Temat: Chyba miałyście rację.

Hej Kochane ;) ostatnio mi dużo radziłyście, że mam dać mojemu K odetchnąć, mniej czasu spędzać mniej pisać itd. Zrobiłam tak znaczy prawie - dzwoniłam do niego i się wkurzył ale to tylko chwilę. Nie poszłam do niego raz na noc i widzieliśmy się dopiero pod wieczór następnego dnia. No i był po tej maleńkiej przerwie całkiem inny.Miły, przytulał się, miło do mnie mówił. Całą noc mnie nie wypuszczał z rąk, rano nawet zrobił mi śniadanie gdy mu lekko zasugerowałam że bym coś zjadła ;) to chyba prawda że potrzeba trochę zatęsknić w związku. Spędziliśmy ze sobą wczoraj praktycznie calutki dzień, z jego kumplami byliśmy itd.

Zala21 napisał(a):

NARESZCIE.Aczkolwiek będę tęsknić za Twoimi tematami 



to i tak przerwa prawie żadna no ale już jest postęp!:D
wróciłam od niego rano i teraz tak myślę czy napisać do niego popołudniu żeby wpadł do mnie czy też dać mu spokój

Eukaliptusek1994 napisał(a):

wróciłam od niego rano i teraz tak myślę czy napisać do niego popołudniu żeby wpadł do mnie czy też dać mu spokój
Oczywiście, że dać mu spokój. Jak będzie chciał, to się z Tobą spotka.
Nie zaczynaj, bo stracę wiarę w Ciebie ;p
Bądź dzielna!! :). Daj mu odetchnąć, niech teraz on zabiega.

Ale skrobnij coś czasami...

Martulleczka napisał(a):

Bądź dzielna!! :). Daj mu odetchnąć, niech teraz on zabiega.Ale skrobnij coś czasami...


pewnie że skrobnę przecież nie zostawię was tak bez moich wątków ;)

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Martulleczka napisał(a):

Bądź dzielna!! :). Daj mu odetchnąć, niech teraz on zabiega.Ale skrobnij coś czasami...
pewnie że skrobnę przecież nie zostawię was tak bez moich wątków ;)


Uffff.... :D jesteś kochana!
No i jak się trzymasz? Wytrwałaś? :)
Pasek wagi
Ooo, powiem ze Twoja historia i mnie wciagnela:) I jak postępy, wytrzymałaś? I co chłopak na to? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.