Temat: duza roznica wieku

Hej,piosze abyscie spojrzały "z boku"na to wszystko, albo moze jest ktos w podobnej sytuacji.

Ja mam 21lat moj maz 31 , jesetsmy rok po slubie, a ja juz wiem ze niestety ze dlugo to niepotrwa. to byla zla decyzja, podjelismy ja chyba pos wplywem chwili, nie pasujemy do siebie, czesto jest tak ze jedyne nasze tematy to pogoda, rachunki, obowiazki w domu,
nie udało sie znalezc wspolnych zaninteresowan, nie mamy wspolnych znajomych(on najczesciej chodzi gdzies z nimi jak ja jestem w pracy)  On duzo pracuje w domu sie mijamy , a gdy juz jest to nie chce nic wspolnie robic, nigdzie sie wybrac złapac oddech na obrzerzach miasta, troche czasu spedzic z zona... nie wiem co robic,
bylismy 2 lata, bylo roznie... ale miałam nadzieje ze bedzie inaczej(bylam naiwna) nie mamy dzieci, a slub byl tak szybko sama nie wiem czemu;/
Niektórzy biorą ślub z nadzieją że się związek polepszy...
Lub mają dziecko...
Tak czy siak bez rozmowy się nie obejdzie. Małżeństwo/związek to sztuka kompromisu

Według mnie 20latka i 30latek to jednak inne podejście do życia, 20latka jeszcze chce się bawić, czasem jest nadal mało dojrzała, myśli właśnie o jakichś wyjściach, spacerach, kinach, dyskotekach, zabawie, nie chce jeszcze dzieci (są wyjątki) a 30latek już się wyszalał, myśli o prawdziwym życiu, rachunki, obowiązki, praca, spokój,  ma swoich znajomych w takim samym wieku i z takim samym poglądem (chociaż są wyjątki, wiadomo) chce mieć dzieci ... co innego 30latka i 40latek, takie moje zdanie, z doświadczenia. 

Nie potrzebnie ten ślub był z tego co piszesz...

sadcat napisał(a):

Według mnie 20latka i 30latek to jednak inne podejście do życia, 20latka jeszcze chce się bawić, czasem jest nadal mało dojrzała, myśli właśnie o jakichś wyjściach, spacerach, kinach, dyskotekach, zabawie, nie chce jeszcze dzieci (są wyjątki) a 30latek już się wyszalał, myśli o prawdziwym życiu, rachunki, obowiązki, praca, spokój,  ma swoich znajomych w takim samym wieku i z takim samym poglądem (chociaż są wyjątki, wiadomo) chce mieć dzieci ... co innego 30latka i 40latek, takie moje zdanie, z doświadczenia.  Nie potrzebnie ten ślub był z tego co piszesz...

 

So true ...

Dlatego uważam, że śluby powinny być dozwolone od 30 roku życia...

Co nie znaczy ze nie da sie tego poprawic, polepszyc.

Samo sie nie poprawi.

Zadzialaj cos, zorganizuj ..

JaGruba napisał(a):

Dlatego uważam, że śluby powinny być dozwolone od 30 roku życia...

nie zgadzam się z tym =)

moim zdanie to nie wina wieku, bo ja sama jestem w związku gdzie różnica wynosi 11 lat, jesteśmy ze sobą 4 lata i mam wrażenie że z każdym dniem jest jeszcze lepiej niż na początku. Mamy wspólnych znajomych, potrafimy spędzać czas tak aby każde z nas było zadowolone.

Poprostu naiwnie wierzyłas że po ślubie będzie lepiej. Jeżeli przed ślubem było źle to najgorsze co mogłaś zrobić to brać ślub.

Szczera roozmowa na spokojnie, jeśli to nie pomoże na dłuższą metę to chyba nie warto tego ciągnąc
2 lata to jest trochę czasu,. niektorzy juz po roku ślub biorą i dobrze się mają. to zależy.
Ale przez te 2 lata poznałaś Go, wiedziałąś jaki jest.  czy po ślubie się zmienił??
Albo to nie była TA miłość.. czasem się tak zdarza. 
postaraj się wszystko poprawić, naprawić. ślub jest jednak zobowiązujący.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.