- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2013, 22:05
19 czerwca 2013, 09:02
no faktycznie, zostaw chłopaka za to że się uczy i chce do czegoś dojść w życiu
Nie zostawiam go przez to że się uczy i że chce do czegoś dojść w zyciu. Wiele razy go wspierałam pomagałam kibicowałam mu cieszyłam się jego sukcesami byłam z niego dumna. Ale gdy idziesz do pokoju i ktoś Cię zwodzi, jak idziesz w nocy do kogoś (do innego mieszkania) i ktoś Ci mówi że ma w planach naukę i nie ma czasu. I tak za każdym razem. To nie mów mi że chce go zostawić bo on chce do czegoś dojść.
19 czerwca 2013, 09:13
On nigdy też nie był wylewny ale ja czesto pytałam czy wszytsko dobrze pytałam o jego problemy wspierałam go. Z przyjacielem chodziło mu nie że mnie nie traktuje jak przyjaciela tylko że on nie ma przyjaciela-faceta.
19 czerwca 2013, 09:16
19 czerwca 2013, 09:17
19 czerwca 2013, 09:18
19 czerwca 2013, 09:23
19 czerwca 2013, 09:31
Jakoś po tym wszytskim jest mi lżej. Jak mu powiedziałam że to koniec. Dzisiaj całą noc przesiedział w pokoju, płakał. Przyszedł nad ranem usiadł na rogu łóżka i tylko na mnie patrzył poznie położył sie obok i płakał. Zaczeliśmy rozmawiać. Przeprosił za wszystko, za to jak zawiódł, ze to że nie mogłam na niego liczyć, że nie okazywał miłości. Pytał czy kiedyś mu wybacze. I powiedział że nie będzie mi udowadniać że się zmieni tylko to zrobi i będzie czekać tak długo jak tylko trzeba.
19 czerwca 2013, 09:45
uwierzyłaś? ja bym na Twoim miejscu poczekała na te zmiany zanim bym do takiego kogoś wróciłaJakoś po tym wszytskim jest mi lżej. Jak mu powiedziałam że to koniec. Dzisiaj całą noc przesiedział w pokoju, płakał. Przyszedł nad ranem usiadł na rogu łóżka i tylko na mnie patrzył poznie położył sie obok i płakał. Zaczeliśmy rozmawiać. Przeprosił za wszystko, za to jak zawiódł, ze to że nie mogłam na niego liczyć, że nie okazywał miłości. Pytał czy kiedyś mu wybacze. I powiedział że nie będzie mi udowadniać że się zmieni tylko to zrobi i będzie czekać tak długo jak tylko trzeba.
Nie uwierzyłam, powiedziałam że nigdy mu tego nie wybacze a nawet jezeli wybacze to zawsze będe o tym gdzieś pamiętać że tego się nie zapomina. Powiedziałam że chce o nim zapomnieć że chce być szczesliwa zwiazac się z kims kto doceni to jaka jestem. Powiedział że będzie sie starać będzie będzie czekać. Zapytałam czy zaczeka 2 lata bo tyle ja czekałam na jego zmiany, powiedział że tak. a ja że za dwa lata może będe narzeczoną kogoś innego kkto mnie będzie kochać szanować i zrobi wszystko żebym była szczęsliwa. Wtedy widziłam że go to ruszyło. Ale powiedział że i tak zaczeka. Szczerze nie wierze już w jego zmiany i jego czekanie.
19 czerwca 2013, 09:47
19 czerwca 2013, 09:47
Dziewczyny wiele razy już z nim rozmawiałam dawałam ostatnie szanse z nadzieją że to coś zmieni że on się zmieni że cos zrozumie, jednak to nie dawało żadnego efektu. Zawsze obiecywał że się zmieni a dzisiaj pierwszy raz powiedział ze tego nie zrobi że musze go zaakceptować takim jakim jest.