10 lipca 2013, 20:57
No to pokłóciłam się z nim przed chwilą, ale tak na maksa. Zadzwoniła do mnie ciocia i chciałam z nią pogadać na osobności. Zamknęłam drzwi bo chciałam żeby nie podsłuchiwał. A on mi drzwi otwiera i mówi, że drzwi mają być otwarte bo mu internet nie łapie i że jak chcę gadać to mam iść sobie do łazienki. Wkurzyłam się i poszłam, bo miałam Ciocię na telefonie, ale jak wyszłam to się z nim pokłóciłam, no bo nie chcę, żeby mi taki gnój mówił, gdzie i z kim mam rozmawiać. No i pokłóciliśmy się na noże...
Edytowany przez Dom!n!ka 10 lipca 2013, 21:13
- Dołączył: 2013-07-03
- Miasto:
- Liczba postów: 233
10 lipca 2013, 21:00
A taki 15 lat starszy będzie ok?
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1173
10 lipca 2013, 21:28
Zdarza się w każdej rodzinie... Szybko się pogodzicie i będzie ok.
10 lipca 2013, 21:29
Na noże - czyt. jak na nas naprawdę ostro.
I raczej się nie pogodzimy. Mamy takie temperamenty, że jeden drugiemu nie ustąpi...
- Dołączył: 2013-01-31
- Miasto: Jądro Ziemi
- Liczba postów: 147
10 lipca 2013, 21:32
ale jak to "na noże"?
EDIT: aha
....bo "na noże" brzmiało groźnie
Edytowany przez diabelskaRopucha 10 lipca 2013, 21:33