Temat: ,,Proszenie się o czas,,

Mm wrażenie, że proszę mojego chłopaka o wspólny czas. Przypuśćmy przychodzi on z pracy (pracuje dorywczo) i żadko napisze mi np jestem już w domu, czasem to robi ale rzadko. Wtedy ja napraszam się smsami typu: ,,Jesteś już w domu,, . ,,mogę przyjść do ciebie,, , ,,wpadniesz na kawę,, itp itd. Czuję jakbym błagała o chwilę dla nas. Stresuję się gdy nie napisze mi w ciągu dnia czy wyjdę, przyjdę albo czy coś razem porobimy. Chodź i tak widujemy się codziennie, wczoraj np nie pisał nic o spotkaniu do wieczora no i ja koło 20 napisałam że bez niego nie zasnę i czy mogę przyjść za godzinę odpisał, że tak.
Niby się zmieniłaś, przestałaś się naprzykrzać, miała tego efekty,że zaczął wypisać do Ciebie i ,co?
Znów to samo?

On ma Ciebie dosyć, od dawna.

Niby to zauważyłaś?
Pasek wagi
jeśli męczysz tego chłopaka tak samo jak nas na vitalii, to łączę się z nim w bólu ...
no i nie odzywa się ! ma mnie gdzieś. Zdzwoniłam jakieś półtora godz temu co robi to powiedział, że jets z bratem w castoramie i powiedziałam aby napisał jak wróci i cisza...
chyba zwymiotuję, tragedia........
Sama piszesz ze po paru godzinach twojego nie odzywania on dzwoni czy proponuje spotkanie. Zwyczajnie potrzebuje tych kilku godzin w ciagu dnia samemu. Sprobuj przez tydzien do niego nie dzwonic, zobaczysz ze jego zachowanie sie zmieni. Ale Tyle razy to bylo mowione a ty ciagle do niego wydzwaniasz
Eukaliptusku-weź w końcu wyluzuj. Mam wrażenie,że obczarapiasz tego chlopaka.
Weź Ty się kobieto do roboty, bo nie masz co ze sobą zrobić to takie głupoty Ci do głowy przychodzą .
Kurde chłopak wraca z pracy chce odpocząć chwilę, a Ty już byś leciała i truła mu dupę, bo tylko to potrafisz .

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Mm wrażenie, że proszę mojego chłopaka o wspólny czas. Przypuśćmy przychodzi on z pracy (pracuje dorywczo) i żadko napisze mi np jestem już w domu, czasem to robi ale rzadko. Wtedy ja napraszam się smsami typu: ,,Jesteś już w domu,, . ,,mogę przyjść do ciebie,, , ,,wpadniesz na kawę,, itp itd. Czuję jakbym błagała o chwilę dla nas. Stresuję się gdy nie napisze mi w ciągu dnia czy wyjdę, przyjdę albo czy coś razem porobimy. Chodź i tak widujemy się codziennie, wczoraj np nie pisał nic o spotkaniu do wieczora no i ja koło 20 napisałam że bez niego nie zasnę i czy mogę przyjść za godzinę odpisał, że tak.

Ja mam zupełnie odwrotnie. Muszę się prosić o czas dla siebie. Z moim widuję się niemal codziennie i nie mam w ogóle czasu dla siebie, wszystko praktycznie kręci się wokół niego... Jeżeli mówię, że chcę mieć kilka wieczorów czy poranków wolnych od nas i nie chcę mówić dlaczego (ew. powiem, że idę spełniać swe marzenia) to jestem posądzana o sekrety, nieszczerość itp...

 Haha... To co ja mam powiedzieć jak z moim chłopakiem widuję się raz w tygodniu, no czasem dwa? :D I czasem nawet ze sobą nie piszemy? :P Ty pewnie na moim miejscu byś panikowała, że Cie zdradza xD  Daj chłopakowi odetchnąć, pomyśl, że poza Tobą też chce mieć jakieś życie. Wzięłaś go pod pantofel i żyć mu nie dajesz... Wyluzuj, bo chłopak w końcu straci nerwy i Cie kopnie.. Poza tym takie "niewidzenie" się jest jeszcze lepsze niż "widzenie" przynajmniej może chłopak za dziewczyną zatęsknić :)

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Lizze85 napisał(a):

a ja widzę, ze Ty masz ciągle jeden i ten sam problem.. Ty i Twój chłopak.. ludzie ! czy Wy rozmawiacie w ogóle ze sobą ?? czy tyl;ko rozwiązujecie swoje problemy na forum ??
rozmawiam z nim ale on uważa, że nie widzi problemu... wydziwiam itd. Że też chce mieć czas dla siebie, że ja też mam swoje koleżanki. I gdy raz mówię do niego : ,,Patrz on chodzi z nią wszędzie i jakoś mu to nie przeszkadza, a Ty byś nie chciał ,, on odparł krótko : ,,nie,,

No i facet ma absolutną rację
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.