Temat: Chore po prostu chore.

Dziewczyny ! kurcze człowiek chce się zmienić i wgl a ten to wszystko zawsze musi wykorzystać ! rano poszłam do domu. Potem przyszedł do mnie na 20 min coś na kompie zrobić poszedł i mówił że się odezwie kiedy mogę przyjść. Wydzwaniam do niego cały dzień, pisze a on nic dopiero teraz odpisał po 6 h że uwaga cytuje ,,siedzi,, Przecież ja zwariuję. Partner mojej mamy ciągle do niej pisze nawet jak wyjdzie za chwilę ma smsa. A ja cały dzień mimo że coś robię to nie mam od niego żadnej wiadomości i jak ja mam być spokojna ? zrozumcie mnie ja wariuję. Każdy facet normalnie by napisał sory ale mam ochotę zrobić to i to zobaczymy się jutro ale nie on oczywiście musi inaczej. Wczoraj było okej byliśmy razem cały dzień a dzisiaj co ? odpocząć nagle musi no rany boskie.

Ladynn napisał(a):

Ja już nie wierze, ze to prawdziwa historia. Przecież żaden normalny facet by tego nie wytrzymał. No chyba, ze jest tak brzydki i głupi, ze nie może znaleźć innej do zaspokajania się więc wychodzi z założenia, ze lepsza ta niż żadna. A ta przynajmniej wierna jak pies, co noc do niego przychodz :) rano ja wygoni żeby nie musieć jej słuchać i na wieczór znowu zawola. Nie. Ja nie wierze, ze to prawda.

Smutne, ale chyba właśnie tak jest. 

Eukaliptusek1994 napisał(a):

bunny84 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Lukasz1988 napisał(a):

nie no trochę jego winy jest, ale sama to stworzyłaś. Jego wina jest ze względu na twoją winę (efekt motyla haha). Gdyby nie było twojej winy - jego winy też by nie było. a reasumując - gdybyś ty nie była taka natarczywa on by nie UCIEKAŁ i miałby okazję samemu się odezwać, coś napisać - ale ty zawsze go wyprzedzałaś i nie zdążył (bo jak coś napisać do laski, skoro przerwy między jej smsami trwają 30 sec.... ). Potem już mu przestało zależeć na wyprzedzeniu ciebie - wręcz chce teraz tobie udowodnić że potrafi bez tego żyć.
no to jest fakt . Ej Twoje slowa serio do mnie bardziej dochodzą niż ich wszystkich razem wzięte, fajnie, że napisałeś ;)
Innych słowa niby też dochodziły do Ciebie, ale jakoś nie wykorzystywałaś tych rad.
bo nie potrafię na prawdę nie potrafię ich wykorzystać jestem jak ćpun bez towaru... chodź myślę jedno to zaraz robię drugie w ramach reakcji obronnej myśląc że gdy będę go kontrolować to będzie znak dla niego że mi zależy, wiem że głupio to brzmi ale tak właśnie jest.

to przygotuj się psychicznie na to, że on Ciebie zostawi. miłość-nie miłość, ale nikt tego na dłuższą metę nie wytrzyma.
Pasek wagi

peanutbutter napisał(a):

Ladynn napisał(a):

Ja już nie wierze, ze to prawdziwa historia. Przecież żaden normalny facet by tego nie wytrzymał. No chyba, ze jest tak brzydki i głupi, ze nie może znaleźć innej do zaspokajania się więc wychodzi z założenia, ze lepsza ta niż żadna. A ta przynajmniej wierna jak pies, co noc do niego przychodz :) rano ja wygoni żeby nie musieć jej słuchać i na wieczór znowu zawola. Nie. Ja nie wierze, ze to prawda.
Smutne, ale chyba właśnie tak jest. 

teraz Cię zadziwię ;) nie jest ani brzydki wręcz przeciwnie niezłe powodzenie chłopak miał przede mną ani tym bardziej głupi . Głupia to jesteś TY że oceniasz ludzi nie znając ich ogarnij du*ę.
Mógłby mieć inna uwierz ;)
Nie co noc bo przed wczoraj spałam u siebie tak samo jak dziś. A historia jest prawdziwa, ,,biedny,, chlopak to wytrzymuje cud co ?

