Jak przeczytałam twój pierwszy post to od razu przypomniał mi się taki obrazek z napisem: "Każdego dnia budzę się coraz bardziej zajebista, ale dziś to już *** przesadziłam" xD. Wydrukuj sobie i powieś na lustrze, bo faktycznie, masz kompleksy. Mam wrażenie, że nieważne jaką byś nie była pięknością, to i tak zawsze wynajdziesz w sobie jakieś wady...
Co do faceta... Po co zawracasz sobie głowę jego byłymi? Z tego co piszesz, wynika, że nie ma ich w waszym życiu... Można by się martwić, jeśli jakaś by się koło niego kręciła, ale skoro żadnej nie ma, to po co o tym myśleć? Teraz jest z tobą. Jeślibyś mu się nie podobała, to pewnie nie zwróciłby na ciebie uwagi. Ideały na zdjęciach są po to by się na nie pogapić, ale czasami zakochujemy się w kimś, kto wygląda zupełnie inaczej. W sumie, to nawet nie chciałabym być podobna do ideału ze zdjęcia, bo czułabym się jak kopia xd.
Zapytałaś go jaki jest jego ideał, to ci odpowiedział, choć jak widać cię to zabolało. Nie każdy facet ma na tyle wyobraźni, by w takiej chwili wyciągnąć z portfela zdjęcie swojej dziewczyny, mówiąc: "Ty, kochanie" ;P.
I nieszczęsny FB... Facet nie zmienia statusu:
Kobieta myśli: "A może chce sobie zostawić otwartą furtkę? A może nie traktuje mnie poważnie...?" (i milion tego typu myśli)
Facet myśli: "Ale to upierdliwe... Nie chce mi się, może zmienię jutro..." xd
Nie zadręczaj się tak i zamiast dorabiać sobie filozofię do takich głupstw, uśmiechnij się i pomyśl jaka jesteś super :D. Ciesz się z chwil spędzonych razem, a nie dręczeniem własnej głowy myślami o jego ideałach.