Temat: Teoretycznie.Tak mnie to zastanwia..

od jakiegos czasu zastanawia mnie czy moj ex bedzie chcial odwiedzic malego , jak myslicie?

Po urodzeniu widzial go moze z dwa razy , nie palal do tego by go widziec.
A teraz listy ze go kocha ze chce jego zdjecie , no i w prawdzie nic mu nie kupil nigdy
a ja sama nie chce sie bawic w glupie wysylanie zdjec bo po co?
Skoro byl na wolnosci i mial mnostwo czasu na zainteresowanie sie malym no ale po co.
Jeszcze przelozyli mi sprawe w sadzie o alimenty na sierpien , moi bliscy twierdza ze gdy juz przyznaja mi alimenty
to ex laske polozy i nawet nie bedzie chcial go widziec.

I jedyne co mnie zastanawia to to czy moj ex ma sumienie .. czy nie mysli o malym ,nie teskni itp.
Nie wiem nie rozumiem jak mozna nic nie czuc do dziecka.. i ciekawi mnie to  czy choc bedzie chcial go ujrzec na wolnosci..
Możliwe, że coś wniesie. Może autorka tematu nie ma komu powiedzieć tego, co tutaj napisała. Być może potrzebowała podzielić się z kimś swoją teorią i poznać doświadczenia innych osób.

Wracając do tematu, dodam jeszcze, że nie rozumiem jak można nie interesować się własnym dzieckiem. Mam aktualnie małą siostrzenicę, za którą szaleje cała familia. Rodzice małej szczególnie. Nie wiem, jak można po urodzeniu odwiedzić swoje dziecko dwa razy. Przecież to część Ciebie, część jego.. Takie osoby chyba nie "zmiękną", niestety

withinka napisał(a):

od jakiegos czasu zastanawia mnie czy moj ex bedzie chcial odwiedzic malego , jak myslicie?Po urodzeniu widzial go moze z dwa razy , nie palal do tego by go widziec.A teraz listy ze go kocha ze chce jego zdjecie , no i w prawdzie nic mu nie kupil nigdya ja sama nie chce sie bawic w glupie wysylanie zdjec bo po co?Skoro byl na wolnosci i mial mnostwo czasu na zainteresowanie sie malym no ale po co.Jeszcze przelozyli mi sprawe w sadzie o alimenty na sierpien , moi bliscy twierdza ze gdy juz przyznaja mi alimentyto ex laske polozy i nawet nie bedzie chcial go widziec.I jedyne co mnie zastanawia to to czy moj ex ma sumienie .. czy nie mysli o malym ,nie teskni itp.Nie wiem nie rozumiem jak mozna nic nie czuc do dziecka.. i ciekawi mnie to  czy choc bedzie chcial go ujrzec na wolnosci..


Skoro go nie miał z nim kontaktu to nie ma więzi.
Można,ja w życiu raz gadałam ze swoim ojcem,gadał ze mną jak automatyczna sekretarka

Jak wyjdzie z więzienia to może warto mu dać szansę,nie ma co gdybać.


po co Ci było dziecko ???

destiny58 napisał(a):

Możliwe, że coś wniesie. Może autorka tematu nie ma komu powiedzieć tego, co tutaj napisała. Być może potrzebowała podzielić się z kimś swoją teorią i poznać doświadczenia innych osób. Wracając do tematu, dodam jeszcze, że nie rozumiem jak można nie interesować się własnym dzieckiem. Mam aktualnie małą siostrzenicę, za którą szaleje cała familia. Rodzice małej szczególnie. Nie wiem, jak można po urodzeniu odwiedzić swoje dziecko dwa razy. Przecież to część Ciebie, część jego.. Takie osoby chyba nie "zmiękną", niestety
nie kazdy zostaje rodzicem bo chce i nie kazdy sie nadaje do tego. pytanie czy on tak nie mowi tylko dlatego ze byl swiadkiem twojej ciazy i porodu( stanu po porodzie). moze niektorzy tak mowia bo wypada. ale kazdy tez popelnia bledy i czlowiekowi sie zmienia duzo rzeczy. mysle ze jesli chce byc ojcem i ci to udowodni przez zaangazowanie sie to nie zabraniaj mu. ale jesli bedzie weekendowym tatusiem i bedzie robil wymowki to mysle ze nie ma co sie szarpac. trzeba miec zaufanie do faceta ktoremu sie powierzy opieke nad dzieckiem
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

destiny58 napisał(a):

Możliwe, że coś wniesie. Może autorka tematu nie ma komu powiedzieć tego, co tutaj napisała. Być może potrzebowała podzielić się z kimś swoją teorią i poznać doświadczenia innych osób. Wracając do tematu, dodam jeszcze, że nie rozumiem jak można nie interesować się własnym dzieckiem. Mam aktualnie małą siostrzenicę, za którą szaleje cała familia. Rodzice małej szczególnie. Nie wiem, jak można po urodzeniu odwiedzić swoje dziecko dwa razy. Przecież to część Ciebie, część jego.. Takie osoby chyba nie "zmiękną", niestety
nie kazdy zostaje rodzicem bo chce i nie kazdy sie nadaje do tego. pytanie czy on tak nie mowi tylko dlatego ze byl swiadkiem twojej ciazy i porodu( stanu po porodzie). moze niektorzy tak mowia bo wypada. ale kazdy tez popelnia bledy i czlowiekowi sie zmienia duzo rzeczy. mysle ze jesli chce byc ojcem i ci to udowodni przez zaangazowanie sie to nie zabraniaj mu. ale jesli bedzie weekendowym tatusiem i bedzie robil wymowki to mysle ze nie ma co sie szarpac. trzeba miec zaufanie do faceta ktoremu sie powierzy opieke nad dzieckiem

Jak nigdy zgadzam się z Tobą...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.