Temat: Zdrada nie zdrada ? edit

Jak byście zareagowały gdybyście się dowiedziały że Wasz chłopak całował się z inną ? Tylko całował

Groził, że się zabije, zostałam z nim ale nie wiem kiedy wybaczę, zaufanie chyba stracone, kocham go.

edit edit edit : nie jeju jednak nie chce z nim być, ale co mam zrobić skoro on grozi tym zabiciem ? boję się tego

Pasek wagi

-Sechmet- napisał(a):

Victorious napisał(a):

Dla mojej dyskutantki jest to bez różnicy - żaden mąż nie kocha swojej żony po ciąży. :)
Na szczęscie nauka poszła naprzód i są surogatki xD
Proszę Cię - jeśli dzieci to tylko z probówki. Po co zabierać jakiejkolwiek kobiecie człowieczeństwo? :D
PS. Kurde, a ja głupia oglądam się za uśmiechniętymi matkami na ulicy, bo promienieją szczęściem...nie wiedziałam, że wszystkie jak jeden mąż są nieszczęśliwe. :(

Victorious napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

-Sechmet- napisał(a):

Skoro macie po 17 lat, zdarzyło się raz, po pijaku - to zrobiłabym aferę, kazała się długo przepraszać, ale jak już zdecydowałabym się wybaczyć, to nie wracałabym do tematu... Po co w ogóle kontynuować związek, skoro i tak zamierza się go rozpieprzyć ciągłym wypominaniem błędu z przeszłości? W pewnym momencie z tej jednej chwili zapomnienia robi się wymówkę na nękanie partnera i obwinianie go o wszystko. Jak się nie umie wybaczyć, to się nie wybacza i tyle, a nie udaje, że wybaczone, a potem wywleka trupa z szafy przy każdej okazji.

Bogini21 napisał(a):

seronil napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

źródło jest pewne laska to potwierdziła i on też, jest z nią w stałym kontakcie niby koleżeńskim, po pijaku to niby zrobili, żałośni najgorsze jest to że laska jest dużo brzydsza i grubsza ode mnie, nie rozumiem tego 
Znaczy nie urodę chodzi  albo...eee nieważne.Może to chwila zapomnienia.
wiem, pewnie chodzi Ci o charakter, styl bycia itp ?
To ja bym wzięła pod lupę tę ich znajomość ;) nie chodzi mi o jakieś awantury, rozliczanie, tylko po prostu się przyjrzyj, czy on się nie dogaduje z nią lepiej niż z Tobą, bo za rok może się nagle okazać, że on odchodzi do niej... I nie patrz, że brzydsza czy grubsza, bo uwierz, na oko nie za ładna osoba z nadwagą może być bardzo pociągająca; to nie polega tylko na wyglądzie - choć z Twojej wypowiedzi aż bije zdumienie, że grubsza brzydsza dziewczyna to też człowiek i facet może na nią polecieć zamiast Ciebie, co trochę średnio o Tobie świadczy... Jak jeszcze mu to powiedziałaś, to też nie zrobiłaś dobrego wrażenia w kwestii swojej osobowości ;)

Victorious napisał(a):

biedne małżeństwa, w których kobieta zaszła w ciąże i przytyła :( przecież żadne dziecko nie urodziło się w miłości - biedactwa!
Że się wtrącę - nadprogramowe kilogramy w ciąży i jakiś czas po to co innego niż żona z 30 kilo nadbagażu od 20 lat, która radośnie wpieprza ile wlezie i nie widzi w swojej wadze nic złego. W drugim przypadku jestem bardziej skłonna zrozumieć desperację faceta, szczególnie kiedy zachęcanie żony do ruchu/zmiany nawyków żywieniowych nie przynosi efektów.

seronil napisał(a):

Zrozum...może kiedyś sama postawisz swojego partnera w podobnej sytuacji, w życiu różnie bywa. Człowiek jednego dnia mówi, że czegoś nie zrobi a drugiego.....samo życie.
Dokładnie. Po miesiącu czy 2 latach związku można się zarzekać, a po 5 czy 8 nagle ops, wypiło się za dużo na imprezie, albo mocniej kopnęło, bo się miało okres, z partnerem się nie układało, tu nastrój chwili, zdarzy się coś takiego, i co? Głupio przed samą sobą...

amadeoo napisał(a):

