- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
27 czerwca 2013, 22:55
Jak nauczyć faceta,że ma mnie informować jak się spóźni?
Notorycznie to robi, już próbowałam groźbą, prośba, robieniem tak samo. A do niego nie dociera??Nie rozróżnia w ogóle kiedy wypada mnie poinformować. Dzwoni z jakimiś pierdołami, a jak naprawdę powinien mnie poinformować to zapomina.
Np dziś miałam go odebrać z Poznania, bo jechał załadować coś koledze tirem, i ok 23 miałam go odebrać, więc czekam bo pojechał dorobić więc mówię mogę go odebrać w końcu robi to dla nas. Dzwonię czy mam jechać czy co, bo czekam z myciem włosów itp a on mi mówi, że sie załadunek przeciągnął i będzie około 1 więc mam nie czekać. Cholera mnie już bierze, bo on w ogóle nie rozróżnia kiedy wypadałoby mnie poinformować....
27 czerwca 2013, 22:56
ten typ tak ma .. :D Nie wiem nie pomooge :)
27 czerwca 2013, 23:00
Przychodź 15 minut później niż się umówiliście i po sprawie : )
Jak się umawiacie na 16. To szykuj się tak, jakbyście się umawiali na 16.15 : )
Ewentualnie spóźnij się godzinę : )
27 czerwca 2013, 23:01
Mój raz się spóźnił - i to grubo bo pół godziny. Nienawidzę spóźnialstwa a dzień wcześniej opowiadał mi o strasznej chorobie jaką przeżył w dzieciństwie i która może wrócić w każdej chwili. Spanikowałam i do niego dzwoniłam kilka razy (nie odebrał) więc jak przyszedł to dostał informację, że ja tego nie toleruję i mógł chociaż łaskawie odebrać telefon. Coś tam przepraszał, że nie wziął telefonu, że jego znajomi są przyzwyczajeni, że się zawsze spóźnia. Powiedziałam, że nie jestem znajomą i ja się do tego nie przyzwyczaję bo dla mnie to oznaka szacunku.
Przez kolejne 4 lata spóźnił się jeszcze raz i to nie ze swojej winy :))
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
27 czerwca 2013, 23:02
Haha próbowałam... to on jest zazwyczaj spóźniony jeszcze więcej. Ogólnie on jest oazą spokoju więc nie robi mu to wielce jak się spóźnię. To jest właśnie ten problem.
27 czerwca 2013, 23:05
No to pozostaje Ci się przyzwyczaić : )
To ile on się zwykle spóźnia?
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
27 czerwca 2013, 23:07
Różnie, ostatnio 5h... chodzi o powrót do domu bo jak jesteśmy gdzieś umówieni i czekam poza mieszkaniem to tak nie robi.
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
27 czerwca 2013, 23:18
a zalezy -czy sie umowiliscie na obiad i on wie ze o godzinie x bedzie czekał cieply obiadek, czy poprotstu wiesz ze bedzie o ktorejstam konczyl i niedlugo powinen wrocic.. moze masz za malo wlasnych zajęć.. a moze faktycznie chlop nie wie ile mu jeszcze zejdzie i nie wie czy juz pisac czy jeszcze nie/co pisac
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88301
27 czerwca 2013, 23:20
Moj jak mowi, ze przyjedzie jutro, to jest tydzien pozniej czy cos :P I chyba nigdy nie dotarl na umowiona godzine, wiec jak slysze, ze bedzie na necie o 20 to juz wiem, ze pojawi sie kolo polnocy haha :P Nie wiem, czy to da sie leczyc.
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
27 czerwca 2013, 23:20
Na brak zajęć nie narzekam, jak się spóźnia na obiad to mam to w nosie bo je zimny. Nie jestem z typu kochających mamusiek i podnóżków. Chodzi mi o takie sytuację jak dziś, że np mam go skądś odebrać, albo mamy gdzieś pojechać itp
edit: cancri dokładnie o to mi chodzi, on w ogóle nie umie oszacować
ile mu coś zajmie, jak się za coś zabierze to nie patrzy na zegarek i
później mówi, że nie zwrócił uwagi która godzina. Doprowadza mnie to do
cholery :P. I to nie o to chodzi, że ja na niego czekam i waruję jak
pies kiedy mój ukochany wróci tylko mnie wkurza takie coś.
Edytowany przez Martulleczka 27 czerwca 2013, 23:23