Temat: czy ja przesadzam? co robić?

witajcie mam taki problem ze jestem z chłopakiem prawie miesiąc, jak sie poznalismy to mowil ze nie lubi imprez i ja się ucieszylam bo tez na nie nie chodzę, ale potem on poszedl z kuzynka wiec nie chcialam go trzymać krotko powiedziałam mu ze to ostatni raz jak idzie sam z ta kuzynka, namawial mnie abym poszła z nimi do takiego klubu orzech i nawet mojej mamy sie pytal wiec teraz bym poszla ale zas on chce iść do energy a ja tam nie lubie chodzic, nagle mu sie odwidzialo z tym orzechem, i jak teraz sie go zapytałam czy to ostatni raz idzie sam beze mnie to powiedział ze jest wolnym człowiekiem i wgl a jak ostatnio mu tak powiedzialam to nic nie mowil, czy ja przesadzam i puszczac go na imprezy? bo jednak mowil że nie lubi a teraz prawie co tydzien jezdzi..a mi sie to nie podoba
przesadzssz. to że jesteście parą nie oznacza że na wszystkie imprezy musicie chodzic razem
Ja bym nie zabraniała. Jak się będziesz czuła jak on Ci zabroni czegoś co lubisz? Np wyjść z koleżankami czy coś. Związek to nie dyktatura. On lubi to a Ty co innego. Pikuś polega na tym, że albo Ci to pasuje i jesteście razem, albo Ci nie pasuje i do widzenia. Związki oparte na próbie zmieniania partnera według siebie raczej nie kończą się dobrze, bo zawsze ktoś jest poirytowany. Albo Ty bo on nie robi tak jak chcesz, albo on bo robi jak chcesz ale go to wq...wia.
Idźcie raz do Energy,a następnym razem do Orzecha...
Co za problem?

Też chodziłam do klubów, które lubiłam mniej..... Nic mi się nie stało. Ważne jest towarzystwo,a nie miejsce.
Pasek wagi
mnie tez by sie to nie podobalo ze co tydzien imprezuje wiec rozumiem cie

my sobie ustalilismy ze osobno do klubu nie chodzimy
Pasek wagi
miesiąc i już zabraniasz mu czegoś ? Ja bym się tak szybko nie odważyła :D

Felvarin napisał(a):

Tak, przesadzasz. Chłopak jest młody, nie ma zobowiązań, ma okazję wyjść to wychodzi i bardzo dobrze. Skoro nie lubisz imprez to nie chodź, ale nie rób wyrzutów swojemu facetowi. To jest Twój chłopak, a nie Twoja rzecz, o której możesz decydować. Nie rozumiem motywacji stawiania zakazów wychodzenia bez Ciebie. Nie ufasz mu? Zdążył Cię w ciągu tego miesiąca od kiedy jesteście razem zranić? Dał Ci powodów żebyś trzymała go na tak krótkiej smyczy? Ja bym uciekała od Ciebie najdalej jak się da. Skoro zaledwie po miesiącu masz takie wymagania, co będzie za rok? Zabronisz mu rozmawiać z innymi ludźmi?

a zebys wiedziala, ze mnie zranil bo ta jego kuzynka to nie jest prawdziwa kuzynka tylko bliska przyjaciółka i mieszkają razem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.