- Dołączył: 2013-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 120
19 lipca 2013, 14:48
Hej,piosze abyscie spojrzały "z boku"na to wszystko, albo moze jest ktos w podobnej sytuacji.
Ja mam 21lat moj maz 31 , jesetsmy rok po slubie, a ja juz wiem ze niestety ze dlugo to niepotrwa. to byla zla decyzja, podjelismy ja chyba pos wplywem chwili, nie pasujemy do siebie, czesto jest tak ze jedyne nasze tematy to pogoda, rachunki, obowiazki w domu,
nie udało sie znalezc wspolnych zaninteresowan, nie mamy wspolnych znajomych(on najczesciej chodzi gdzies z nimi jak ja jestem w pracy) On duzo pracuje w domu sie mijamy , a gdy juz jest to nie chce nic wspolnie robic, nigdzie sie wybrac złapac oddech na obrzerzach miasta, troche czasu spedzic z zona... nie wiem co robic,
- Dołączył: 2009-12-12
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 1295
19 lipca 2013, 16:33
20 lat to za mało
po co Ci to było tak wczesnie wychodzic za maz i to jeszcze za tyle starszego faceta, pogadaj z nim moze cos sobie wyjasnicie jestes jeszcze młoda jak nie wyszło ci z nim to moze wyjdzie z ims innym głowa do góry
i uwazam ze 10 lat to duza roznica wieku, inne poglady na swiat
19 lipca 2013, 16:48
Ja znam pary co i 15 lat różnicy między nimi jest, Ona: 25 lat, On: 40 lat. Są ze sobą już 6 lat i dogadują się lepiej niż ktokolwiek inny w naszym towarzystwie.
A przed ślubem mieliście o czym gadać? Wychodziliście razem?
- Dołączył: 2010-09-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1394
19 lipca 2013, 16:55
Mnie akurat pociągają bardziej starsi faceci niż rówieśnicy. Mam z nimi dużo wspólnych tematów, podobne poglądy, zainteresowania, filozofię. Generalnie ich dojrzałość emocjonalna i doświadczenia sprawiają, że w moich oczach są bardziej męscy i atrakcyjniejsi. Zresztą co ja będę pisać...spotykam się teraz z kimś starszym o 14 lat.
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 1110
19 lipca 2013, 17:21
moim zdaniem to nie o wiek chodzi.. choiaz ciezko stwierdzic..nikt tutaj nie zna dokladnie sytuaji pytania tego typu ba forach takich jak ten..nie wiem dla mnie to troche nielogiczne jak obcy ludzie ktorzy nie znaja was moga cos stwierdzic..jest 100 przypadkow gdzie wiek nie robi roznicy..a 101 moze akurat ktoras ze stron nie jest wystarczajaco dojrzala i wiek jest problemem..ty wiesz co czujesz do niego..kiedy zaczelo sie psu..my nic nie poradzimy..zrszta ta wazna decyzje jak rozwod powinnas sama podjac czy z mezem a nei w oparciu o opinie z forum to twoje zycie twoja przyszlosc
19 lipca 2013, 17:41
hee moim zdaniem wiek nie ma nic do rzeczy jedni dojrzali s aw wieku 20 lat inni dojrzewaja daleko po 40 dopiero :)
kwestia dopasowania... ja z narzeczonym o slubie decyzje podjęliśmy po 5 m-cach bycia razem jestesmy 5 lat po slubie i mimo czasami róznych kłótni o pierdulki i rzeczy ważniejsze zawsze przekonuje sie ze kocham go i nie chce go stracic nei wyobrazam sobie zycia bez niego... to jest kwestia dopasowania się.....nas łączą poglądy i przekonania mamy identyczne priorytety a was co łączy co zdecydowalo o ślubie ???
- Dołączył: 2013-07-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 747
19 lipca 2013, 20:22
E tam,między moimi rodzicami jest 13 lat różnicy i dogadują się bardzo dobrze,choć mają kompletnie różne charaktery. Myślę,że ty i twój mąż jesteście po prostu źle dopasowani i z tego co piszesz,to decyzja o ślubie była błędem.
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto:
- Liczba postów: 441
19 lipca 2013, 20:54
Raczej nie ma tutaj problemu z wiekiem tylko z dopasowaniem I komunikacja. Moj maz jest starszy ode mnie o 21 lat I 2 lata po slubie jestesmy nawet szczesliwsi ze soba niz na poczatku. Ok wspolnych znajomych nie mamy I raczej mamy osobne towarzystwo ale duzo czasu spedzmy razem I potrafimy rozmawiac godzinami. Teraz czekamy na nasze pierwsze dziecko wiec zycie jest bardziej stabilne I mniej ekscytujace niz zaraz po slubie czy jeszcze przed, ale mam wrazenie, ze stajemy sie poprostu sobie blizsi. Znamy sie na wylot I dzielimy wspolne pasje. Nie zamienilabym go na nikogo w moim wieku, bo wiem ze to wlasnie moja 2 polowka.
