- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 106
20 czerwca 2013, 12:28
mam problem z mezem , jestesmy po slubie nie cały rok. on od tego czasu osiadł na laurach i nic nie robi zeby mi zainmponowac ,nic nie zaplanyuje, o niczym nie pomysli(podobno to norrmalne po slubie ) ale bez przesady...
a na dodatek ma taka pracy w której nie obejdzie sie od kobiet, ostatnio powiedział bratu ze pracowac na rynku jak sie jest zonatym to zło, bo tyle lasek i pozadania, ze nie wie co zrobic i na nie ktore kobiety jeszcze bardziej działa obraczka na jego palcu i nie wie co ma zrobic, doradzcie mi cos bo zwariuje w takim zwiazku...
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
20 czerwca 2013, 22:23
wybacz, ale mnie się o to nie przyczepisz, bo nie puściłam się na dyskotece, niczyją utrzymanką NIE JESTEM.
a dotknęły mnie troszkę.
ale ja nie piszę za dużo o swoim życiu na forum. NIE POTRZEBNE MI TO.
a Tobie widze,ze owszem.
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 1246
20 czerwca 2013, 22:30
wrednababa56 napisał(a):
MamaMychy napisał(a):
Przykre jest to,że ktoś nie reprezentujący sobą kompletnie nic krytykuje innych.Mam wrażenie,że Wredna została kiedyś bardzo skrzywdzona...a może ukochanego faceta inna sprzątnęła Ci sprzed nosa i mają dziecko?Lub też nienawidzisz własnej matki bo cie olała...tak czy inaczej terapia się kłania.
nie powiem, bylam zainteresowana jednym facetem, ktory i tak zdradzal swoja ciezarna kobiete. a potem jej powiedzialam o naszym romansie. zeby nie bylo tak dobrze, to dopiero po slubie i po tym jak urodzila ;]moja mama akurat zmarla jak bylam mala i nie zamierzam tego samego dawac mojemu dziecku, aby bylo sierota.mamuska- lece na portfel? nie, dzielimy sie naszymi wplywami, nie i nie mam juz renty. pracowac nie musze bo czy facet mi da czy nie, mam co jesc.
To może zdradzisz wszystkim jak to się robi, że się nie pracuje, facet nie daje, renty nie ma a jeść masz co. Z nieba ci spada? I jakie to ty masz wpływy i z czego? Chyba z da..... d... bo innej możliwości nie widzę. Zresztą wcale bym się nie zdziwiła po tym jak łatwo wskakujesz zajętym facetom do łóżka.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
20 czerwca 2013, 22:37
jak sie kombinuje to sie ma.
ja juz powiedzialam d nie daje jak co nie ktore mamusi i "waciki"
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 1246
20 czerwca 2013, 22:40
Czyli kradniesz bo innej możliwości nie widzę. D... nie dajesz a co robisz?
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 1246
20 czerwca 2013, 22:41
Ty naprawdę nie widzisz jaka jesteś śmieszna z tymi swoimi chorymi poglądami na temat matek? Szkoda, że twoja mama umarła jak byłaś mała bo może by ci przekazała jakieś wartości.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
20 czerwca 2013, 22:48
a nie przyszlo ci do glowy ze np moze mnie rodzic wspomagac?
znam nie jedna osobe ktora ma pomoc od swoich rodzicow.
ktos powiedzial ze malzenstwo to zalegalizowana prostytucja i ja oddaje te slowa rowniez na zwiazki z dzieckiem.
Edytowany przez wrednababa56 20 czerwca 2013, 22:49
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 1246
20 czerwca 2013, 22:53
wrednababa56 napisał(a):
a nie przyszlo ci do glowy ze np moze mnie rodzic wspomagac?znam nie jedna osobe ktora ma pomoc od swoich rodzicow.ktos powiedzial ze malzenstwo to zalegalizowana prostytucja i ja oddaje te slowa rowniez na zwiazki z dzieckiem.
Tak czy tak jesteś czyjąś utrzymanką jak nie faceta to ojca. A two związek to nie prostytucja? Śmieszna jesteś twierdząc, że małżeństwo to prostytucja.
- Dołączył: 2012-03-03
- Miasto: Tokelau
- Liczba postów: 2687
20 czerwca 2013, 22:56
rodzic wspomaga, 25 letnia kobiete z ambicjami, 0 zainteresowan, chorymi pogladami, ktorej jedynym zajeciem jest siedzenie na Vitalii. Juz chyba wiem o co chodzi, jestes uposledzona umyslowo.
Wspolczuje tatusiowi. Swoja droga nie podasz mu szklanki na starosc? Jako wdzieczna coreczka- wieczna utrzymanka?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
20 czerwca 2013, 23:22
akurat tak sie zlozylo ze nie mam weny tworczej na malowanie czy na biznes ale przynajmniej moim jedynym zajeciem nie jest przewijanie pieluch i jojczeniem ze dzieci to skarb ;]