- Dołączył: 2013-08-05
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 8
5 sierpnia 2013, 20:57
Cześć dziewczyny! Czy macie takie błędy, których bardzo żałujecie, coś co mogło zmienić Wasze życie na lepsze i nie zaryzykowałyście, a teraz macie poczucie, że źle zrobiłyście?
Piszę na innym koncie, bo moje rozterki nawet mnie przerażają.. Byłam z chłopakiem 3 lata, w powietrzu wisiało rozstanie, nie układało nam się zupełnie, to był związek "może miłość kiedyś sama przyjdzie", ale to chyba było przyzwyczajenie. Dokładnie tydzień temu spotkałam chłopaka, siedziałam na ławce, podszedł i usiadł obok mnie i zapytał o czym myślę. Ja zmieszałam się, bo byłam zmęczona po pracy (zapewne wyglądałam okropnie), a przed moimi oczami pojawił się facet z moich snów, ideał, bardzo przystojny, z uśmiechem, który mnie oczarował. Nie wiedziałam co powiedzieć, a on zaczął ciągnąć, że patrzył na mnie jak szłam, że dawno nie widział takiej dziewczyny i że bardzo by się cieszył gdybym dała mu swój nr telefonu i umówiła się z nim na kawę. Jednak ja nadal miałam chłopaka i nie umiałabym się tak z kimś umówić, wstałam z ławki, uśmiechnęłam się do niego, powiedziałam, że fajnie jest usłyszeć coś tak miłego po ciężkim dniu pracy i poszłam :( Kilka godzin później byłam już sama - rozstałam się z chłopakiem, to było pewne, nie mam poczucia, że potrzeba mi pocieszenia.. Jednak w głowie mam Jego i czuję, że popełniłam błąd :/
Od tamtego dnia idę tą samą drogą przez park, jednak to bez sensu - on nie był z mojej miejscowości (jest mała), nie wiem jak mam go odszukać - nie mogę przecież czatować w tym miejscu przez 24h :( Nie wiem jak miał na imię, nie wiem skąd był, moja miejscowość nie ma spotted, czy jest jakaś szansa żebym go odszukała? Okropnie żałuję, że nie umówiłam się z nim, ale czy los da mi jeszcze 1 szansę? Pewnie nie, niestety nic nie przychodzi mi do głowy jak go znaleźć :( Musiałam się wyżalić :/
- Dołączył: 2013-08-05
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 8
5 sierpnia 2013, 21:17
pewnie podszedl "na pewniaka" mnie z reguły tacy normlani zaczepiają a potem się w praniu okazuje co to za typy...
Właśnie to mnie zaskoczyło, że tak prosto z mostu powiedział, a z reguły faceci których spotykam kombinują - niby potrzebują pomocy w czymś, a może to albo tamto, a później wyskakują z tekstem, że przecież dałam im swój nr albo w czymś pomogłam to pewnie nie byli mi obojętni i to dopiero uważam za coś co potrafi zrazić :/
Edytowany przez frankajanka 5 sierpnia 2013, 21:17
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Małe Ciche
- Liczba postów: 1914
5 sierpnia 2013, 21:18
wiesz.. ja myslę że rozstanie z chłopakiem cię nakręca. gdybyscie się nie rozstali, pewnie szybko zapomniałabyś o tym incydencie, albo śmiałabyś się z niego bez dorabiania romantycznej otoczki. dzisiaj tez jak szłam spocona ze sklepu, bez makijażu i w upapranych ziemią szortach, zagadał do mnie przystojniak ale nie rozmyślam o tym co by było, gdybym dała mu numer telefonu
5 sierpnia 2013, 21:19
no ale już po ptakach, mleko rozlane i raczej nic nie zrobisz - ciesz się wolnością i niczego nie żałuj, bo co ma być to będzie a on widocznie nie miał być na dłużej
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Ms - Wro
- Liczba postów: 3642
5 sierpnia 2013, 21:22
hmm, tak jak ktos juz tu napisal - moze spotkalas go wlasnie po to, zeby moc sie rpzstac z obecnym - to ze bylas nieszczesliwa moglo byc przyczyna, dla ktorej tajemniczy nieznajomy wydal ci sie taki super :)
moja znajoma miala podobna sytuacje ale potoczylo sie to inaczej - zaczela spotykac sie z tym 'nowym', ktory po 2 tyg okazal sie kolejna klapa... ale najwazniejsze bylo samo spotkanie, ktore dalo jej do myslenia.
