Temat: jest co ratować??

Na początku podam że mamy po 34 lata.
od 18 lat sie znamy od 10 jesteśmy małżeństwem , niby wszystko na początku było ok ale teraz już nie bardzo.
staraliśmy się o dziecko długo udało się mamy 5 letnią córę po przejściach (drżeliśmy o jej życie podejrzenie nowotworu nerki aktualny stan bez nerki jednej ) dzieki Bogu tak jest. niby fajnie mieszkamy po za granicami państwa ja mąż i dziecko oraz tesciowa moja. ktora robi wszystko żeby nie było mi łatwo. ale z nią daję sobie radę.   tylko chodzi o męża ktory stał sie obojetny zimny ja wiem że troche przez moj wygląd mam 30 kilo wiecej niz wczesniej i nic z tym nie robie, ale i on mi nie pomaga. rozmawialłam z nim on twierdzi ze powinnam cos robic dla zdrowia ja wiem tylko nie mam wsparcia . jestesmy na etapie spimy raz na dwa miesiace ze soba mowie o seksie, chciałabym wiecej ale dogaduje mi i sie wstydzę mam blokadę, co zrobic oprucz schudniecia zeby zainteresować męża??
a no wstyd

zlosnica1989 napisał(a):

Dziewczyna ma mimo wszystko niewesołą sytuację, jest zaangażowana w problemy z dzieckiem - kurcze, bardzo łatwo w takich okolicznościach stracić optymizm, podłamać się i przestać w siebie wierzyć. Zwłaszcza, kiedy człowiek nie czuje akceptacji najbliższego człowieka. Zresztą, nie ma co gadać, trzeba brać się za siebie. Trzydzieści kilo jest do zrzucenia


Akceptacja też ma granice. Akceptować można rzeczy, na które człowiek nie ma wpływu lub są wynikiem czegoś, a nie zwykłe zaniedbanie.

Wkurza mnie takie podejście po ślubie: ok, juz "po", on mnie kocha, to akceptuję, więc jak się roztyję, zaczniemy spędzać osobno wieczory, przestaniemy się starać, spotykać w sypialni to nic się nie stanie... Stanie się! Trzeba zadbać o siebie i związek. 

Wkurza mnie takie podejście po ślubie: ok, juz "po", on mnie kocha, to akceptuję, więc jak się roztyję, zaczniemy spędzać osobno wieczory, przestaniemy się starać, spotykać w sypialni to nic się nie stanie... Stanie się! Trzeba zadbać o siebie i związek.
to nie tak do konca zaczelam tyc po ciazy jestem po 2 operacjach tarczycy i to z nowotworem walczym z tym nie skupiałam sie na wadze jak zaczełam okazało ze mam wyniki złe z hormonami probuje je ustabilizować ale to ze się nie pilnuje i nie dbam o diete nie ulega zmianie
Kochana, z jednej strony to naprawde przykre bo facet skoro ślubował miłość powinien cie kochać i akceptować taką jaką jesteś. Zachowuje sie wobec ciebie faktycznie według mnie po prostu podle, bo powinnaś mieć w nim oparcie. Tak jak złośnica napisała - w nas masz oparcie. Będzie ciężko, ale razem damy rade! Trzymam za ciebie kciuki, nie załamuj się tym wszystkim tylko walcz! Buziaki!
wsparcie męża niewiele pomoże skoro sama nie chcesz schudnąć, ja też uważam , że jak zrzucisz pierwsze kg to już będziesz się seksowniej czuła, kochacie sie tak rzadko dlaczego ?? nie czekaj aż on do ciebie przyjdzie i powie kochajmy się, ubierz po prostu coś fajneg , zgaś światło jeżeli masz kompleksy i weź sie za niego :)na pewno mu się spodoba :) no i przede wszystkim ta rozmowa , powiedz mu , żeby Cię motywował do schudniecia , że sama nie dasz rady porozmawiaj z nim , że krępujesz sie podczas seksu. Znacie sie już bardzo długo pomyśl o czymś miłym dla Was, jakieś świeczki w sypialni, mila kolacja, kino tylko we dwoje. Moze jak on zobaczy , że chcesz cos urozmaicić on też cos zmieni. Pamietaj nie czekaj az facet sam pomyśli o co ci chodzi bo w życiu nie zgadnie, działaj sama- urozmaicaj wasz związek :)
Pasek wagi

Celinise napisał(a):

Kochana, z jednej strony to naprawde przykre bo facet skoro ślubował miłość powinien cie kochać i akceptować taką jaką jesteś. Zachowuje sie wobec ciebie faktycznie według mnie po prostu podle, bo powinnaś mieć w nim oparcie. Tak jak złośnica napisała - w nas masz oparcie. Będzie ciężko, ale razem damy rade! Trzymam za ciebie kciuki, nie załamuj się tym wszystkim tylko walcz! Buziaki!


A z drugiej strony autorka za bardzo sobie pofolgowała i zapomniała, że facet ma oczy   : )
chyba muszę walczyc bo inaczej widze to kiepsko

Celinise napisał(a):

Kochana, z jednej strony to naprawde przykre bo facet skoro ślubował miłość powinien cie kochać i akceptować taką jaką jesteś. Zachowuje sie wobec ciebie faktycznie według mnie po prostu podle, bo powinnaś mieć w nim oparcie. Tak jak złośnica napisała - w nas masz oparcie. Będzie ciężko, ale razem damy rade! Trzymam za ciebie kciuki, nie załamuj się tym wszystkim tylko walcz! Buziaki!


A z drugiej strony autorka za bardzo sobie pofolgowała i zapomniała, że facet ma oczy   : )
no tak zamiast oczu ma żarówki i se pofolgowałam i  wyszedł tekst roku

Że co proszę? Używanie kropek i przecinków naprawdę nie boli. Są na klawiaturze, nie trzeba ich importować, a wstawianie ich w odpowiednie miejsca ułatwia odbiór tekstu pozostałym użytkownikom forum.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.