- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2013, 15:44
28 lipca 2013, 20:03
Rozumiem, że nie masz nic ciekawego do napisania, skoro jedyne, co potrafisz przekazać na forum, to obrażanie moich kotów.Gratuluję elokwencji, zasobu słownictwa i szerokich horyzontów.Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.jakoś mojego do tej pory nic nie rozjechało, choć mieszkam w okolicy o wzmożonym ruchu, po prostu sprytniejszy jest od tych które za dywaniki na asfalcie robią.Twoje domyślam się są mało bystre, że tak się o nie boisz, więc zrób im tę klateczkę.Już widzę starcie kota z rozpędzonym do 120 hm/h samochodem...Może mieć IQ powyżej 200 a i tak marne ma szanse.dla mnie wybieg dla kotów to poroniony pomysł, jak kot durnowaty to go auto rozjedzie, mój biega luzem po wsi i jakoś żyje
28 lipca 2013, 20:18
28 lipca 2013, 20:22
28 lipca 2013, 20:27
28 lipca 2013, 20:30
28 lipca 2013, 20:33
Według mnie też lepiej pozwolić kotom chodzić swobodnie po dworze - sama mam trzy, dwa z nich kręcą się blisko wokół ogrodu, jeden śmiga na dalekie wyprawy, z których przynosi rozmaite dziadostwo, ale zawsze wraca. To prawda - może im się coś stać, ale wszędzie może im się coś stać. To trochę tak, jak nie pozwolić swojemu dorosłemu już dziecku wychodzić wieczorem, bo "kocham je i coś mu się może stać, niech siedzi w domu". Też się boję o moje kiziaki, ale niech mają coś z życia ;-P
28 lipca 2013, 20:38
28 lipca 2013, 20:41
Rozumiem, że to koszty i to wielkie (a nawet wiem, bo moje stado się na 3 kotach nie kończy, są jeszcze inne stwory ;P). Ale jeśli kiziaki są szczepione, zaczipowane, mają identyfikatory i są zabezpieczone przed robalami, to myślę, że nie trzeba się aż tak martwić. Z drugiej strony - skoro całe życie siedziały w domu, mogą być mało odporne. Z trzeciej strony, możliwe, że skoro całe życie siedzą w domu, to nie będą się chętnie od niego oddalały, tylko kręciły się wokół Twojego terenu. Woliera to nie jest zły pomysł (a już na pewno zawsze to miła odmiana od siedzenia tylko w pomieszczeniach), ale myślę, że szkoda trzymać swoje zwierzaki w zamknięciu
28 lipca 2013, 21:14
Koty, które kocham, więc nie będę ryzykować, że coś im się stanie. Poza tym jest ich siedem. Jedną parą oczu nie potrafię patrzeć na wszystkie.Mam kota, domek jednorodzinny przy drodze i normalnie go wypuszczam, zaiłby mnie wzrokiem za pomysł kojca. Nie róbmy z kotów kalek, to kotyA co mają mi pouciekać, żeby je samochody porozjeżdżały?ta mieć podwórko i trzymać siedem kotów w domu a na podwórku zrobić im kojec, super pomysł
Edytowany przez d0ae27c00d6b2d23725b9d8ea591a6eb 28 lipca 2013, 21:34