Moim zdaniem gdyby Cie kochał i szanował to nie zrobił by tego. A tłumaczenie że po pijaku jest dziecinne, bo skoro wiesz że robisz głupie rzeczy po alkoholu to go nie pij albo ogranicz. Jak można ufać komuś jak już raz coś zrobił ? 
Ooo, klasyk gadania teoretyka, normalnie moje słowa sprzed kilku lat :D Zrozumiesz, jak Tobie się kiedyś pierwszy raz zdarzy wypić za dużo w kiepskim okresie związku, z głową pełną wątpliwości, i zrobić coś głupiego...A osobiście wolę ufać osobie, która zrobiła coś raz i wie, że nie było warto. Jak ktoś powtarza taki błąd po raz drugi czy trzeci to wiadomo, nie ma sensu, ale z drugiej strony świętoszek któremu nigdy się nie zdarzyło to też taka tykająca bomba - a co jak już mu się zdarzy? I kiedy? I z kim? Czy w ogóle będzie żałować czy mu się spodoba?
Bardzo mądrze mi napisałaś :) dziękuję
Dla mojej dyskutantki jest to bez różnicy - żaden mąż nie kocha swojej żony po ciąży. :)


a zes sie tej ciazy uczepila. czy masz jakis problem z tym czy facet cie rzucil po porodzie bo sie rozstylas?
sa tacy mezczyzni ktorzy wrecz nakazuja odchudzanie po porodzie i nalezy to zrozumiec ze nie kazdy chce bzykac grubasa.
Pasek wagi
Zostaw go, samobojcy nie groza, oni sie zabijaja. Twoj chlopak stosuje szantaz emocjonalny.

wrednababa56 napisał(a):

Victorious napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

-Sechmet- napisał(a):

Skoro macie po 17 lat, zdarzyło się raz, po pijaku - to zrobiłabym aferę, kazała się długo przepraszać, ale jak już zdecydowałabym się wybaczyć, to nie wracałabym do tematu... Po co w ogóle kontynuować związek, skoro i tak zamierza się go rozpieprzyć ciągłym wypominaniem błędu z przeszłości? W pewnym momencie z tej jednej chwili zapomnienia robi się wymówkę na nękanie partnera i obwinianie go o wszystko. Jak się nie umie wybaczyć, to się nie wybacza i tyle, a nie udaje, że wybaczone, a potem wywleka trupa z szafy przy każdej okazji.

Bogini21 napisał(a):

seronil napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

źródło jest pewne laska to potwierdziła i on też, jest z nią w stałym kontakcie niby koleżeńskim, po pijaku to niby zrobili, żałośni najgorsze jest to że laska jest dużo brzydsza i grubsza ode mnie, nie rozumiem tego 
Znaczy nie urodę chodzi  albo...eee nieważne.Może to chwila zapomnienia.
wiem, pewnie chodzi Ci o charakter, styl bycia itp ?
To ja bym wzięła pod lupę tę ich znajomość ;) nie chodzi mi o jakieś awantury, rozliczanie, tylko po prostu się przyjrzyj, czy on się nie dogaduje z nią lepiej niż z Tobą, bo za rok może się nagle okazać, że on odchodzi do niej... I nie patrz, że brzydsza czy grubsza, bo uwierz, na oko nie za ładna osoba z nadwagą może być bardzo pociągająca; to nie polega tylko na wyglądzie - choć z Twojej wypowiedzi aż bije zdumienie, że grubsza brzydsza dziewczyna to też człowiek i facet może na nią polecieć zamiast Ciebie, co trochę średnio o Tobie świadczy... Jak jeszcze mu to powiedziałaś, to też nie zrobiłaś dobrego wrażenia w kwestii swojej osobowości ;)

Victorious napisał(a):

biedne małżeństwa, w których kobieta zaszła w ciąże i przytyła :( przecież żadne dziecko nie urodziło się w miłości - biedactwa!
Że się wtrącę - nadprogramowe kilogramy w ciąży i jakiś czas po to co innego niż żona z 30 kilo nadbagażu od 20 lat, która radośnie wpieprza ile wlezie i nie widzi w swojej wadze nic złego. W drugim przypadku jestem bardziej skłonna zrozumieć desperację faceta, szczególnie kiedy zachęcanie żony do ruchu/zmiany nawyków żywieniowych nie przynosi efektów.