.,.,
.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

byłoby lepiej żyć bez tych pretensji ale to siedzi w mojej głowie i chciałabym sobie jakoś sama z tym poradzić. Myślę, że może to być spowodowane tym, ze nie dawno straciłam ojca około 3 lata temu. Był mi bliski chodź nie było kolorowo. Nie przeżyłabym po raz 2 gdyby bliska mi osoba tak bliska jak mój chłopak ode mnie odszedł . Dlatego cierpię na syndrom ,,trzymania go w klatce,, aby mieć wszystko pod kontrolą chodź i tak wiem że dzieje się odwrtonie bo im więcej ja chcę go mieć pod kontrolą tym więcej on ucieka i się oddala. Swoją drogą dziwne myślenie mają faceci, bo im bardziej kobiecie zależy tym bardziej ma ją w 4 literach.

Wiecej rad juz udzielala nie bede bo tak jak dziewczyny wczesniej napisaly- niestety wpuszczasz je jednym uchem, a wypuszczasz drugim. 
Prosze jednak, zebys zastanowila sie nad tym co pisze. 

Niezaprzeczalnie Twoj facet musi Cie kochac i nie jest z Toba dla kaprysu.

Kazdy jednak ma swoje granice, jak myslisz jak blisko jestes jego granic wytrzymalosci skoro swiadomie (czy tez nie) izoluje sie od Ciebie, nie zabiega o kontakt z Toba i sama musisz wszystko inicjowac?

Skoro zamiast napisac "kochanie, tesknie za Toba!"co jest normalne w zwiazkach odpisuje "siedze" i najwyrazniej ma nadzieje, ze po tak krotkiej i zdawkowej odpowiedzi dasz mu na chwile swiety spokoj.

Jesli chcesz ratowac swoj zwiazek to zacznij od samej siebie. I nie poradzisz sobie z tym sama skoro nie rozumiesz dlaczego to wszystko ma miejsce. Przeciez sie starasz, chcesz jak najlepiej, jestes oddana mu w 100%- niestety co za duzo to i swinia nie zje.

Przyniesie to korzysci i nam Vitalijka  i Twojemu chlopakowi, a PRZEDE WSZYSTKIM Tobie samej,

To nie jest wstyd porozmawiac o swoich problemach z kims innym, z kims doswiadczonym. Nas nie sluchasz, bo nas nie traktujesz powaznie. 

Idz do psychologa, wylej swoj caly zal  i postaraj sie naprawic swoje zycie bo nigdy nie uwolnisz sie od pretensji i bezsilnosci. 

To tyle ode mnie, powodzenia.

A ja Wam wszystkim mówię, że ta cała historia jest wymyślona. Nie ma żadnego chłopaka, a osoba podająca się za Eukaliptuska siedzi po drugiej stronie i smieje się z naiwnych vitalijek. Przestancie ją komentowac, zobaczycie jak szybko zniknie.

blueberry20 napisał(a):

A ja Wam wszystkim mówię, że ta cała historia jest wymyślona. Nie ma żadnego chłopaka, a osoba podająca się za Eukaliptuska siedzi po drugiej stronie i smieje się z naiwnych vitalijek. Przestancie ją komentowac, zobaczycie jak szybko zniknie.


nie zniknę uwierz. I i nie jesteście naiwne a ja na tyle walnięta żeby siedzieć przed kompem i wymyślać historie z palca wzięte, serio mam problem i dziękuję wam że macie do mnie cierpliwość i nadal potraficie doradzić

Eukaliptusek1994 napisał(a):

blueberry20 napisał(a):

A ja Wam wszystkim mówię, że ta cała historia jest wymyślona. Nie ma żadnego chłopaka, a osoba podająca się za Eukaliptuska siedzi po drugiej stronie i smieje się z naiwnych vitalijek. Przestancie ją komentowac, zobaczycie jak szybko zniknie.
nie zniknę uwierz. I i nie jesteście naiwne a ja na tyle walnięta żeby siedzieć przed kompem i wymyślać historie z palca wzięte, serio mam problem i dziękuję wam że macie do mnie cierpliwość i nadal potraficie doradzić
a to wcielasz te rady w zycie ?!

MeggiGirl napisał(a):

http://demotywatory.pl/4159669/KobietyRozmowa eukaliptuska z chłopakiem :D 


padlam!!! hihi a moj  malo sie na kolanach ze smiechu nie znalazl hehe.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.