- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 czerwca 2013, 20:38
6 czerwca 2013, 11:47
6 czerwca 2013, 11:49
1. alkoholik się nie zmieni jeśli nie dojdzie do dna, twoja decyzja o opuszczeniu go była słuszna... mój ojczym jest alkoholikiem i tak już sobie walczył lat bodajże 10... bez skutku. W końcu teściowa go zostawiła - bo przepijał przede wszystkim jej wypłatę (on zarabiał dużo mniej), to zaczął nachodzić ja i nękać. W dalszej rodzinie też mam wujka alkoholika - próbowali go leczyć, ale żona go nie chciała zostawić - dzieci za to do dzisiaj się do niej nie odzywają, bo uważają, że wolała go niż je...Najpierw kilka lat obiecywał przestać, potem przestał obiecywać. Zapił się na śmierć w zeszłym roku... Jeśli mąż jest alkoholikiem na własne życzenie już cię stracił i nie pozwól mu wmówić sobie, że to ty go opuściłaś - BO TO JEGO, JEGO I TYLKO JEGO WINA!!!!2. poruszony został temat dzieci - jak od niego nie odejdziesz w przyszłości znienawidzą cię... jego i tak będę nienawidzieć, niech choć mają matkę3. ukrył przed tobą chorobę związaną z psychiką - jeśli jesteś chrześcijanką możesz dostać unieważnienie małżeństwa. Jak nie jesteś problem rozwodu cywilnego z jego winy będzie łatwy do przeprowadzenia....4. wszystkim jest ciężko z kasą... 2 tys. to ty tu dostaniesz jak masz plecy... jak chcesz wrócić za granicę nikt ci nie każe do niego. Nie masz na start jakiejś koleżanki - tak na miesiąc, dwa, żeby się zorientować w sytuacji?Jeśli pojedziesz do niego zrobisz głupotę i znieszczysz dzieciaka...
6 czerwca 2013, 12:59
6 czerwca 2013, 13:29
.......Mlenna tak czy inaczej rada by do niego wrócić- bo taką dałaś uważam że nie jest dobra :( Moja mama wychowała nas kilkoro z jednej pensji!! (swojej) Nigdy nie poszłam głodna spać i dzięki mamie mogę powiedzieć że miałam w miarę jej możliwości szczęśliwe dzieciństwo. WIesane z jednym wyjątkiem: dostać pracę za c nie pisz że nie da rady. Może Ty byś nie dała. Ale nie każdy jest taki sam,,,,.
6 czerwca 2013, 13:51
6 czerwca 2013, 14:34
Edytowany przez FammeFatale22 6 czerwca 2013, 14:37
6 czerwca 2013, 18:11
Pisalam ze jesli ma jej kto pomoc w pl niech zostaje a jesli nie to niech zaczepi sie u niego do konca stazu. Dobra moze inaczej Ci to wytlumacze skoro ja twoim zdaniem taka niezaradna jestem.. Zostajesz sama z malym dzieckiem bez mozliwosci oddania go do przedszkola i praktycznie bez dochodu. Wiec co w takiej sytuacji robisz? Zapewne pojdziesz do pracy a dziecko wleczesz ze soba na plecach czy tez zostawiasz w domu bez opieki? Ja zaczelam prace gdy syn skonczyl 1.5 roku i do 3 roku zycia chodzil ze mna do pracy ale mialam duzo szczescia ze taka znalazlam.. Wyobraz sobie prosze sytuacje takiej osoby. Ja od panstwa nie dostalam zadnej pomocy jednak jakos to wszystko przetrwalismy ale nie kazdy ma tyle szczescia. No chyba ze w pl zdarzyl sie cud i samotne matki maja zapewnione mieszkania i pomoc:p ale w to jakos wierzyc mi sie nie chce........Mlenna tak czy inaczej rada by do niego wrócić- bo taką dałaś uważam że nie jest dobra :( Moja mama wychowała nas kilkoro z jednej pensji!! (swojej) Nigdy nie poszłam głodna spać i dzięki mamie mogę powiedzieć że miałam w miarę jej możliwości szczęśliwe dzieciństwo. WIesane z jednym wyjątkiem: dostać pracę za c nie pisz że nie da rady. Może Ty byś nie dała. Ale nie każdy jest taki sam,,,,.
6 czerwca 2013, 21:19
6 czerwca 2013, 21:41