Temat: To raczej nie jest normalne.

Rano dziś wychodziłam od mojego chłopaka on pytał czy idę z nim do koolegów mówię że nie mam sił, teraz piszę do niego a on od rana się nie odzywa, nie dzwoni ;/ wypisuję do niego a on nic. Nie wiem gdzie jest i co robi. Źle się z tym czuję. Powinien się odzywać. Teraz siedzę i nawet nie wiem czy dzisiaj sie odezwie bo pewnie piwkują już.
mój facet nie wychodzi, nie dlatego, że ja nie pozwalam, ale dlatego że pracuje a w wolnej chwili odpoczywa. Ja wyjdzie gdzieś, albo razem pojedziemy na impreze to mamy układ że on nie robi tego, czego nie chciałby zebym ja robiła:) a do tego napisze mi ze jest ok albo o której wróci, a ja nie główkuje i się nie martwię:)
aaaa ! i pamiętaj że jak popiwkuje to jego będzie głowa boleć a nie Ciebie:) pozdrawiam

Lidia1993 napisał(a):

Czy tylko mi się zaczyna wydawać że to troll?
takie samo wrażenie odnoszę. Nie sądziłam, że ten temat może być jeszcze zabawniejszy, a tu proszę.
znowu Ty? ludzie.. nie chciałaś iśc to poiszedł sam. wiesz co robi to nie wiem w czym problem?
problem bo nie siedzi z nią tylko z kumplami i się cały dzień nie odzywa, a autorka lubi mieć nad nim "nadzór" 
Pasek wagi
zrozum moze ze ma Ciebie dosyc i woli sobie popijac piwko z kolegami.... w sumie to mu sie nie dziwie
to straszne co piszesz, przykro mi czytać że ktoś jest tak uzależniony od drugiej osoby że całe życie mu zatruwa. Dziewczyno, daj mu troche swobody bo Cię kopnie w dupe przy najbliższej okazji.
ja tez jak siedzę z koleżankami to nie zerkam co 2 minuty na telefon i nie czekam aż mąż sie odezwie i czy napisze..
lezy gdzies w torebce,bo mam inne zajecie. nie po to wychodze do znajomych,zeby czekac na sms'a!
a Ty kolezanki sobie znajdz. 
Przecież to będzie płacz i lament jeśli on z nia zerwie,a koniec jest bliski...

Aspenn napisał(a):

Przecież to będzie płacz i lament jeśli on z nia zerwie,a koniec jest bliski...


dziewucho nie żyć drugiemu co Tobie nie miłe, jaka by ta druga osoba nie była.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.