Temat: Co byśie zrobiły?


Wyobraźcie sobie, taką sytuację:
macie przyjaciela, z którym spędzacie sporo czasu i świetnie się dogadujecie. Waszemu partnerowi zaczyna to przeszkadzać i prosi Was o to, żebyście zakończyły tą znajomość lub mocno ją ograniczyły.
Co robicie w takiej sytuacji?


Nie wiem co zrobiła bym w takiej sytuacji :( na szczęście mój najlepszy przyjaciel jest gejem :P
starałabym się aby mój facet zaakceptował mojego przyjaciela .
jak kocham faceta to specjalnie dla niego ogranicze przyjazn ale z niej nie zrezygnuje ;// czego sie z milosci nie robi ehhh..a wczesniej mu nawyrzucalabym ze jest chamem i egoista
wspólne mieszkanie wyszło? czy nie? inne problemy? pamiętam ten temat.. czyli jednak coś jest na rzeczy

edit" wspólne mieszkanie z przyjecielem
ogranicz te spotkania. Jak Ty bys sie czuła, gdyby on się tak samo spotykał z jakąś przyjaciółką??
Widocznie chłopak jest o Ciebie zazdrosny

kooot napisał(a):

wspólne mieszkanie wyszło? czy nie? inne problemy? pamiętam ten temat.. czyli jednak coś jest na rzeczyedit" wspólne mieszkanie z przyjecielem


Nie, wszystko jest ok : ) Nawet lepiej, bo spędzam więcej czasu z moim facetem, bo wreszcie pracujemy w ludzkich porach : )
Pytanie jest czysto teoretyczne i wzięło się z tego, że w tamtym temacie wiele osób pisało, że jak można mieć przyjaciela, skoro ma się faceta
dla mnie mój chłopak jest moim przyjacielem,dla mnie zwiazek nie ma wtedy sensu a twojemu chłopakowi sie nie dziwie

Empiryczna napisał(a):

Wyobraźcie sobie, taką sytuację: macie przyjaciela, z którym spędzacie sporo czasu i świetnie się dogadujecie. Waszemu partnerowi zaczyna to przeszkadzać i prosi Was o to, żebyście zakończyły tą znajomość lub mocno ją ograniczyły.Co robicie w takiej sytuacji?

haha, czyli jednak przeszkadza mu znajomość z tym Twoim pseudo-księdzem? a Ty się jeszcze chciałaś do gościa wprowadzać, no głowa mała.. 

akitaa napisał(a):

Empiryczna napisał(a):

Wyobraźcie sobie, taką sytuację: macie przyjaciela, z którym spędzacie sporo czasu i świetnie się dogadujecie. Waszemu partnerowi zaczyna to przeszkadzać i prosi Was o to, żebyście zakończyły tą znajomość lub mocno ją ograniczyły.Co robicie w takiej sytuacji?
haha, czyli jednak przeszkadza mu znajomość z tym Twoim pseudo-księdzem? a Ty się jeszcze chciałaś do gościa wprowadzać, no głowa mała.. 


Napisałam dalej w wątku, że mój facet niczego takiego ode mnie nie chce i że wszystko jest w porządku : ))
Polecam czytać tematy dokładniej

Empiryczna napisał(a):

akitaa napisał(a):

Empiryczna napisał(a):

Wyobraźcie sobie, taką sytuację: macie przyjaciela, z którym spędzacie sporo czasu i świetnie się dogadujecie. Waszemu partnerowi zaczyna to przeszkadzać i prosi Was o to, żebyście zakończyły tą znajomość lub mocno ją ograniczyły.Co robicie w takiej sytuacji?
haha, czyli jednak przeszkadza mu znajomość z tym Twoim pseudo-księdzem? a Ty się jeszcze chciałaś do gościa wprowadzać, no głowa mała.. 
Napisałam dalej w wątku, że mój facet niczego takiego ode mnie nie chce i że wszystko jest w porządku : ))Polecam czytać tematy dokładniej

ale w końcu mieszkasz z tamtym przyjacielem..?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.