Temat: mąz

hej, moze uznacie ze sie  czepiam albo sama sobie tak wybrałam  albo cos ale strasznie mnie "boli mianowicie, jestem niedługo poslubie, a ciagle wspominam zareczyny, tz.wybralismy sie z moim CHLOPAKIEM do USC aby ustalic date slubu a trzy dni pozniej zapytał czy spedze z nim reszte zycia i podarował pierscionek, ale bez zadnych kwiatkow kolacji czy jakis niespodzianki, tak poproatu...

Zazdrosze innym kobietom ze ich mezczyzni maja ta bujna wyobraznie a moj tak poprostu.


co o tym myslicie?
Mój nałożył mi pierścionek na palec jak myłam naczynia po obiedzie. Coś tam burknął  pod nosem  i już było po zaręczynach. Dodam jeszcze, że pierścionek brzydki, że hohoho. I co z tego  kocham męża mego bardzo czułego.

magda0139 napisał(a):

no wlasnie najpierw był urzad a 3dni poznije zareczyny. i to mnie  najbardziej irutyuje
Moim zdaniem to twoja wina... Ja bym nie poszła do urzędu przed zareczynami... Po urzędzie to i tak tylko kwestia jego dobrej woli byla ze sie oświadczył... Pewnie zaraz poleci na mie lincz, ale pomyslcie logicznie po co sa zareczyny... I po co one komu juz po wizycie w urzędzie?

Martulleczka napisał(a):

mój mi się oświadczył siedząc w gaciach, jak graliśmy w monopoly :D. Ale nie marudzę

Pasek wagi

koralgola napisał(a):

magda0139 napisał(a):

no wlasnie najpierw był urzad a 3dni poznije zareczyny. i to mnie  najbardziej irutyuje
Moim zdaniem to twoja wina... Ja bym nie poszła do urzędu przed zareczynami... Po urzędzie to i tak tylko kwestia jego dobrej woli byla ze sie oświadczył... Pewnie zaraz poleci na mie lincz, ale pomyslcie logicznie po co sa zareczyny... I po co one komu juz po wizycie w urzędzie?


zgodze sie. mnie zareczyny ani pierscionek nie sa potrzebne, bo wazniejszy jest slub. zareczyny mozna zerwac a ze slubem jest gorzej. poza tym lepiej chyba mieszkac z kims niz nosic pierscionek na palcu i chodzic dalej na randki.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.