- Dołączył: 2005-11-08
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 508
20 lipca 2013, 00:03
Bardzo chcialabym aby moja corcia miala w przyszlosci rodzenstwo(teraz ma rok)ja mam 28 lat a maz 38..obawy pojawiaja sie z jego strony bo uwaza ze za4-5 lat bedzie juz za stary na dziecko..ja sama jestem jedynaczka i nie chce aby moja corka tez nia byla. Co wy o tym sadzicie?czy facet po 40stce naprawde jest za stary?czy te obawy sa sluszne?
20 lipca 2013, 00:06
Zawsze myślałam, że u faceta wiek nie ma znaczenia przy planowaniu dzieci. Ale może ja się nie znam
- Dołączył: 2013-06-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 822
20 lipca 2013, 00:09
za 4-5 lat może i tak dlatego warto wcześniej o małym brzdącu pomyśleć :)))
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 4857
20 lipca 2013, 00:11
KarmazynowaDama napisał(a):
Zawsze myślałam, że u faceta wiek nie ma znaczenia przy planowaniu dzieci. Ale może ja się nie znam
Też tak myślałam, dodam że mam kolegę którego mama miała lat 48 a tata 56 jak się urodził, jest jedynakiem, ale rodzice wyglądają na dziadków - zresztą raz na wywiadówce nauczycielka coś powiedziała w stylu "dziadek Kuby ..." a on wstał i powiedział że jest ojcem a wszyscy takie oczy - dziecko w podstawówce a tata po 60
- Dołączył: 2005-11-08
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 508
20 lipca 2013, 00:13
Natzdw napisał(a):
za 4-5 lat może i tak dlatego warto wcześniej o małym brzdącu pomyśleć :)))
juz malego brzdaca mamy;)teraz musze troche popracowac bo z dwojka dzieci i jedna pensja nie damy rady.Dlatego mysle ze za pare lat..
- Dołączył: 2005-11-08
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 508
20 lipca 2013, 00:15
Czubkowa napisał(a):
KarmazynowaDama napisał(a):
Zawsze myślałam, że u faceta wiek nie ma znaczenia przy planowaniu dzieci. Ale może ja się nie znam
Też tak myślałam, dodam że mam kolegę którego mama miała lat 48 a tata 56 jak się urodził, jest jedynakiem, ale rodzice wyglądają na dziadków - zresztą raz na wywiadówce nauczycielka coś powiedziała w stylu "dziadek Kuby ..." a on wstał i powiedział że jest ojcem a wszyscy takie oczy -
dziecko w podstawówce a tata po 60
u mnie przynajmniej mama bedzie mloda;)
20 lipca 2013, 00:28
Może zacznę od tego że mężczyzna czterdziestoletni to nie żaden starzec:D gdy malenstwo bedzie miało 20 lat on bedzie miał 60. To juz nie te czasy że człowiek sypie sie po 30. Coraz więcej osób decyduje sie w tym wieku na dzieci.. i dlaczego niby nie ? Bo reszta tatusiow w przedszkolu bedzia miała jeszcze mleczko pod nosem?
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1319
20 lipca 2013, 00:35
mlenna napisał(a):
Może zacznę od tego że mężczyzna czterdziestoletni to nie żaden starzec:D gdy malenstwo bedzie miało 20 lat on bedzie miał 60. To juz nie te czasy że człowiek sypie sie po 30. Coraz więcej osób decyduje sie w tym wieku na dzieci.. i dlaczego niby nie ? Bo reszta tatusiow w przedszkolu bedzia miała jeszcze mleczko pod nosem?
Bardzo madre stwierdzenie. Aczkolwiek ja mysle w ten sposob co autorka - mam 23, maz 27 i juz martwie sie co bedzie potem! Moja corka ma 2 latka, a ja sobie przeliczam, ze teraz nie, a wychodzi na to, ze nie bedzie czasu przez najblizsze 10 lat. Wowczas bede miec 33, a maz 37 - i stwierdzam, ze lepiej teraz. Nie wiem czy bede chciala przechodzic wszystko od nowa, zaczynac od zera bedac w dojrzalym wieku.
Ale zycie pokaze;)
- Dołączył: 2009-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 314
20 lipca 2013, 00:54
A ja mam pytanie z innej beczki:czy nie przeszkadza Ci wiek męża w róznych relacjach,bo mam taki problem,że z moim też nas dzieli 10 lat,a ja jestem jeszcze młoda i chciałabym się wyszaleć jeszcze,a jemu się już nie zawsze chce,poza tym jego znajomymi ciężko jej złapać kontakt,myślisz ,ze te bariery można przebrnąć,bo my się bardzo kochamy,ale jednak...