- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 sierpnia 2013, 18:13
Witam :)
Mam bardzo duży problem, a mianowicie zaborczość mojej mamy. Rozumiem ją, że się martwi i nie chce wypuścić mnie za wcześnie z gniazdka (a jestem najmłodsza z rodzeństwa), ale z biegiem czasu ta jej kontrola nad każdą dziedziną życia zaczyna mi ciążyć. Próbuję z nią jakoś rozmawiać, ale to nic, ale kompletnie NIC nie daje! Nie wiem jak mam do niej dotrzeć, żeby w końcu zrozumiała, że dorastam i nie będę żyła tak jak ona mi dyktuje! Mam 17 lat wiem, że to mało.
Mama mówi, że jak skończę 18 lat to będę mogła decydować za siebie. Ale szczerze mówiąc wątpię w to, żeby cokolwiek się zmieniło... Ba! Nawet rok temu miałam więcej swobody niż teraz, a przecież byłam młodsza! Mogłam wychodzić w wakacje na imprezy z których wracałam na 6. To była godzina o której miałam się zawsze wstawiać w domu. W tym roku muszę się ZAWSZE mówić na którą wrócę, a najlepiej by było, żeby jeszcze przed 3 w nocy być w domu. Stwierdziła, że to był błąd, że mi pozwalała na tak wiele to teraz mnie musi odzwyczaić od swobody... Wszystko jej przeszkadza... Nawet jak kilka dni pod rząd spotykam się z koleżanką, która mieszka 3 DOMY DALEJ to mi gada, że tylko bym łaziła i najlepiej się w domu nie pokazywała, a przecież to są tylko 3 DOMY DALEJ!!!!
Kolejna kwestia to mój chłopak. Nawet nie mogę go odwiedzić, bo mówi, że w ten sposób się poniżam Jak już mnie do niego puści to ma po mnie przyjechać i mnie odwieźć. Więc chłopaka odwiedzam w tajemnicy przed nią. Mówię, że ide z koleżanką gdzieś i to tydzień wcześniej, bo musi o wszystkim wiedzieć z wyprzedzeniem! Stwierdziła, że chce mnie upilnować, żebym nie straciła dziewictwa. Jakoś jej się nie udało, od dwóch miesięcy nie jestem dziewicą. Chciałam pojechać z chłopakiem na wakacje to NIE, bo wrócę do domu z brzuchem, a chłopak namówi mnie do grzechu! Moja koleżanka w moim wieku jedzie z chłopakiem nad jezioro na 3 dni a jej mama zgodziła się na wyjazd bez problemu! A mama koleżanki jest w tym samym wieku co moja. Ten sam wiek dwa zupełnie różne podejścia! Nawet jak miałam problem w związku, schodziłam się z moim chłopakiem i rozchodziłam chciała sprawować kontrolę. Kiedy zeszliśmy się oficjalnie uznała, że zapyta się mojego chłopaka co my się tak kłócimy jakby to był jej interes!
Powiedzcie mi co mam robić, bo już żadne tłumaczenie nie pomaga. Mówię mamie, że nie trzeba jechać na wakacje, żeby stracić dziewictwo to ona swoje, że mnie chłopak namówi do grzechu i strace rozum. Mówię, że jestem rozsądna nie zajdę w ciążę w tym wieku, nie z tym chłopakiem to nie dociera (zabezpieczamy się)! Mówię, że co to ma być? 3 posiłki dziennie godzinka spaceru i do domu na wieczorynkę? To mówi, że dopóki jestem na jej utrzymaniu to będę robić co mi karze. Okej, ja wszystko rozumiem, ale ta smycz jest dla mnie za krótka, a ja jej pomagam w domu i dziękuję za to co mi daje, ale nie chce ciągle żyć na uwięzi!
Co mam robić?
4 sierpnia 2013, 18:16
4 sierpnia 2013, 18:17
4 sierpnia 2013, 18:22
4 sierpnia 2013, 18:24
4 sierpnia 2013, 18:25
4 sierpnia 2013, 18:26
4 sierpnia 2013, 18:27
no bidulo Ty.......o 3 nad ranem już musisz być w domu..... no nie.... ta twoja mama to straszna jędza
4 sierpnia 2013, 18:40
Mama mówi, że jak skończę 18 lat to będę mogła decydować za siebie.