Temat: Nieudana rocznica związku :(

Cześć dziewczyny :]

Założyłam nowe konto ponieważ chciałabym pozostać anonimowa.

Wczoraj minęła nasza rocznica związku. Nie wspominam jej dobrze, a wręcz bardzo źle.. Masę wylanych łez. Może to ja zbyt dużo wymagałam no nie wiem.

Opiszę wam ją:

Umówiłam się z moim partnerem na 12. Czekał na mnie z pięcioma ogromnymi różami w kolorze czerwonym z czego bardzo się ucieszyłam. Potem zawiózł mnie autem do lasu . Był tam pierwszy raz, znalazł gdzieś na google maps. Już jak wjechaliśmy było 5 dróg do wyboru. Pojechał z ciemno. Okazało się, że musimy zawrócić, było strasznie ciasno, musiał wychodzić z auta.
W lesie tym było strasznie dużo komarów i 2 wleciały jak wchodził do auta. Ja zaś mam uczulenie na komary i lekko krzykłam: Komar! weź go zabij. A co on na to. Co krzyczysz, wystraszyłaś mnie, głupia jesteś!?

Wiedziałam, że nie będzie fajnie...

Potem przejechaliśmy pozostałe drogi, trzepało nas w małym hatchbacku na prawo i lewo. W końcu stanęliśmy gdzieś. I dostałam swój prezent. Skarbonkę plastikową wielkości jabłka i 80zł w środku ee?, a kilka dni wcześniej dostałam paletę cieni, wprawdzie przez 3h ją czyściłam bo przyszła rozwalona(2 cienie się usypały, pech chciał, że czarny, wszystko było czarne, ale to nie jego wina przecież). Jak podobały mi się te cienie to pieniądze wcale. 

Żeby nie było, to powiem co ja mu dałam: tenisówki, bokserki, gadżet do auta, świeczki wraz z świecznikiem w jego ulubionym kolorze i 200 zł (bo potrzebuje na pewien cel dla siebie).Wiedziałam, że ucieszy się z dodatkowych środków. :)
Mi trochę prezent mi się nie spodobał, oczekiwałam czegoś więcej..dużo mi obiecywał a nic z tego nie wyszło.(mówił, że umawia się z kimś po telefon dla mnie bo mi się zepsuł)
Wracając do miejsca..Bo gdyby to wypaliło byłabym szczęśliwa i nie przejmowała się prezentem przecież.
Poszliśmy nad jezioro, nie było gdzie tam chodzić, same krzaki i dwóch rybaków. Poszliśmy z stamtąd i jeździliśmy kolejne godziny po lesie.I tak do 15.
Ja byłam smutna bo atmosfera i wszystko było nie takie..no wiecie.
Pojechaliśmy nad inne jezioro i niestety uczyłam go do egzaminu(ahh te studia) 0 romantyzmu, wyglądało wszystko jak zwykły dzień
Potem zaczął padać deszcz i pojechaliśmy na wykwintną kolację do IKEI, aby było taniej jedliśmy z jednego talerza.

Koniec. 

Byłybyście zadowolone? Ja płakałam przy nim z tego powodu.Chciałam aby było romantycznie, aby było zaplanowane i chciałam się czuć wyjątkowo...Nie chodzi o to, że on nie ma pieniędzy, czy ja. Wydaje mi się, że się troszkę nie postarał.

Co wy byście powiedziały na taką rocznicę?


A dla was nie jest wazniejsze bycie razem w ten dzien tylko jakies prezenty na sile??? Placze, ryki, ile wy macie lat, 12?

cancri napisał(a):

Boze, ja z moim jestem ponad 5 lat, i ani razu nie dostalam kwiatow na rocznice, ba, nawet ani razu jej nie obchodzilismy. A tu nie dosc, ze chlopak sie postaral, to jeszcze jestes niezadowolona...bo Ty dalas mu wiecej? A to dalas liczac na nawiazke, bo nie rozumiem?

Nie liczy się co tylko sam gest
No tak Panna dała 200zł a myślała, że dostanie 250 i się zwróci :)
Poz co sobie kasę dawać po to by któremuś się z nawiązką zwróciło??
To już chyba lepiej za tą kasę sobie samemu coś kupić.
u nas tez tak bylo kilka razy, ze za wiele oczekiwalam a potem bylam rozczarowana wiec juz niczego nie oczekuje i jakos fajniej  wychodzi 
Serio na rocznice daje sie prezenty?

Jakos nie po mojemu.
A Ty autorko masz za duzo much w nosie ..

cancri napisał(a):

Boze, ja z moim jestem ponad 5 lat, i ani razu nie dostalam kwiatow na rocznice, ba, nawet ani razu jej nie obchodzilismy. A tu nie dosc, ze chlopak sie postaral, to jeszcze jestes niezadowolona...bo Ty dalas mu wiecej? A to dalas liczac na nawiazke, bo nie rozumiem?

RybkaArchitektka napisał(a):

Ogólnie to co to za wożenie po lesie? Nie rozumiem. Niespodzianka: wypad do lasu, a potem do Ikei. Bym takiego gościa olała, naprawdę. 

no to moze ty, ale niekótrzy lubia wypady nad jezioro czy na łono natury. no nie bo czas spedzac trzeba tylko na zarciu w restauracjach! Poza tym kolacja w ikei była tylko taka przekaska, nie miała byc główna atrakcja programu wiec nierozumiem o co ci chodzi. Poza tym to była ich wspólna rocznica, mogła sama cos innego zaproponowac.

A co do dawnych facetów: no tak, kiedys tez faceci uważali, że kobiet ma im sprzatac, gotowac, słuchac (bo sama biedna nie jest w stanie podjac powaznej decyzji!), uczyc sie i rozwijac to moze co najwyzej w dziedzinach typu szycie. Ach ci prawdziwi mezczyzni!

Pasek wagi
No nie mogę:D:Dale dramat!! Idzie się pochlastać. Sorry za brutalność, ale brakuje mi słów. Dziewczyno radzę Ci szczerze i z dobrego serca, idź na wolontariuszkę do hospicjum, zobaczysz co to łzy, prawdziwy smutek i cierpienie, może spojrzysz na życie z innej perspektywy i przestaniesz wymyślać sobie dziwne problemy. Mój mąż kompletnie zapomniał o naszej rocznicy ślubu? I co? I nic:D Nawet mi się smutno nie zrobiło. Uczucie trzeba sobie okazywać codziennie, a nie przy okazji rocznic dając sobie głupie i wyjątkowo kiczowate prezenty za dużą kasę (sorry, ale z tymi trampkami i świeczkami to mnie rozwaliłaś) Po ile wy macie lat? po 13
Pasek wagi

Kosiadala napisał(a):

No tak Panna dała 200zł a myślała, że dostanie 250 i się zwróci :)Poz co sobie kasę dawać po to by któremuś się z nawiązką zwróciło?? To już chyba lepiej za tą kasę sobie samemu coś kupić.
haha no tak kiepska inwestycja:D Nie ma to jak dać komuś prezent i oczekiwać wzajemności. Żenada.
Pasek wagi
chyba za dużo wymagasz , w końcu się starał , a że nie wyszło no cóż zdarza się i tak niestety

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.