- Dołączył: 2012-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1404
4 sierpnia 2013, 12:12
Od ponad 1.5 roku jestem w związku z cudownym mężczyzną, mieszkamy razem ( chociaż czasem zdarzają się nam gorsze dni i własnie teraz takie przechodzimy).
Wcześniej byłam w bardzo luźnym związku z starszym ode mnie o 8 lat mężczyzną ( pochłonięty jest międzynarodową karierą i wystarczały mu spotkania raz lub dwa razy w miesiącu). Wie, że jestem z kimś, ale mimo tego nadal co jakiś czas się odzywa i proponuje wspólne wyjścia i spotkania ( a ja od 1.5 roku skutecznie odmawiam).
Dziś zaprosił mnie na popołudniowy spacer i lody... a ja mam ochotę się z nim spotkać.
Boję się, że zrobię coś głupiego, tylko dlatego, ze jestem zła na mojego K.
Co powinnam zrobić? Spotkać się z nim czy kolejny raz odmówić.
Dodam, że próby definitywnego zerwania kontaktu nie dzialają, ponieważ mój były i tak prędzej czy później się odezwie, ponieważ powiedział, że nie potrafi ze mnie zrezygnować...
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
4 sierpnia 2013, 14:37
BeHappyyy napisał(a):
.Mycha. napisał(a):
Nie rezygnuj z tego co jest teraz, a zapomnij o tym co było kiedyś. Każdy ma gorsze dni w związku, ale masz wspaniałego mężczyznę który z pewnością poświęca Ci dużo czasu nie to co tamten z przeszłości.
Własnie dzisiejsza kłótnia z K powstała z powodu tego, że kompletnie nie ma dla mnie czasu ( wraca późno z pracy, idzie spać, wstaje, patrzy w komputer i idzie do pracy).
I to ma być cudowny mężczyzna???
4 sierpnia 2013, 14:57
pewnie, spotkać się.
ciągnij 5 srok za ogon póki możesz, bo kiedys będziesz już stara i nieatrakcyjna dla facetów i wtedy sobie pożyjesz wspomnieniami, bo tylko to ci zostanie skoro nie umiesz docenić jednego mężczyzny, który jest przy tobie.
4 sierpnia 2013, 15:02
BeHappyyy napisał(a):
Od ponad 1.5 roku jestem w związku z cudownym mężczyzną, mieszkamy razem ( chociaż czasem zdarzają się nam gorsze dni i własnie teraz takie przechodzimy). Wcześniej byłam w bardzo luźnym związku z starszym ode mnie o 8 lat mężczyzną ( pochłonięty jest międzynarodową karierą i wystarczały mu spotkania raz lub dwa razy w miesiącu). Wie, że jestem z kimś, ale mimo tego nadal co jakiś czas się odzywa i proponuje wspólne wyjścia i spotkania ( a ja od 1.5 roku skutecznie odmawiam). Dziś zaprosił mnie na popołudniowy spacer i lody... a ja mam ochotę się z nim spotkać. Boję się, że zrobię coś głupiego, tylko dlatego, ze jestem zła na mojego K. Co powinnam zrobić? Spotkać się z nim czy kolejny raz odmówić. Dodam, że próby definitywnego zerwania kontaktu nie dzialają, ponieważ mój były i tak prędzej czy później się odezwie, ponieważ powiedział, że nie potrafi ze mnie zrezygnować...
Ja bym się nie spotkała uważam, że to nie fer w stosunku do obecnego partnera. Jak się przypadkowo o tym dowie od kogoś to możesz mieć problemy i może nie być łatwo mu wytłumaczyć cała sytuacje.Faceci mają bzika na punkcie byłych swoich partnerek i mogą być z tego tylko problemy. Chyba, że obecna relacja to nie jest coś poważnego i czujesz, że to jednak nie to czego szukasz to możesz wtedy rozważyć propozycję.W innym wypadku nie ryzykowała, bym utraty nowego partnera .
4 sierpnia 2013, 15:29
Odnosze wrażenie,że ciebie strasznie korci aby spotkać się z ex. Ponadto myślę,ze uczucia do tego byłego jeszcze są dosyć silne i ty robisz wszystko aby tego kontaktu nie stracic. Gdyby bylo inaczej to dawno juz zmienilabyś numer telefonu a propozycji spacerku wcale bys nie rozważala. Dla mnie w tym twoim nowym związku zapanowała stagnacja i to ciebie zwyczajnie nuży i ok,facet cudowny (jak dla mnie to nie do końca ale ok) ale nie ma ci nic ciekawego do zaproponowania a ty mając w pamięci związek ,ktory dostarczał sporo adrenaliny,endorfin i silnych wrażeń zwyczajnie się nudzisz mając faceta poswiecającego ci minimum czasu ,bo taka jest prawda.
4 sierpnia 2013, 16:33
Skoro nie ufasz samej sobie to nie idź.
- Dołączył: 2012-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1404
4 sierpnia 2013, 17:05
Nugatka napisał(a):
Odnosze wrażenie,że ciebie strasznie korci aby spotkać się z ex. Ponadto myślę,ze uczucia do tego byłego jeszcze są dosyć silne i ty robisz wszystko aby tego kontaktu nie stracic. Gdyby bylo inaczej to dawno juz zmienilabyś numer telefonu a propozycji spacerku wcale bys nie rozważala. Dla mnie w tym twoim nowym związku zapanowała stagnacja i to ciebie zwyczajnie nuży i ok,facet cudowny (jak dla mnie to nie do końca ale ok) ale nie ma ci nic ciekawego do zaproponowania a ty mając w pamięci związek ,ktory dostarczał sporo adrenaliny,endorfin i silnych wrażeń zwyczajnie się nudzisz mając faceta poswiecającego ci minimum czasu ,bo taka jest prawda.
Trafiłaś w samo sedno! Życie z moim ex pełne było silnych wrażeń i niespodzianek, a teraz wyraźnie mi tego brakuje i dlatego tak bardzo korci mnie spotkanie z moim byłym...
Nie ufam sobie jednak na tyle, aby tam pójść, bo nie wiem jak zareaguję, gdy wszystkie wspomnienia wrócą i podejrzewam, że dla niego ten spacer także jest tylko pretekstem, szczególnie, że w czasie naszego związku każdy nasz spacer kończył się w jego mieszkaniu...
Miła jest także sama świadomość, że taki facet jak on nadal o mnie zabiega.
A mój nowy związek w ostatnim czasie faktycznie nie jest idealny, czuję że utknęłam w martwym punkcie i nie zanosi się w najbliższym czasie na zmiany...
4 sierpnia 2013, 17:11
w sensie czy masz zdradzić swojego faceta ?:] bo nie wiem po co miałabyś się spotkać z byłym, który raczej liczy na 'coś więcej ' .. ;]] moim zdaniem nie powinnaś
4 sierpnia 2013, 17:21
dobra ale trzeba być konsekwentnym w swoich wyborach a przecież z jakiegoś powodu nie jesteście już razem. Musisz się powaznie zastanowić nad tym,czy wolisz zycie na gigancie czy spokojna stabilizacje ,bo problem jest głębszy .