Temat: Moja waga, rodzice, pomocy !

Hej :)
Mam 16 lat i 62,4 kg.... 2 tyg temu wazylam 60, ale przeszlam na głodówke i przybylo po niej zamiast ubyc... moi rodzice sa zdenerwowoani tym, ze ja sie "katuje", bylam u dietetyka z mama, ale mama powiedziała ze jestem idealna, tylko nóżki mam po niej masywne <moja mam ma ciut nadwagę, ale niewielką> i że wszyscy w jej rodzinie mieli takie nogi, no ale niestety moi bracia maja idealne geny po tacie,  sa chudzi, ja sie wstydze przy nich i ich znajomych stac, bo czuje sie gruba, a jestem od nich młodsza... chce chodzic w krótkich spodenkach, ale nie moge, bo sie wstydze... Wszyscy mi gadaja ze mam dobre nogi, ale mam grube, jak beyonce a twarz mam nawet ładną, dużo chłopaków sie za tym ogląda... ael te uda... ehh ;c one mnie onieśmielają ;c Mam dość diet, 3 mies. katowania i za kazdym razem konczylo sie na porazce, chce jesc normalnie <no moze kilka nawykow zostanie> ale mam juz dosc, chce jesc jak kiedys, kiedy sie nie przejmowala waga ;c <z góry dziękuję i przepraszam ale nie lubie pisac ć,ń i innych xD >

Tirathee napisał(a):

dzięki za wsparcie, ćwiczyłam codziennie, cardio, chodakowską i po 13 zestawów ćwiczeń i nic, 0 efektów.

Nie wierzę. ;-)
Pasek wagi
Jezu dziewczyno, jak ciągle mówisz, że nie masz sił, że Ci się nie chce, że nie możesz, to na co liczysz? Myślisz, że my na diecie jesteśmy z przyjemnością? Weź się za siebie, jak się sobie nie podobasz. I nie kieruj się wagą, tylko wymiarami. Ćwicz i przejdź na zdrową dietę na miesiąc i zobaczysz, że centymetry spadają...

Tirathee napisał(a):

dzięki za wsparcie, ćwiczyłam codziennie, cardio, chodakowską i po 13 zestawów ćwiczeń i nic, 0 efektów.

podstawą jest DIETA, nie ćwiczenia
diete pisałam - miałam.
to chyba normalne, Twój metabolizm zwolnił po głodówkach. Nie powiem, słaby i głupi pomysł. Jedz normalnie, daruj sobie już chudnięcie, daj organizmowi wypocząć, nie stawaj ciągle na wadze bo to nie ma sensu. Musisz wyluzować i ćwiczyć, z czasem efekty przyjdą i zaakceputujesz się całą.
Pasek wagi
Mieć dietę, a stosować dietę, to dwie różne sprawy.  Głodówka, to nie jest żaden sposób, tylko głuuupota świata. Organizm się borni i magazynuje, zamiast tracić. Biegaj, jedz zdrowo i zobaczysz efekty. I najważniejsze; zaakceptuj siebie, to widzę tutaj ostro zachwianą samoocenę. Masz tylko 16lat, nie mam pojęcia, co będzie za dwa lata. Anoreksja, czy bulimia? A może i jedno i drugie. Opamiętaj się dopóki masz czas.
Taaak jasne ćwiczysz co dzień jesteś na ostrej diecie i tyjesz tratata ........ masz 16 lat i młody organizm gdybyś tak robiła to w m-c schudłabyś tak że róznica byłaby ogramna jak będziesz po 30 to dopiero zobaczysz jak się trzeba namachać żeby było widać efekt a nie wpieprzać batony na kolacje ZAŁOSNA JESTEŚ...................
Pasek wagi
to sie nie odchudzaj tylko zacznij cwiczyc.
Pasek wagi
Weź się w garść, do diabła! Rozpaczliwie chcesz schudnąć, najlepiej szybko i nic nie zmieniając. To tak nie działa. Masz 16 lat, tyle, co moja corka. Organizm się rozwija, żadnej durnej głodówki, bo sobie narozrabiasz na całe życie. Słodycze won, jedz owoce, chipsy i reszta śmieci won, normalnie jedz, dużo warzyw i białka i zacznij sensownie uprawiać sport. Efektów nie będzie od jutra, ale przyjdą i bedą stałe.
Pasek wagi
Zacznijmy od rzeczy istotniejszej:

Tirathee napisał(a):


To radzę polubić -_- Fakt, że 'nie lubisz' nie zwalnia Cię z poprawnego pisania w języku polskim. Nie masz tego podstawowego szacunku do czytelników swoich wypowiedzi i jeszcze oczekujesz od nich jakichś rad?
Szczerze mówiąc na wstępie, za samo to feralne stwierdzenie, zasługujesz aby Cię po prostu zignorować.

Po drugie, dobrze, że zdałaś sobie sprawę, że głodówki do niczego nie prowadzą (a tylko jedynie do problemów zdrowotnych, efektu jojo i jeszcze większego otłuszczenia organizmu).
Przede wszystkim, jak wyżej już mądrze powiedziano (podpisuję się pod wszystkimi odpowiedziami ;]) zrównoważony zbilansowany jadłospis dzienny; produkty podstawowe nieprzetworzone, unikać słodyczy (i nie ma, że 'ciągnie'), węglowodanów prostych i smażeniny w głębokim tłuszczu... rety, nie będę tutaj już tego wszystkiego wypisywała, to znane podstawy. Musisz sobie po prostu bardzo dużo poczytać tematów z tego forum i zorientujesz się, o co chodzi (mogę Tobie polecić parę publikacji i świetnego bloga tematycznego, ale nie tutaj, na głównym, ażeby reklamy nie robić, bo nie wiem, czy tak można...).
Jeśli dietetyk, u którego byłaś, dał już Tobie pełną rozpiskę posiłków, to się jej trzymaj. Efekty widoczne najdalej po miesiącu (albo i później, w zależności od reakcji Twojego organizmu).

Z drugiej strony ćwiczenia. Skoro problematyczne są dolne partie ciała, trzeba się za nie ostro wziąć (wujcio google zaproponuje ;P). Na efekty także pracuje się miesiącami.
Z drugiej strony, jeśli w grę wchodzą geny i masz budowę swojej Mamy, jesteś 'gruchą', cóż, trzeba zaakceptować, dużo się nie poradzi niestety (j/w - lekka kosmetyka poprzez ćwiczenia i odpowiedni dobór garderoby).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.