Temat: Nie każdy chce mieć ojca

Moi rodzica są już 20 lat, a może i więcej razem... Dość szybko moja mama zaszła z moim ojcem w ciążę. Moja mama pracuję, zarabia o wiele więcej niż mój ojciec, je chleb z pasztetem na obiad, wszystkie pieniądze odkłada. Mój ojciec je wydaję. Nie je normalnych produktów (chleba nie tknie, koniecznie bułki) i piję piwo...Codziennie...Dwa...Trzy... Chipsy oczywiście również muszą być co dzień. Ja sama na obiad nie jem nic konkretnego, bo wynosiłoby to za dużo. Mój ojciec pracuję w biedronce,kiedy moja mama jest urzędnikiem państwowym. Mojej mamy poziom intelektualny jest o wiele wyższy inny niż mojego ojca. On nic nie rozumie. Nie potrafi zrozumieć swoich błędów. Oni nawet nie potrafię razem rozmawiać. Kiedy moja mama mówi coś mu, on... on mówi o czymś zupełnie innym z swojej bajki. 
Mój ojciec nic o mnie nie wie. On nie wie kiedy wyjeżdżam i gdzie,jaką mam średnią... Nie chcę go znać. Nie chcę z nim żyć. 
Do tego wszystko mówi na przekór, gada do siebie, jakby był..chory(?) nie ma znajomych..Tylko moją mamę z której wyciąga kasę. Moja mama powiedziała,że nie chcę z nim być. Widzę jak cierpi. 
Ja nie chcę mieć ojca. Nie wiem,co mam robić. Co mam powiedzieć mamię. 
Nie da się szanować kogoś kto nie szanuje Ciebie, nawet jeżeli to Twój "ojciec".

Potfour napisał(a):

sayonara napisał(a):

naucz się przede wszystkim szanować swojego ojca - może być nawet najbardziej beznadziejny, ale to nie powód, żeby wypisywać o nim na forum jakieś pierdołynie wszyscy są idealni... ty pewnie też nie jesteś
A ty naucz się szanować innych ludzi, to, że życie nie dało ci jeszcze w dupę, nie jest powodem, żeby pouczać innych według wymyślonych przez siebie zasad moralnych. Ciekawe, co byś powiedziała, jakby twój ojciec codziennie bił cię po pijaku kablem do nieprzytomności - wtedy też kazałabyś jej nauczyć się przede wszystkim szanować swojego ojca? Uwielbiam mądrości życiowe rozpieszczonych przez życie panienek mających o sobie zawyżone mniemanie.Poza tym dlaczego sprawy rodziców nie są też jej sprawą? Są chyba rodziną, mieszkają razem, to że jest niepełnoletnia, nie znaczy, że nie ma prawa do własnej opinii i uczuć.


ale jej ojciec nie bije jej codziennie do nieprzytomności...
nie wiesz nic o moim życiu i o tym czy jestem rozpieszczoną panienką

Chiii napisał(a):

domingo19 napisał(a):

tez mam dosc mojej rodziny...strasznie jej nienawidze...ojciec alkoholik, matka znerwicowana...jeszcze rok i sie pakuje. wspolczuje Ci..
może Twoja mama jest znerwicowana, bo ojciec pije, albo ojciec pije, bo matka tak sie zachowuje? nie myślałaś o tym?
wiem o tym, dokladnie jest tak jak napisalas, ojciec pije przez matke a matka jest znerwicowana bo ojciec pije, non stop klotnie w domu, wyzywaja sie od NAJGORSZYCH, nie bede cytowac ale na prawde przykre dla ucha. pozniej jak slysze ze sobie slodza  i udaja cudowne malzenstwo to mi sie na nich rzygac chce, niech beda szczesliwi ale beze mnie, bo ja nie moge tego juz zniesc....przez nich moja siostra sie ciela...Boze jak ja ich nie znosze...
ja uważam, że nie da się darzyć szacunkiem osoby, która niszczy ci życie codziennie i przez nią nie możesz normalnie funkcjonować. Wiem ojca ma się jednego, ale co jeśli on jest alkoholikiem nawet jeśli ma problemy to nie chce od cb pomocy. Nie chce pomocy od nikogo. I ja uważam, że jeżeli ludzie są nieszczęśliwi w małżeństwie to powinni wziąć rozwód. Wiem coś na ten temat moi rodzice często się kłócili a ojciec pił od czasu do czasu. Póżniej wpadlismy w kłopoty finansowe z winy ojca. Mama musiała wyjechać za granicę do pracy. Obecnie mieszkam z ojcem i siostrą i za cholerę nie możemy się dogadać. Mój ojciec pije, to ja wszystkim się zajmuję i naprawdę rozumiem autorkę jak to jest kiedy matka haruję jak wół a ojciec nic nie robi i w dodatku nie potrafi się zająć dziećmi, nie interesuje się nimi. Uważam, że musisz pogadać z mamą. Moja wie jaki jest problem i jak się nie dogaduje z ojcem jak się wręcz wyzywamy. Razem wspólnie na pewno sobie poradzicie. Cóż nie masz wsparcia w ojcu ale w mamie na pewno tak. Jeżeli twoja mama widzi problem twojego ojca to na pewno zrozumie to jaki masz do niego stosunek.

sayonara napisał(a):

naucz się przede wszystkim szanować swojego ojca - może być nawet najbardziej beznadziejny, ale to nie powód, żeby wypisywać o nim na forum jakieś pierdołynie wszyscy są idealni... ty pewnie też nie jesteś


Inaczej byś gadała, gdybyś miała ojca, który leje Ciebie, albo Twoją matkę, jest alkoholikiem, gra w kasynie. Albo gdybyś go w ogóle nie miała...
Doceń to co masz. I szanuj. Bo inni chcieliby mieć chociaż to, co Ty masz...

PS. Przeczytałam parę innych wypowiedzi, o których nie wspomniałaś w pierwszym poście. Ojciec Cię bił?
Pasek wagi
Istna patologia.. I nie mowie tu o ojcu a o matce, jak mozna zrobic rodzinie na obiad chleb z pasztetem?? Dla oszczednosci?? Skoro niezle zarabia i ojciec pracuje to chyba Was stac chocby na gar cieplej zupy...  Toz to sie kupy nie trzyma... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.