- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1147
23 czerwca 2013, 12:09
Jestem z chłopakiem ponad rok. Przez długi czas było tak że ja w ogóle nie pisałam ze znajomymi tzn. facetami, unikałam wszelkich kontaktów z nimi bo mój chłopak cały czas mówił, że wierność jest najważniejsza, że nie chce abym pisała z innymi, no i w sumie ja się z tym zgadzałam, nie chciałam też aby on robił to samo. No bo niby po co miałam pisac z innymi facetami jak mi wystarczał mój?
No i pewnego dnia stało się-odkryłam, że mój facet pisze z multum innych lasek na różnych portalach tzn. właściwie widziałam na jednym, potem w ramach udowodnienia że z na innych nie pisze dał mi hasła do swoich wszystkich kont gdzie nie było żadnych wiadomości, najwidoczniej wszystkie wykasowane... To chyba samo za siebie mówi że tam pisał, bo czy na fb, czy nk nie zamienia się kilku słów ze znajomymi od czasu do czasu? A u niego było zero wiadomości.
Długo mnie przepraszał, w końcu postanowiłam dac mu szanse jednak we mnie już coś pękło. Teraz to on stara się nie utrzymywać bliższego kontaktu z żadnymi dziewczynami, stara się o mnie jak może, ale za to ja coraz częściej od tamtej chwili sobie na to pozwalam... Często sobie piszę tak na lluźno, po koleżeńsku z wieloma znajomymi, nie patrzę już na to czy to jest wobec niego w porządku, czy też nie, po prostu daję sobie takie przyzwolenie prze to co się stało. Nie chcę już utrzymywać kontaktu tylko i wyłącznie z nim po tym co mi zrobił. Mało tego, potrafię też się spotykać ze znajomymi płci męskiej, iść na jakiś spacer, rowery... Nigdy go nie zdradziłam ae już nie stronię tak od mężczyzn, czasami nawet flirtuję z innymi, tak niewinnie.
Nie wiem dziewczyny, co mam zrobić? Mam mętlik w głowie, z jednej strony czuję się nie w porządku ale z drugiej nie chcę po raz kolejny odcinać się od całego świata. Teraz to ja jestem tą jakby niewierną. Nie potrafię już odbudować tego co było kiedyś...
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3557
23 czerwca 2013, 12:20
To i ja zmieniam swoje nastawienie.Bo skoro pisał konkretnie do tych lasek i chciał sie spotkać to nie jest fair. Nie dziwię się że straciłaś zaufanie,tylko teraz pytanie czy ten związek ma sens,czy dzasz rade te zaufanie odbudować??
Pomyśl,jeśli on ci to robi po roku bycia razem,to strach pomyśleć co będzie po 5 latach??
Edytowany przez Aspenn 23 czerwca 2013, 12:22
- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1147
23 czerwca 2013, 12:24
dilaraa napisał(a):
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):
Schonheit napisał(a):
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):
nie jesteś niewierna ani nie w porządku.. kontakt z facetami to nie od razu zdrada a co tam pisał z tymi laskami dokładnie?
UU on już tak niewinnie jak ja nie pisał. Nie wiem jak było na innych portalach, ale ja go przyłapałam na fotce, tak więc nawet chyba tych lasek nie znał, chociaż nie mam pewności czy się nie spotykał, bo jak do jenej losowo wybrane napisałam, to powiedziała że ona nie wiedziała, że on ma dziewczynę, pisali na gg, telefonie, chciał się z nią spotkać, ale ona nie chciała.. To skąd ja mogę wiedzieć czy jakaś inna nie wiedząc że on ma dziewczynę nie skusiła się na spotkanie?? Pytania na tej fotce były różne, począwszy od spraw sercowych po jeszcze bardziej intymne...
ŻE CO? ... to zmienia postać rzeczy!ja chyba bym nie mogła tego ciągnąć, bo miałabym niezmierną ochotę się odpłacić tym samym, albo nawet gorszym świństwemposzłabym na jakąś terapię jakbym naprawdę hiper-mocno go kochała
No to w takim razie on jest bardzo niedojrzaly. Ja bym takiemu facetowi nie zaufala.
