- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto:
- Liczba postów: 409
15 czerwca 2013, 07:18
mam 22 lata.od 6 lat choruje na anoreksje.
doprowadzilam swoj organizm do skrajnego wyniszczenia,ale najbardziej zniszczylam swoje zycie osobiste.zbudowalam wokol siebie tak nieznosnie gruby mur,i teraz kiedy jestem gotowa wyjsc do ludzi i zaczac zyc kompletnie nie wiem jak to zrobic...
stare znajomosci nie przetrwaly,nowych nie umiem zawiązać...siedze w domu nie robiac nic.
wszyscy mowia:"wyjdz do ludzi"
i owszem wiem ze to najlepsze rozwiazanie ale łatwo powiedziec trudniej zrobic.bo przeciez nie wyjde na ulice z transparentem:porozmawiaj ze mna"
byc moze rozwiazaniem bylaby szkoly ale to dopiero we wrzesniu.a pustka ktora TERAZ mnie otacza zabija...
czy jest jakies wyjscie??
- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto:
- Liczba postów: 409
15 czerwca 2013, 09:51
chyba jestem skazana na nieszczescia...