Temat: Chłopak uzależniony od ALKOHOLU i MARIHUANY

Cześć! Dziewczyny pomóżcie, bo kompletnie nie wiem co robić. Kilka miesięcy temu poznałam pewnego chłopaka, świetnie się z nim dogaduję, podoba mi się z wyglądu i charakteru, bo jest uroczy i zabawny. Wszystko jest niby ok, tylko, że on podchodzi do życia na kompletnym chill'u. Bardzo często imprezuje, pije dużo (do tego stopnia, że nie wie jak wrócił do domu), nałogowo pali papierosy i marihuanne. Nie kryję się z tym i mówi mi o tym otwarcie. Mówi też, że chciałby rzucić, ale wiem, że to jest raczej niemożliwe, bo jest duszą towarzystwa i na pewno nie zrezygnuję z imprezowego trybu życia. 
Pokazuję mi, że zalezy mu na mnie, ja sama do tej pory byłam nim tak oczarowana, że nie zauważałam żadnych jego wad. Chciałabym z nim być, ale z drugiej strony czy jest sens pakować się w związek z kimś takim? Wiem, że ja nie jestem na tyle silna, aby go zmienić, on pali i piję od kilku dobrych lat i nie widzi w tym nic złego.
Dziewczyny.. co robić? Cholernie mi na nim zależy, ale przeraża mnie ten alkohol i marihuana.. 

anonimka89 napisał(a):

NIGDY JUZ W ZYCIU.!!!!!! Mialam faceta pijaka, myslalam, ze zmienie go i swiat. A gow** prawda! Nie pakuj sie w te bagno....


Popeiram.

suave napisał(a):

-Sechmet- napisał(a):

suave napisał(a):

Niestety nie upija się tylko w weekendy - na tygodniu praktycznie codziennie wraca o 2-3 w nocy do domu. A zioło pali codziennie, coraz częściej mieszane z haszem.
A to skąd ma na to pieniążki? Bo jak 2-3 w nocy wraca do domu to chyba ciężko wstać do pracy? ;)
Dostaje od rodziców, on się jeszcze uczy w technikum i pracuję tylko czasami w weekendy.


E, jak na etapie technikum już sobie próbuje dorobić w weekendy to jeszcze nie jakiś totalny niebieski ptak ;)
Skończy technikum, pójdzie do pracy, tam już nie będzie tak lajtowo jak w szkole, że odeśpi na lekcji czy posiedzi nieprzytomny i szaleństwa w tygodniu się skończą ;) A weekend wiadomo, jedni wolą przed tv, inni na imprezie; chociaż z wiekiem to też się zmienia i z 3 dni w balecie robi się imprezka w piątek, a sobota, niedziela w pieleszach domowych.

Pytanie czy Tobie będzie odpowiadało jego szumienie jeszcze może przez kilka lat. Jeśli od samego słowa "marihuana" masz wizje jak z "Dzieci z dworca zoo" to może lepiej odpuść, poszukaj kogoś z kim będziecie mieli bardziej kompatybilne poglądy. Nic na siłę.

A tak już bez związku z tą jedną konkretną sytuacją - tak łatwo się niektórym pisze na samą wzmiankę o ziole i alkoholu "zostaw go, olej, uciekaj, to nałogowiec"... A ile jest na vitalii lasek uzależnionych od żarcia, bulimiczek? Gdyby facet od takiej uciekł, bo nie może znieść tego problemu, to zostałby tu jednym chórem zlinczowany. A jaka jest tak naprawdę różnica? Osoba z zaburzeniami odżywiania wykazuje cały szereg zachowań typowych dla uzależnień, często z agresją w pakiecie, a wahania wagi po 10-20 kilo, wieczne niezadowolenie z siebie, teksty "jestem gruba" i związana z niską samooceną zaborczość, zazdrość, kontrolowanie partnera może być równie toksyczna dla kogoś jak pijackie ekscesy. Tak więc może zanim skreśli się kogoś na amen za to, że pije, warto pomyśleć, czy chciałoby się zostać olanym przez faceta z powodu problemów z wagą i odżywianiem, i jak by się go wtedy oceniło - pajac, nie zależało mu, nie wspierał mnie, czy może też nie chciał pakować się w bagno i wolał poszukać dziewczyny bez takich problemów ;)
dziwi mnie że ktoś może się świadomie pakować w coś takiego..tylu facetów na świecie-po co skazywać się na uzależnionego.rzuć go w cholerę póki jeszcze możesz bo będziesz żałować:(
nie łudź się że zmienisz faceta skoro życie które ma jemu odpowiada.. to po co miałby to zmieniać ?
nie pakuj się w to..
Pasek wagi
lepiej sie nie pakuj w mocny zwiazek z nim , bo z tego dobze nie wyjdzie potem ,  potem jak już naprawde będzie uzależniony od tego i tego to nawet bić cię może , teraz milusi ,  bo początki dopiero
Nie warto wiązać się z takim człowiekiem, wiem to ze swojego doświadczenia. Najpierw jest kolorowo itp, potem zauważasz że coś się z nim dzieje. Rozumiem ,,zajarać sobie '' raz na jakiś czas ale nie być uzależnionym tym bardziej od alkoholu! Dobrze Ci radzę nie zadawaj się z takim facetem bo prędzej czy później to się zakończy. Osoby które są uzależnione od marihuany tracą pamięc...Miałam taką nie miłą sytuacje z jednym kolegą pisałam do niego coś ważnego, martwiłam się a on po prostu na drugi dzień mówił, że nie pamięta co pisałam .. 

MusicDiii napisał(a):

Mi też zależało, ale przeszło. Nie ma co się pakować, sama widzisz jaki jest :) Nie zmienisz nikogo na siłę.


Nie wchodź w to bagno, bo możesz potem z niego nie wyjść ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.