być miły, i jest a Tobie jakieś teorie spiskowe dziejów się w głowie rodzą.
I naprawdę, w życiu nie jest tak, że każda znajoma/koleżanka tylko czeka na, aby wskoczyć zajętemu facetowi do łóżka. Zluzuj.
9 sierpnia 2013, 22:44
Ja bym była mimowolnie wściekła i czułabym się bardzo niekomfortowo w takiej sytuacji - zwłaszcza, że chłopak tej dziewczyny nawet nie zna. Mimo wszystko bardziej bym skierowała wszystkie emocje w jej stronę niż w jego, choć on zwyczajnie nie powinien się na to zgodzić.