seronil napisał(a):

Zrozum...może kiedyś sama postawisz swojego partnera w podobnej sytuacji, w życiu różnie bywa. Człowiek jednego dnia mówi, że czegoś nie zrobi a drugiego.....samo życie.
Dokładnie. Po miesiącu czy 2 latach związku można się zarzekać, a po 5 czy 8 nagle ops, wypiło się za dużo na imprezie, albo mocniej kopnęło, bo się miało okres, z partnerem się nie układało, tu nastrój chwili, zdarzy się coś takiego, i co? Głupio przed samą sobą...

amadeoo napisał(a):

Moim zdaniem gdyby Cie kochał i szanował to nie zrobił by tego. A tłumaczenie że po pijaku jest dziecinne, bo skoro wiesz że robisz głupie rzeczy po alkoholu to go nie pij albo ogranicz. Jak można ufać komuś jak już raz coś zrobił ? 
Ooo, klasyk gadania teoretyka, normalnie moje słowa sprzed kilku lat :D Zrozumiesz, jak Tobie się kiedyś pierwszy raz zdarzy wypić za dużo w kiepskim okresie związku, z głową pełną wątpliwości, i zrobić coś głupiego...A osobiście wolę ufać osobie, która zrobiła coś raz i wie, że nie było warto. Jak ktoś powtarza taki błąd po raz drugi czy trzeci to wiadomo, nie ma sensu, ale z drugiej strony świętoszek któremu nigdy się nie zdarzyło to też taka tykająca bomba - a co jak już mu się zdarzy? I kiedy? I z kim? Czy w ogóle będzie żałować czy mu się spodoba?
Bardzo mądrze mi napisałaś :) dziękuję
Dla mojej dyskutantki jest to bez różnicy - żaden mąż nie kocha swojej żony po ciąży. :)
a zes sie tej ciazy uczepila. czy masz jakis problem z tym czy facet cie rzucil po porodzie bo sie rozstylas?sa tacy mezczyzni ktorzy wrecz nakazuja odchudzanie po porodzie i nalezy to zrozumiec ze nie kazdy chce bzykac grubasa.
Tak, mam 20 lat i osiem porodów za sobą, pięć rozwodów i siedem dziesięcioletnich, nieudanych związków. A Ty - naucz się czytać ze zrozumieniem, bo jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie nie potrafią odczytywać ironii, to świadczy tylko o ich nieinteligencji, no ale bez przesady.
Więc napiszę prosto: pisałam o czasie W TRAKCIE porodu, które tak zaciekle hejtowałaś w innych wątkach, a nie PO kiedy to większość kobiet automatycznie bierze się za odchudzanie i jest to normalne. 

Victorious napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Victorious napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

-Sechmet- napisał(a):

Skoro macie po 17 lat, zdarzyło się raz, po pijaku - to zrobiłabym aferę, kazała się długo przepraszać, ale jak już zdecydowałabym się wybaczyć, to nie wracałabym do tematu... Po co w ogóle kontynuować związek, skoro i tak zamierza się go rozpieprzyć ciągłym wypominaniem błędu z przeszłości? W pewnym momencie z tej jednej chwili zapomnienia robi się wymówkę na nękanie partnera i obwinianie go o wszystko. Jak się nie umie wybaczyć, to się nie wybacza i tyle, a nie udaje, że wybaczone, a potem wywleka trupa z szafy przy każdej okazji.

Bogini21 napisał(a):

seronil napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

źródło jest pewne laska to potwierdziła i on też, jest z nią w stałym kontakcie niby koleżeńskim, po pijaku to niby zrobili, żałośni najgorsze jest to że laska jest dużo brzydsza i grubsza ode mnie, nie rozumiem tego 
Znaczy nie urodę chodzi  albo...eee nieważne.Może to chwila zapomnienia.
wiem, pewnie chodzi Ci o charakter, styl bycia itp ?
To ja bym wzięła pod lupę tę ich znajomość ;) nie chodzi mi o jakieś awantury, rozliczanie, tylko po prostu się przyjrzyj, czy on się nie dogaduje z nią lepiej niż z Tobą, bo za rok może się nagle okazać, że on odchodzi do niej... I nie patrz, że brzydsza czy grubsza, bo uwierz, na oko nie za ładna osoba z nadwagą może być bardzo pociągająca; to nie polega tylko na wyglądzie - choć z Twojej wypowiedzi aż bije zdumienie, że grubsza brzydsza dziewczyna to też człowiek i facet może na nią polecieć zamiast Ciebie, co trochę średnio o Tobie świadczy... Jak jeszcze mu to powiedziałaś, to też nie zrobiłaś dobrego wrażenia w kwestii swojej osobowości ;)

