- Dołączył: 2013-05-30
- Miasto: radom
- Liczba postów: 10
12 czerwca 2013, 17:36
Hej wszystkim niedawno pisałam że zdradził mnie mąż odeszłam od niego ale nie mogłam się pozbierać. Tydzień temu byłam na badaniach kontrolnych i okazało się ze jestem wciąży przecież sobie nie poradzę sama z dwójką dzieci co mam robić boję się lekarz powiedział zę muszę bardziej uważać na siebie przez chorobę którą przeszłam że mogą być problemy doradzicie mi coś.
a to teks z 30, 05,2013
kasia.zd napisał(a):
Witam wszystkich jestem tu nowa a bardzo bym chciała
prosić was o wsparcie , może zacznę od początku mam 29 lat od 7 lat
jestem mężatką a 13 lat jesteśmy razem mamy 2 letnią córeczkę mój
największy skarb . Wszystko zaczęło się rok temu kiedy zachorowałam
miałam raka teraz jest wszystko ok wycieli mi go nie był złośliwy,
zaczęliśmy się od siebie oddalać wtedy kiedy go najbardziej
potrzebowałam jego nie było nie mogłam na niego liczyć ciągle go nie
było a ja tak bardzo się bałam , nie miał dla mnie nigdy czasu kobieta
to czuje ,że coś jest nie tak czułam to a on tłumaczył się pracą że ma
jej dużo ufałam mu przecież nigdy mnie nie okłamał był moim pierwszym
mężczyzną nigdy nie myślałam o nikim innym. Bardzo go kocham nie
wyobrażam sobie życia bez niego ale wiadomość jaka się okazała jak grom z
jasnego nieba - zdradził mnie dlaczego nie umiem mu wybaczyć choć
zastrzegał że to było tylko raz z koleżanką z pracy był pod wpływem
alkoholu że bardzo żałuje nie wiem co ja mam zrobić wybaczyć czy nie nie
umiem przestać o tym myśleć . Pytałam go to dlaczego mnie zostawiłeś
samą sobie gdy cię najbardziej potrzebowałam a on żę się bardzo się bał i
nie umiał mnie weprzeć . co byście zrobili na moim miejscu
- Dołączył: 2013-05-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 930
12 czerwca 2013, 18:27
Yrithee napisał(a):
CZARNA-65 napisał(a):
Yrithee napisał(a):
A-LI-MEN-TY.No bo co mamy Ci powiedzieć? W tym wybitnym kraju skrobanka jest zabroniona.
Czarna, wybacz, ale co jej można doradzić? Poradzi sobie, a mąż też powinien jakąkolwiek odpowiedzialność wziąć za dziecko. Dał ciała na całej linii, zostawił ją samą z dzieckiem, bo życie go przerosło. Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, gdzie kobieta sama decyduje o sobie, autorka mogłaby podjąć taką decyzję o ciąży, jaka odpowiada JEJ, a nie jakiejś grupie społecznej. No ale żyjemy w Polsce.
najlepsza rada na jaką można się zdobyć to skrobanka?? Kto powiedział że jej mąż nie zgodzi się płacić alimentów? (lub się nie zejdą)? Dlaczego nienarodzone jeszcze dziecko ma ponosić konsekwencje decyzji dorosłych ludzi? Poza tym myślisz że mama 2 letniego dziecka zakochana w nim po uszy naprawdę uzna za najlepsze wyjście wyskrobać drugie SWOJE dziecko które na pewno kocha tak samo jak to pierwsze??
Dziwi mnie podejście niektórych - skrobanka jako najskuteczniejszy "środek antykoncepcyjny" i rozwiązanie wszystkich problemów świata :(
Edytowany przez CZARNA-65 12 czerwca 2013, 18:29
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 940
12 czerwca 2013, 19:48
kasia.zd napisał(a):
mąż jest przy mnie stara się bym mu wybaczyła ale ja nie wiem , zapisaliśmy się na terapię małżeńska może komuś zewnątrz uda się nam pomóc
Szczerze to na Twoim miejscu to kopłabym go w dupę i wyrzuciła za drzwi z walizeczką i rozwiodłabym się z nim. Następnie wyssałabym tyle kasy ile najwięcej można. Kurczę przykre jest bardzo i podłe co Ci zrobił i moim zdaniem jak facet zrobił to raz to pewnie to powtórzy. Szkoda cierpieć. Nie wiem jak Ty, ale ja nie potrafiłabym zaufać i zapomnieć o tym... Siedziałby mi ten obraz w głowie cały czas. Zrób co uważasz za stosowne, trzymam kciuki, żebyś podjęła dobrą decyzję.
