- Dołączył: 2013-07-31
- Miasto: rogowo
- Liczba postów: 30
8 sierpnia 2013, 22:21
Krótka piłka .
Proszę żebyście postawili się w mojej sytuacji i napisali co na moim miejscu byście zrobili.
Jesteście razem z facetem już 3 rok wszystko fajnie , super kochacie go i jesteście pewne że on was także ale .. no właśnie jest jedno ale .. wasz facet czasami wywołuje sam kłótnie bez większego powodu i każe wam się przepraszać przy czym szantażuje że jak tego nie zrobicie więcej się do was nie odezwie , walczycie z tym , próbujecie z nim rozmawiać ale jak grochem o ścianę on nadal co jakiś krótki czas doprowadza czepianiem się lub z jakiegoś innego banalnego powodu sprzeczkę kłótnie w której każe wam się przepraszać bo inaczej się nie będzie odzywał (i rzeczywiście to robi a jak go ignorujecie to odzywa się po góra dniu i przeprasza z łaski twierdząc że robi to bo się nie chce kłocic i wie że Ty tego nie zrobisz - chodz wiele razy przepraszałaś i ustępowałaś)
Nadchodzi koniec 1 -tygodniowego urlopu który spędziliście razem bez żadnych spięć i o to proszę , on czepia się o to że załatwiłyście sobie od znajomej ładowarkę do telefonu chociaż on wam już taką pożyczył i przyczepił się że zaproponowałyście mu oddanie jego ładowarki , cała sytuacja was trochę śmieszy ale on dalej w to brnie jakby na siłę stara się was obwinić aż w końcu wypomina jakieś nie istotne rzeczy z przeszłości byleby była twoja wina , więc poirytowana starasz się to ignorować aż w końcu posuwa się do rzeczy której nie powinien robić , wypomina Tobie sprawę która Cie osobiście boli a gdy widzi że Cie to zabolało dodaje bezczelnie że to był tylko żart po czym znowu robi to samo .. (w moim wypadku wypomniał mi że matka mnie zostawiła gdy byłam mała) stara się obrócić wszystko przeciwko Tobie i oczywiście mówi że jak nie przeprosisz to masz się nie odzywać .
Więc wychodzisz on nawet Cie nie zatrzymuje tylko wysyła jakieś durne smsy typu "to twoja wina" , reszte dnia się nie odzywa Ty do niego też aż w końcu pod koniec dnia dzwoni z przeprosinami mówiąc "przepraszam za to co ja poweidzialem po tym jak sprowokowalas klotnie , przepraszam za to co zrobilem bo nie chce sie klocic wiem że to co napisałem było złe i wiem że Ty nie przeprosisz pomimo że Ty zawiniłaś" ... Co robicie ???!
Przepraszam że pytam o pomoc ale sama już nie wiem co mam robić bo mnie to powoli wykańcza .. sama już nie wiem czy ja jestem głupia czy on .
8 sierpnia 2013, 22:24
Black.Lotos napisał(a):
sama już nie wiem czy ja jestem głupia czy on .
on.
nie daj sobą dłużej manipulować, to źle wróży na przyszłość.
8 sierpnia 2013, 22:25
Żalosna jest zachowanie takiego faceta, chociaż nie, to nie jest facet! Nie pozwoliłabym się tak traktować. Szkoli cię, zebyś była na każde skinienie. Będzie tylko gorzej. Nie daj się poniżać.
8 sierpnia 2013, 22:26
oszalalbym z takim manipulatorem na twoim miejscu..
- Dołączył: 2013-08-06
- Miasto: Czarnystok
- Liczba postów: 1278
8 sierpnia 2013, 22:27
Pomyślałabym, że z tym facetem jest coś nie tak. Też bym kopnęła. Szkoda Twoich uczuć dla tak niestabilnej duszy :)
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Ms - Wro
- Liczba postów: 3642
8 sierpnia 2013, 22:27
jesli on tak ma od zawsze, to nie liczylabym na to ze sie zmieni.
wiec zastanow sie, czy chcesz, zeby to juz zawsze tak wygladalo....
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
8 sierpnia 2013, 22:29
On musi miec powazne problemy ze soba.
8 sierpnia 2013, 22:30
Sorry, ale ile można takie coś wytrzymywać?! Ja też robiłam awantury chłopakowi, ale nie z byle powodu tylko z zazdrości on robił kłótnie tak samo mi... Doszło do takiego momentu, że powiedzieliśmy sobie, że mamy tego dosyć i to koniec... W końcu po rozmowach uznaliśmy, że szkoda marnować uczucia z takiego powodu... Przestaliśmy sobie wypominać i się kłócić jest teraz coraz lepiej :) Zrób to samo... Postrasz rozstaniem jeśli nie poskutkuje... Sorry, ale ja nie widziałabym siebie w takim związku... Może po rozstaniu by zrozumiał i przy następnym się nauczył co wolno a co nie...