Temat: miłość czy kariera ?

witam!
poznałam ostatnio mężczyznę, on wybrał karierę, a ja przystałam na jego zdanie, w ogóle nie kwestionując tego wyboru, bo chcę dla niego wszystkiego co najlepsze  - a skoro on uważa że jemu będzie tak lepiej (wygodniej) to uszanowałam jego zdanie. 
to nie zmienia faktu, że przykro mi jest z jego wyboru. ciągle mam nadzieję że przemyśli to jeszcze raz i wróci, ale nie wiem czy jeszcze wtedy będzie na mnie zasługiwał. 

a wy co wybrałybyście/wybralibyście - miłość czy kariera? 
Połączenie :)
U mnie na szczęście się dało. 
Mam taką sytuacje że mój Luby pracował 150 km w mieście na dobrym stanowisku ...
Wrócil po 7 latach do mnie na wies.
Ma teraz prace o polowe mniejszych zarobkach ..

I jestesmy szczesliwi :)
więc gadka ze wybral kariere jakos mnie nie przekonuje..
Moze poprostu wypiera się tym a powod jest gdzies indziej,

Jak się kocha to nic nie stoi na przeszkodzie.
I jedno i drugie :) Nie wyobrażam sobie żyć robiąc karierę, ale nie mając miłości, ale również nie byłabym w stanie całkowicie zrezygnować z siebie na rzecz miłości. Gdyby na prawdę Cię kochał wiedziałby, że nie musi z Ciebie rezygnować dla kariery. Szybko za tym zatęskni, ale Ty do niego nie wracaj, bo nie jest tego wart. A jestem pewna, że za jakiś czas pożałuje, że stracił wartościową i oddaną mu kobietę. Po co mu pieniądze i kariera kiedy nie ma z kim się tym cieszyć i z tego korzystać? 
Jak ludziom na sobie zależy to miłość nie stoi karierze na przeszkodzie. Akurat te rzeczy można ze sobą połączyć. Takie mam zdanie na ten temat, bo mi samej zależy zarówno na jednym jak i drugim. 
Miłość ale taką prawdziwą i głęboka z odpowiedzialnym i kochającym mężczyzną. W życiu przede wszystkim liczą się wartości duchowe. Powiem Ci szczerze że na każdym kroku przekonuje się jakie to szczęście mieć dobrego męża. Jak masz kogoś bliskiego przy sobie nawet problemy nie wydają Ci sięaż takie wielkie.

A kariera ... co Ci po karierze. Pamiętam kiedyś taka chwilę - wróciłam do domu obdarowana nagrodami itp. rozejrzałam się dookoła i doszłam do wniosku, ze nawet nie ma się z kim cieszyć moim sukcesem i wtedy postanowiłam, ze zmienię swoje życie. Dzisiaj na 1 miejscu jest dom i rodzina  a kiedyś na 1 miejscu była kariera i ambicje.  
Macioraa - a te 7 lat spędzonych daleko od Ciebie jak podsumował gdy już wrócił ?

magia.zmyslow napisał(a):

Miłość ale taką prawdziwą i głęboka z odpowiedzialnym i kochającym mężczyzną. W życiu przede wszystkim liczą się wartości duchowe. Powiem Ci szczerze że na każdym kroku przekonuje się jakie to szczęście mieć dobrego męża. Jak masz kogoś bliskiego przy sobie nawet problemy nie wydają Ci sięaż takie wielkie.A kariera ... co Ci po karierze. Pamiętam kiedyś taka chwilę - wróciłam do domu obdarowana nagrodami itp. rozejrzałam się dookoła i doszłam do wniosku, ze nawet nie ma się z kim cieszyć moim sukcesem i wtedy postanowiłam, ze zmienię swoje życie. Dzisiaj na 1 miejscu jest dom i rodzina  a kiedyś na 1 miejscu była kariera i ambicje.  

podzielam Twoje zdanie, tylko kiedy on to zrozumie ? a Tobie ile zajęło przejście z etapu uwielbienie kariery do pojęcia że w życiu są inne wartościowsze rzeczy od tych materialnych >?

ninamalinowska napisał(a):

magia.zmyslow napisał(a):

Miłość ale taką prawdziwą i głęboka z odpowiedzialnym i kochającym mężczyzną. W życiu przede wszystkim liczą się wartości duchowe. Powiem Ci szczerze że na każdym kroku przekonuje się jakie to szczęście mieć dobrego męża. Jak masz kogoś bliskiego przy sobie nawet problemy nie wydają Ci sięaż takie wielkie.A kariera ... co Ci po karierze. Pamiętam kiedyś taka chwilę - wróciłam do domu obdarowana nagrodami itp. rozejrzałam się dookoła i doszłam do wniosku, ze nawet nie ma się z kim cieszyć moim sukcesem i wtedy postanowiłam, ze zmienię swoje życie. Dzisiaj na 1 miejscu jest dom i rodzina  a kiedyś na 1 miejscu była kariera i ambicje.  
podzielam Twoje zdanie, tylko kiedy on to zrozumie ? a Tobie ile zajęło przejście z etapu uwielbienie kariery do pojęcia że w życiu są inne wartościowsze rzeczy od tych materialnych >?

Jakieś 5 lat.
pewnie specjalnie tak powiedział... jak trafi na dziewczynę, w której się naprawdę zakocha i na której będzie mu mega zależeć to pewnie zmieni zdanie i będzie się starał te dwa aspekty ze sobą połączyć.

Macioraa napisał(a):

Jak się kocha to nic nie stoi na przeszkodzie.

dokładnie 
jak się chce to się znajdzie sposób. a jak się nie chce to się znajdzie powód... niestety taka prawda...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.