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 441
12 czerwca 2013, 23:00
Mam mieszane uczucia co do Twojej sytuacji:
z jednej strony może terapia pomoże, może mąż Cię zdradził, ale wie i czuje, że to było najgorsze, co mógł zrobić i bardzo tego żałuje i postara się resztą Waszego życia udowodnić, że jednak Ty i tylko Ty jesteś dla niego najważniejsza. Skoro macie już dziecko i nie narzekasz na niego jako na ojca, to zapewne dla drugiego maleństwa też byłby dobrym tatą i faktycznie nie ma co skreślać tego konkretnego faceta przez, rzecz jasna, bardzo, baaaardzo duży i kretyński błąd.
Ale z drugiej strony, kto raz zdradził, podobno będzie to robił już dalej... Poza tym, po co Ci facet, który nawali w kryzysowych sytuacjach, w których będzie najbardziej potrzebny? To już lepiej znaleźć nowego, lepszego. Po Twoim poście wnoszę, że na pewno kogoś takiego byś znalazła :)
Tak więc sytuacja naprawdę jest trudna i nie zazdroszczę Ci Twojego położenia, ale trzymam kciuki i wierzę, że wszystko dobrze się skończy :)
Buziaki :*
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
13 czerwca 2013, 17:09
CZARNA-65 napisał(a):
Yrithee napisał(a):
CZARNA-65 napisał(a):
Yrithee napisał(a):
A-LI-MEN-TY.No bo co mamy Ci powiedzieć? W tym wybitnym kraju skrobanka jest zabroniona.
Czarna, wybacz, ale co jej można doradzić? Poradzi sobie, a mąż też powinien jakąkolwiek odpowiedzialność wziąć za dziecko. Dał ciała na całej linii, zostawił ją samą z dzieckiem, bo życie go przerosło. Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, gdzie kobieta sama decyduje o sobie, autorka mogłaby podjąć taką decyzję o ciąży, jaka odpowiada JEJ, a nie jakiejś grupie społecznej. No ale żyjemy w Polsce.
najlepsza rada na jaką można się zdobyć to skrobanka?? Kto powiedział że jej mąż nie zgodzi się płacić alimentów? (lub się nie zejdą)? Dlaczego nienarodzone jeszcze dziecko ma ponosić konsekwencje decyzji dorosłych ludzi? Poza tym myślisz że mama 2 letniego dziecka zakochana w nim po uszy naprawdę uzna za najlepsze wyjście wyskrobać drugie SWOJE dziecko które na pewno kocha tak samo jak to pierwsze??Dziwi mnie podejście niektórych - skrobanka jako najskuteczniejszy "środek antykoncepcyjny" i rozwiązanie wszystkich problemów świata :(
Ależ ja nie mówię, że musi, a nawet moze to zrobić, bo nie może. Po prostu różnie bywa i gdyby to państwo było normalne, zostawiłoby taką furtkę ludziom w naprawdę beznadziejnej sytuacji.
Sama jestem mamą i wiem, jak to jest i wiem, ze gdybym wylądowała w takiej sytuacji, rozwałabym WSZYSTKIE opcje. Po prostu. A tu od razu święte oburzenie, łolaboga, bo ktoś śmiał powiedziec prosto w oczy to, o czym wielu myśli, a jeszcze więcej robi pomimo oficjalnego zakazu.
- Dołączył: 2013-05-26
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 320
17 czerwca 2013, 13:02
Nie broni go, ale weź pod uwagę, że na trzeźwo tego nie zrobił, no i że do tanga trzeba dwojga. Nie jest to łatwe, ale starajcie się ratować wasze małżeństwo, może to maleństwo pomoże wam zabliźnić te rany?