No i właśnie ja mam z tym duży problem, chociaż facet napawdę bardzo się zmienił-mimo odległości, która nas dzieli często do mnie przyjeżdża, dał mi wszystkie hasła do wszystkich kont jako dowód że on już nic takiego nie odwala, żebym mogła go sprawdzać, chociaż ja raczej tego nie robię, no może raz na jakiś czas sprawdzę go, mam teraz 99% pewność, że ja naprawdę jestem tą jedyną dla niego. Mimo wszystko ja żywię urazę i robię to co robię, już nie staram się być dziewzyną która jest tylko na jego zawołanie, mam też poza nim wielu innych znajomych, chociaż to są tylko znajomi, nic więcej.
- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1147
23 czerwca 2013, 12:26
Wczoraj na przykład nie miałam z kim ić na dni miasta, bo chłopak mieszka kawałek ode mnie i nie mogło go być, to poszłam sam na sam z bardzo dobrym kolegą z klasy, którego mój chłopak nie trawi bo jest o niego mega zazdrosny...
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3557
23 czerwca 2013, 12:28
Schonheit napisał(a):
Wczoraj na przykład nie miałam z kim ić na dni miasta, bo chłopak mieszka kawałek ode mnie i nie mogło go być, to poszłam sam na sam z bardzo dobrym kolegą z klasy, którego mój chłopak nie trawi bo jest o niego mega zazdrosny...
No to jak by sie dowiedział,to on straci zaufanie,zacznie być może pisać znów z innymi dziewczynami i koło się zamyka.
- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1147
23 czerwca 2013, 12:33
Wiele razy chciałam z nim zerwać, ponieważ nie podoba mi się to, że musze mu się tłumaczyć z każdego czynu, słowa, wyjścia z domu. Jednak on nigdy mi na to nie pozwalał, a że ja mam miękkie serca to zawsze wracałam.... Boję się, że jeśłi nadejdzie taki moment że będę chciała go naprawdę zostawić, to on mi na to nie pozwoli. Może kiedyś dojrzeję i stwierdzę, że albo chcę być z nim i naprawdę odbudowac ten związek, albo zostawię go na dobre, chociaż póki co robilam to kilka razy i jakoś mi nie wyszło...
23 czerwca 2013, 12:46
mialam podobnie im wczesniej zerwiesz tym lepiej :)
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
23 czerwca 2013, 19:34
ja tez nie toleruje innych kobiet w zyciu mojego faceta
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
23 czerwca 2013, 20:24
Tak właśnie zaczął się koniec mojego poprzedniego związku.Choć mój były nie pisał aż tak namiętnie- żadnych spotkań nie proponował etc., ale we mnie coś pękło.
Po dwóch latach związku przypadkowo odkryłam, że pisze z inną. Płakał, przepraszał, obiecywał zmiany, bla bla bla.
Ja byłam cała dla niego, a on siebie dzielił na mnie i inną.
Nie wydaje Ci się, że czujesz się zdradzona? Emocjonalnie, rzecz jasna.
My nie odbudowaliśmy niczego, rok się męczyliśmy i odeszłam. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo przy okazji wyszło, że nie tylko sobie z jedną pisał, ale przy okazji z inną sypiał Niektórzy mężczyźni nie potrafią pojąć znaczenia lojalności w związku, niestety.
A Ty się męczysz, i po co ?
Zadaj sobie jedno pytanie, czy umiesz być ponad to, przejść do porządku dziennego i być z nim dalej szczęśliwa- ufając mu ?
Jak nie, to szkoda Twojego zachodu.
I powiem Ci, że ja też miałam mieszane uczucia. Niby mnie bolało, ale niby go kochałam i chciałam być. A dziś....dziś się cieszę, bo po uwolnieniu się od byłego, spotkałam świetnego mężczyznę ;-)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
23 czerwca 2013, 22:34
ja tam bym się z tym panem pożegnała. wg jego kryteriów to on Cię już zdradził, a zdrady się nie wybacza.
- Dołączył: 2007-09-07
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 7004
24 czerwca 2013, 07:41
moim zdaniem nie robisz nic złego... Spotykasz się z facetami po koleżeńsku, masz do tego prawo... czerp z tego radość i nie daj się zniewolić.