Victorious napisał(a):

biedne małżeństwa, w których kobieta zaszła w ciąże i przytyła :( przecież żadne dziecko nie urodziło się w miłości - biedactwa!
Że się wtrącę - nadprogramowe kilogramy w ciąży i jakiś czas po to co innego niż żona z 30 kilo nadbagażu od 20 lat, która radośnie wpieprza ile wlezie i nie widzi w swojej wadze nic złego. W drugim przypadku jestem bardziej skłonna zrozumieć desperację faceta, szczególnie kiedy zachęcanie żony do ruchu/zmiany nawyków żywieniowych nie przynosi efektów.

seronil napisał(a):

Zrozum...może kiedyś sama postawisz swojego partnera w podobnej sytuacji, w życiu różnie bywa. Człowiek jednego dnia mówi, że czegoś nie zrobi a drugiego.....samo życie.
Dokładnie. Po miesiącu czy 2 latach związku można się zarzekać, a po 5 czy 8 nagle ops, wypiło się za dużo na imprezie, albo mocniej kopnęło, bo się miało okres, z partnerem się nie układało, tu nastrój chwili, zdarzy się coś takiego, i co? Głupio przed samą sobą...

amadeoo napisał(a):

Moim zdaniem gdyby Cie kochał i szanował to nie zrobił by tego. A tłumaczenie że po pijaku jest dziecinne, bo skoro wiesz że robisz głupie rzeczy po alkoholu to go nie pij albo ogranicz. Jak można ufać komuś jak już raz coś zrobił ? 
Ooo, klasyk gadania teoretyka, normalnie moje słowa sprzed kilku lat :D Zrozumiesz, jak Tobie się kiedyś pierwszy raz zdarzy wypić za dużo w kiepskim okresie związku, z głową pełną wątpliwości, i zrobić coś głupiego...A osobiście wolę ufać osobie, która zrobiła coś raz i wie, że nie było warto. Jak ktoś powtarza taki błąd po raz drugi czy trzeci to wiadomo, nie ma sensu, ale z drugiej strony świętoszek któremu nigdy się nie zdarzyło to też taka tykająca bomba - a co jak już mu się zdarzy? I kiedy? I z kim? Czy w ogóle będzie żałować czy mu się spodoba?
Bardzo mądrze mi napisałaś :) dziękuję
Dla mojej dyskutantki jest to bez różnicy - żaden mąż nie kocha swojej żony po ciąży. :)
a zes sie tej ciazy uczepila. czy masz jakis problem z tym czy facet cie rzucil po porodzie bo sie rozstylas?sa tacy mezczyzni ktorzy wrecz nakazuja odchudzanie po porodzie i nalezy to zrozumiec ze nie kazdy chce bzykac grubasa.
Tak, mam 20 lat i osiem porodów za sobą, pięć rozwodów i siedem dziesięcioletnich, nieudanych związków. A Ty - naucz się czytać ze zrozumieniem, bo jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie nie potrafią odczytywać ironii, to świadczy tylko o ich nieinteligencji, no ale bez przesady.Więc napiszę prosto: pisałam o czasie W TRAKCIE porodu, które tak zaciekle hejtowałaś w innych wątkach, a nie PO kiedy to większość kobiet automatycznie bierze się za odchudzanie i jest to normalne. 

no nie kazda kobieta sie odchudza po porodzie.
napisalam ogolnie o przytyciu to ty sobie cos uroilas ze mialam na mysli ciaze
Pasek wagi
A niech się zabija jak chce...
To jest szantaż emocjonalny. I dla mnie taki szantaż emocjonalny jest gorszy niż to, że całował się z inną. Nie wyobrażam sobie kogoś, kto gra na moich emocjach i próbuje wzbudzać we mnie poczucie winy w stylu: zerwiesz ze mną, to sobie coś zrobię.
Jeszcze poprosiłabym, żeby mi zadedykował swój testament i tyle by mnie widział... To psychiczne zachowanie i tyle.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.