- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 482
21 czerwca 2013, 17:25
Mam po prostu dość. Cały czas się z mamą kłócę. Ona mówi tak, a ja musze to robić jak kompletna idiotka. Mój brat siedzi sobie przy komputerku, nie chce mu się nic robić, a ja jak zawsze wszystko obrywam. Myśli, że całe wakacje przesiedzę w domu, że tylko siedze z chłopakiem nic nie robie. A tamten to co ? Siedzi przed kompem i nic nie robi. Az sie trzęsę z nerwów. Mama umówiła się ze swoimi znajomymi nad jeziorem na grillowanie. Ja nie chcę jechać. A oczywiście tu złość. Bo ja sama siedze, mam 18 lat a już tak decyduje. I jak zawsze jest moja wina. Chłopak już się denerwuje, że jestem na jej każde zawołanie. Co ja mam zrobić ? Sytuacja mnie przerasta. Co robię wszystko jest źle. A brata młodszego się nie czepia. On powie nie, to zaraz do mnie .
![]()
Nerwicy można dostac.
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
21 czerwca 2013, 19:46
iga333 napisał(a):
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):
nie rob tego co Ci każe, masz 18 lat - wezwie policję, bo nie pójdziesz na grila/umówisz się z chłopakiem? :)
nie wiem jak dokładnie to wygląda, ale może jest tak, że mama ma tylko 2 ręce????? I może chciałaby, żeby jej ktoś pomógł. A że większość prac domowych to 'babskie' sprawy - to prosi Ciebie. Chociaż jak od czasu do czasu brat pozmywałby naczynia- też by mu korona z głowy nie spadła:)
. Prace domowe to babskie sprawy ? Serio ? To raczej polskie wychowanie., ze dziewczyna jest od roboty. A potem dorosly chlop lazi miesiac w brudnych gaciach bo nie wie Jak sie pralke wlacza . Ja tam bym sie takiego braciszka zapytala czemu nie pomaga ... Bozia mu raczki uj***bala ?
Edytowany przez kachagrubacha.wroclaw 21 czerwca 2013, 19:50
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1319
21 czerwca 2013, 20:17
ja mialam tak zawsze, dzis mam rodzine, mieszkam obok, a I tak chce rzadzic mna, mezem I dzieckiem. pozostaje calkowita izolacja, charakter nie do zaakceptowNia, zadnych tegul, wspolczucia, intymnosci. po prostu nic nie umiem I glupia jestem.
- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 482
21 czerwca 2013, 20:21
Może to błąd, że tak blisko.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
21 czerwca 2013, 20:27
kachagrubacha.wroclaw napisał(a):
iga333 napisał(a):
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):
nie rob tego co Ci każe, masz 18 lat - wezwie policję, bo nie pójdziesz na grila/umówisz się z chłopakiem? :)
nie wiem jak dokładnie to wygląda, ale może jest tak, że mama ma tylko 2 ręce????? I może chciałaby, żeby jej ktoś pomógł. A że większość prac domowych to 'babskie' sprawy - to prosi Ciebie. Chociaż jak od czasu do czasu brat pozmywałby naczynia- też by mu korona z głowy nie spadła:)
. Prace domowe to babskie sprawy ? Serio ? To raczej polskie wychowanie., ze dziewczyna jest od roboty. A potem dorosly chlop lazi miesiac w brudnych gaciach bo nie wie Jak sie pralke wlacza . Ja tam bym sie takiego braciszka zapytala czemu nie pomaga ... Bozia mu raczki uj***bala ?
dokladnie, ja bym w ogole przestala cokolwiek robic w takim domu, bo to strasznie niesprawiedliwe. tyle lat Ty latalas ze wszystkim, niech teraz braciszek sie wykaze
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
21 czerwca 2013, 20:42
Dokladnie jak z moja sasiadka; jedna dziewczyna, czterech braci oni szli pograc w noge a ona robila wszystko... no bo kobieta musi umiec dbac o dom
, a jak sie wyprowadzila to byla apokalipsa bo cterech doroslych chlopow a zaden nie wie jak sie ziemniaki gotuje... lazili po sasiadkach pytac, bo by z glodu umarli ![]()
... moze siadz z rodzicami (obojgiem) I pogadaj serio ale bez pretensji, ze moze juz czas podzielic liste robot. Brat moze np. robic sprzatanie, a ty gotujesz. Albo robicie porzadki na zmiane; tydzien on tydzien ty ...
- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Kair
- Liczba postów: 359
22 czerwca 2013, 02:33
Kokosowa4455 napisał(a):
Też tak miałam :/ współczuję Ci. Jak się wyprowadziłam to spadło wszystko na siostrę. Chyba taka dola najstarszych :/
z mojej siostry spadlo na mnie, wcale nie jest lepiej
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
22 czerwca 2013, 03:56
iga333 napisał(a):
nie wiem jak dokładnie to wygląda, ale może jest tak, że mama ma tylko 2 ręce????? I może chciałaby, żeby jej ktoś pomógł. A że większość prac domowych to 'babskie' sprawy - to prosi Ciebie. Chociaż jak od czasu do czasu brat pozmywałby naczynia- też by mu korona z głowy nie spadła:)
Błagam, to mężczyźni mają inna budowę anatomiczna, że pracę domowe to babska sprawa? Podobno są silniejsi, więc na logikę powinno być odwrotnie.
Niestety w niektórych domach doszło do wypaczonego równouprawnienia. Kiedyś chłop pracował a baba ogarniała dom. Teraz oboje pracują... a baba ogarnia dom.
Poza tym dziewczyna pisała, że pomaga ale skoro jest brat to powinni pomagać oboje.
A co do żałowania w przyszłości takich życiowych kalek to bardziej współczuję przyszłym partnerkom facetów, którzy zostali tak wychowani.
Edit:
Olsnilo mnie! Wydrukuj grafik sprzątania i innych domowych obowiązków, które wykonujesz, tylko na 2 osoby. NP. dziś ty odkurzasz a brat zmywa. Pokarz im i powiedz, że puki obowiązek brata nie zostanie odhaczony ty nawet nie dotkniesz swojego następnego. A jak zacznął się burzyć to zapytaj czy mają choć jeden LOGICZNY argument przeciwko. Ja bym tak zrobiła.
Edytowany przez Karolcia.zaczarowana 22 czerwca 2013, 04:06
- Dołączył: 2012-05-18
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 1328
22 czerwca 2013, 09:30
Ja co prawda jestem jedynaczką, ale mama też się ostatnimi czasy czepia mnie wszystkiego i dosłownie o wszystko ma pretensje! Wie od lat, że jestem bałaganiarą i ciężko u mnie o porządek. Zwykle przymykała na to oko a teraz? Nagle jej to przeszkadza i drze się o sprzątanie. Potem znowuż zarzuca mi, że sprzątam specjalnie na jej przyjazd i mogę to sobie darować, bo nie chce czegoś takiego.. po czym kilka dni później znowu każe sprzątać. Wtf?!
Nie pozostaje nic innego jak tylko to przeczekać, bo rozmowa (w moim przypadku) niewiele daje. Ewentualnie się wyprowadzić, bo każdy sprzeciw jest podsumowywany jednym zdaniem: "jak będziesz na swoim i sama się bd utrzymywać, będziesz sobie robić co chcesz"
- Dołączył: 2009-12-15
- Miasto: Illeetvilaine
- Liczba postów: 741
22 czerwca 2013, 09:41
Az mi zal nie ktorych wypowiadajacych, brak szacunku dla mam, dla rodzicilki, ktora tez mze jus jest zmeczona praniem, sprzataniem, gotowaniem itd
Egoizm i kropka. Niejednokrotnie tak jest, ze synowie pozniej sie ozenia, a corka zajmuje sie matka staruszka, otwierajcie domy starcow bo niestety coraz wiecej egoistow. Nie piszcie, ze nievrozumiem, bo sama mam 2 duzo mlodsze siostry i ich mama nigdy nie obarczala niczym, sama wolala zrobic za nie, ale jak nigdy nie myslalam w taki sposob, zawsze sie cieszylam ze loge pomoc, ze mode na mnie liczyc, i wlasnie przez szacunek dla zdrowia mamy, nawet dzisiaj choc mieszkam juz osobno z mezem i coreczka, pomagam mamie jak loge, NP gotuje obiady zeby ona moga zjesc jak wroci z pracy. Autorko matke masz tylko jedna a rêce ci nie odpadna od sprzatania.
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
22 czerwca 2013, 16:20
madame25 napisał(a):
[...]Autorko matke masz tylko jedna a r?ce ci nie odpadna od sprzatania.
To racja ale jej brat też ma ręce (tak zakładam, bo pewnie używa ich do grania na kompie).