Temat: kto przesadza ? on czy ja

nie wiem jak zacząć .. głupio tu pisać o takich sprzeczkach .. ale nie mam z kim pogadać, przed chwilą pokłóciłam się z moim chłopakiem .. o co ? sama nie rozumiem o co mu chodzi ...
wczoraj tez nie nadawaliśmy na pozytywnych falach że się tak wyrażę, a dziś > on pracował do 17 .. ja miałam dzień wolny ale wiecie jak to w domu zawsze jest dużo roboty. 
jeszcze w czasie pracy napisałam mu sms ze za 1,5 godziny kończy a on mi na to i co potem 
ja odpisałam że nie wiem ..
zadzwonił po pracy że będzie kosić i odezwie się później (dodam że byłam przygotowana na to że przyjedzie od razu po pracy do mnie - tak jak zawsze - czyli ładnie ubrana i wymalowana)
ale skoro kosi to ok .. jest zajęty tak pomyślałam i po dwóch godzinach czekania, zrobiłam obie kolacje i przebrałam się w pidżamę .

nagle patrze a on jest u mnie (nie zadzwonił tak jak wcześniej powiedział tylko przyjechał) 
i pretensje do mnie że robię z niego idiotę bo mam cały dzień wolny i się nie odzywam .. niby taka zajęta jestem , zamiast znaleźć trochę czasu żeby zaplanować bo moglibyśmy razem robić, gdy on skończy pracę - ja tylko odpisuje w smsie "nie wiem"

uważacie, że to jest powód do kłótni .. nic sobie nie wyjaśniliśmy próbowałam z nim rozmawiać 
 ale było tylko gorzej ...

to że się nie odzywam cały dzień (co jest nieprawdą bo pisałam kilka smsów)
świadczy o tym że robię z niego idiotę ??
on uważa że w takim razie tylko jemu zależy, skoro ja nie pisze i nie planuje .. 
bez sens jakiś ....
co o tym sadzicie ?

ma też rację. Ty masz wolne on siedzi w pracy, pyta co po pracy a Ty, że nie wiesz......... no to mógł pomyśleć, że nie chcesz z nim spędzić tego czasu.

Magnolia1986 oj przestań :P


zły dzień miał chłopak , ale Ty do niego nie jedź i go nie przepraszaj bo nic złego nie zrobiłaś. jutro mu przejdzie :)
Pasek wagi

OrdemEprogresso napisał(a):

ma też rację. Ty masz wolne on siedzi w pracy, pyta co po pracy a Ty, że nie wiesz......... no to mógł pomyśleć, że nie chcesz z nim spędzić tego czasu.
no tak racja !
przyznaję Ci rację .. ale powiedz mi szczerze ... ileż można ,... on się pyta codziennie co robimy ??
 rozumiesz ???
 o ile nie ma innych planów to zawsze rzuca pytanie "co robimy ?
 lub jakie plany ??"
moze oczekiwal innej odpowiedzi po pytaniu "i co potem",ty go zjechalas obojętnym "nie wiem" no i chłopak ie wkurzyl :D leć do niego, o wsyztskim zapomnij i nie mysl sobie, ze ty jestes czemus winna, ktos musi ustąpic

tuna. zawsze musze to być ja ??
 tak pewnie oczekiwał innej odpowiedzi , ale nie musze go przepraszac

też głupie pytania zadaje.
Ja bym się wkurzyła jakby mój pytał mnie "ej co dziś robimy?" bo to ma wyjść spontanicznie ; )
przecież to że masz wolne nie oznacza że masz snuć plany "jak by tu kotka zabawić?"
phi !
niech sam trochę inwencji pokaże , to że był w pracy nie czyni go królem.

a poza tym chyba nieważne co - ważne że razem
oczywiście, ze nie przepraszaj, bo nic nie zrobilaś...z drugiej strony patrząc on też zabral się za koszenie kiedy czekałaś na niego, a potem przyjechal bez uprzedzenia, a moglas mieć przecież inne plany skoro on był zajety...dla mnie cała ta sprzeczka jest bez sensu :) przejdzie mu i będzi ok
Pasek wagi

Lilka29 napisał(a):

OrdemEprogresso napisał(a):

ma też rację. Ty masz wolne on siedzi w pracy, pyta co po pracy a Ty, że nie wiesz......... no to mógł pomyśleć, że nie chcesz z nim spędzić tego czasu.
no tak racja !przyznaję Ci rację .. ale powiedz mi szczerze ... ileż można ,... on się pyta codziennie co robimy ?? rozumiesz ??? o ile nie ma innych planów to zawsze rzuca pytanie "co robimy ? lub jakie plany ??"

to nastepnym razem odpisz: "coś fajnego. zaskocz mnie" ;D
Pasek wagi

Lilka29 napisał(a):

lusia2316 napisał(a):

najwyraźniej ktoś go wkurzył, a oberwało się Tobie. Skąd ja to znam 
tak tylko on nie potrafi przeprosic  .. i przystaje przy swoim :( 

Oj, no.. Też to znam. 
Nie wiem, na pewno w pracy coś nie tak poszło. 
Bo to NIE jest powód do kłótni. 
To jest szukanie dziury w całym, 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.