zycie pisze rozne scenariusze, dlatego jesli juz wyszlo jak wyszlo, nie zaluj, bo 'gdybanie' nie zawsze prowadzi nas we wlasciwym kierunku.wyciagaj wnioski i staraj sie byc szczesliwa :)
- Dołączył: 2013-08-05
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 8
5 sierpnia 2013, 21:24
W klubie to pewnie wszyscy podcięci
Jak nie masz nic sensownego do dodania to może się nie wypowiadaj, bo nie ma sensu. Nie musisz być miły, bo tego nie potrzebuję, ale właśnie takiego typa faceta nie chcę spotykać. Tak, w klubie są wszyscy podcięci i wtedy są odważni, a później okazuje się, że taki typ to dno, który myśli tylko, że zamoczy. Tacy są faceci - przystojni są zadufani w sobie, a przeciętniaki nie mają odwagi podejść do dziewczyny siedzącej w parku. A ten wydał mi się normalny - był bardzo przystojny i nie popatrzył na mnie na zasadzie - "nie masz makijażu, nie masz obcasów, więc nie będę z Tobą gadał", nie podszedł do wymalowanej dziewczyny z równo pomalowanymi paznokciami, którą jestem jak wrócę po pracy i wezmę prysznic, a do dziewczyny, która na słońcu robiła z ziemią, więc można sobie wyobrazić jak wyglądałam :)
A reszcie dziękuję za odpowiedzi - nie ma co gdybać, jakby mu zależało to on by tam na mnie czekał na następny dzień, a nie ja na niego, widocznie nie był mi pisany, w związku z byłym chłopakiem nie przesądził nic, bo to już było przesądzone - wieczorem jak się spotkaliśmy to nawet nie trzeba było nic mówić. Jak zwykle dziewczyny potrafią pomóc! Dzięki :*
Edytowany przez frankajanka 5 sierpnia 2013, 21:30
- Dołączył: 2013-05-30
- Miasto: Otwock
- Liczba postów: 4463
5 sierpnia 2013, 21:27
frankajanka napisał(a):
W klubie to pewnie wszyscy podcięci
Jak nie masz nic sensownego do dodania to może się nie wypowiadaj, bo nie ma sensu. Nie musisz być miły, bo tego nie potrzebuję, ale właśnie takiego typa faceta nie chcę spotykać. Tak, w klubie są wszyscy podcięci i wtedy są odważni, a później okazuje się, że taki typ to dno, który myśli tylko, że zamoczy. Tacy są faceci - przystojni są zadufani w sobie, a przeciętniaki nie mają odwagi podejść do dziewczyny siedzącej w parku. A ten wydał mi się normalny - był bardzo przystojny i nie popatrzył na mnie na zasadzie - "nie masz makijażu, nie masz obcasów, więc nie będę z Tobą gadał", nie podszedł do wymalowanej dziewczyny z równo pomalowanymi paznokciami, którą jestem jak wrócę po pracy i wezmę prysznic, a do dziewczyny, która na słońcu robiła z ziemią, więc można sobie wyobrazić jak wyglądałam :)
Ja to wszystko wiem, ale możliwe jest że on też chciał tylko zamoczyć
- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Alberta
- Liczba postów: 115
6 sierpnia 2013, 03:48
jesli ci byl pisany to mozesz go jeszcze w zyciu spotkac,,,zycze powodzenia
6 sierpnia 2013, 10:22
hania2007 napisał(a):
może spotkałaś tego gościa tylko po to, żeby odejść od chłopaka? może gdybyś umówiła się z nim na kawę to byłoby miło a on pojechałby do siebie i się nigdy więcej z tobą nie skontaktował? nie ma co gdybać - ja widzę, że spotkanie z nieznajomym wydobyło cię z marazmu. teraz masz od nowa czystą kartę i kożystaj z życia tak jak chcesz.
Moje zdanie na ten temt jest podobne,widocznie to nie było to i potrzebowałaś jakiegoś bodźca aby się rozstać.
Edytowany przez Lidia1993 6 sierpnia 2013, 11:27
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
6 sierpnia 2013, 10:28
Przez dwa tysiace dziesiec lat nie bylo spotted, i ludzie sie jakos odnajdywali :P A jakis spam na fb ze szukasz tej i tej osoby?