- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Pruszków
- Liczba postów: 458
15 lipca 2013, 15:19
Pytanie jak w temacie.
Od
trzech miesięcy spotykam się z chłopakiem. Jeśli o mnie chodzi jestem pewna, że
się w nim zakochałam.
Ostatnio
przeprowadziliśmy dość poważną rozmowę na temat naszego związku.
Powiedział
mi, że mnie uwielbia, podziwia, tęskni za mną, myśli o mnie, że mu na mnie
bardzo zależy i że bardzo chciałby się we mnie zakochać – ale na chwilę obecną
tak nie jest.
Rok temu
rozstał się ze swoją byłą, z którą był 3 lata i twierdzi, że tamto rozstanie
zostawiło w jego głowie ślad.
Czy
waszym zdaniem można zakochać się później? Czy faktycznie jest szansa na to, że
on kiedykolwiek się we mnie zakocha?
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
15 lipca 2013, 15:23
Oczywiście, że tak. I jest wielka różnica między zakochaniem, a kochaniem;)
15 lipca 2013, 15:27
hmmh jak mowi ze teskni to dobry znak :) daj mu czas ;)
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
15 lipca 2013, 15:27
czasem tak jeste, że to kwestia nazwania - gdybym kogoś podziwiała, uwielbiała, tęskniła za kimś - to bym myślała, że jestem zakochana.
może boi się to nazwać z jakiś powodów?
15 lipca 2013, 15:27
Czasami miłość przychodzi po dłuższym czasie :)
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
15 lipca 2013, 15:41
no właśnie- jest różnica między zakochaniem a kochaniem/miłością- zakochanie przychodzi w początkowej fazie związku/znajomości- nie jest to stan który może trwać długo (ze względu na hormony i stan pobudzenia w jakim jest nasz organizm), być może on Cię z czasem pokocha- ja tak miałam ze swoim M. (miałam podobną historię do Twojego chłopaka), obecnie co jakiś czas zakochuję się w moim mężu "od nowa" a jesteśmy razem już 7 lat, natomiast to co nas trzyma razem to nie zakochanie a miłość :)
Edytowany przez caiyah 15 lipca 2013, 15:44
15 lipca 2013, 15:48
Czytam, czytam i.... Miałam identyczną historię. Też się zakochałam, a on mówił, że uwielbia spędzać ze mną czas, dobrze się ze mną czuje, tęskni za mną, ale mnie nie kocha. Za powód tez podawał swój poprzedni związek, który bardzo go poturbował.
Dzisiaj mieszkamy razem, jesteśmy mega szczęśliwi
No i jednak się zakochał.
Wydaje mi się, że miał po poprzednim związku tak negatywne wspomnienia, że nie chciał się znowu angażować, ale tak podświadomie jednak to robił. Może bał się, że jak pozwoli sobie na 'zakochanie' to historia się powtórzy. Ale nic takiego się nie stało. Myślę, że jak dasz mu stabilność, będzie wiedział, że Ci zależy, że jesteś przy nim w ciężkich chwilach, że może na Ciebie liczyć to w końcu Cię pokocha. Tak było w naszym przypadku
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
15 lipca 2013, 15:58
TheGodmother napisał(a):
Wydaje mi się, że miał po poprzednim związku tak negatywne wspomnienia, że nie chciał się znowu angażować, ale tak podświadomie jednak to robił.
U mnie to raczej było to, że musiałam dać czas sobie, żeby tamta stara miłość we mnie umarła i zrobiła miejsce na nową. Rozstanie nie zawsze oznacza koniec miłości. Czasem wcale nie jest tak łatwo usunąć z serca kogoś do kogo się coś czuło nawet jak się nie widzi latami. Czasem człowiek tyle z siebie dał, że zastanawia się czy jest w stanie dać coś jeszcze/dać więcej/lepiej tej nowej osobie. I nieważne jak wspaniała osoba stoi obok- to sprawa własnego serca/uczuć, przeżyć i wrażliwości.
Jeśli chłopak jest dla Ciebie taki wyjątkowy warto na niego poczekać :)
Edytowany przez caiyah 15 lipca 2013, 16:00
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
15 lipca 2013, 16:00
jasne, ze sie da! juz teraz czuje do ciebie bardzo duzo, ale widocznie potrzebuje wiecej czasu przez to co go kiedys spotkalo. Nie ma co sie spieszyc, wazne, ze jest dobrze a wszystko przyjdzie ;)
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Pruszków
- Liczba postów: 458
15 lipca 2013, 16:16
Kochane jesteście :) Podniosłyście mnie na duchu :) Oczywiście w żaden sposób nawet przez chwilę nie zamierzam naciskać, ani go zmuszać do niczego. Dobrze wiedzieć, że to częsty przypadek :) Ale jakże skomplikowany :)