Temat: samotnosc

Wszystko jest takie dobijające. Ale opowiem Wam od początku. 

Mieszkam W UK z 3 chłopakami, i koleżanką, i jest tutaj chlopak ktory mi sie od zawsze podobal, strasznie sie w nim zakochalam, uwielbiam jego oczy, usmiech, rysy twarzy,jego calego. 2 tygodnie temu sie calowalismy, i powiem szczerze ze to byl najlepszy pocalunek w moim zyciu. Ale on nic do mnie nie czuje, niby tam patrzy sie na mnie, usmiecha ale nie zalezy mu. A ja robie z Siebie coraz wieksza idiotke zeby mu jakos zaimponowac, ale to nic nie daje. Wczoraj zrobilam impreze,i troche wypilam i stalo sie tak ze poszlam z nim do lozka, kochalismy sie bez zabezpieczenia, i on dzisiaj od razu ze idziemy po tabletke. Mysle ze nic z tego nie bedzie,ale najgorsze jest to ze widze go codziennie, i to mnie zabija. Bardzo mi na nim zalezy, chcialabym z nim byc, dzieki niemu moje zycie znow by nabralo kolorow, a nie tylko szara rzeczywistosc. Czy powinnam po prostu odpuscic? :( doradzcie prosze.

Dziekuje. Milego dnia! :)